Drukuj Powrót do artykułu

Oświęcim: sesja o „Kolbiańskej szkole życia”

28 maja 2013 | 19:51 | rk Ⓒ Ⓟ

Modlitwa przy Ścianie Śmierci i złożenie kwiatów w celi św. Maksymiliana w byłym niemieckim nazistowskim obozie Auschwitz-Birkenau rozpoczęły 28 maja XXXII Sesję Kolbiańską w Oświęcimiu. Spotkanie, zorganizowane przez oświęcimski odział Katolickiego Stowarzyszenia „Civitas Christiana”, odbyło się w 72. rocznicę deportacji św. Maksymiliana do KL Auschwitz.

Na sesję zatytułowaną „Kolbiańska szkoła życia” złożyły się wykłady, Msza święta i projekcja filmowa. Podczas sesji w Państwowej Wyższej Szkole Zawodowej im. rtm. Witolda Pileckiego w Oświęcimiu wykład pt. „Ojca Kolbego – pytania o człowieka” wygłosił red. Tomasz Terlikowski. Publicysta w rozmowie z KAI zaznaczył, że dla człowieka przenikniętego duchem niewiary, głównym pytaniem skierowanym do o. Kolbego pozostaje kwestia, po co on oddał życie za innego człowieka, dlaczego to zrobił.

„Jeśli nie ma Boga, jeśli Chrystus nie był Bogiem, jeśli akt o. Kolbego nie był zjednoczeniem się z Chrystusem, to była to głupota, mówiąc brutalnie. Nie ma co tu budować usprawiedliwień laickich takiego działania, bo takich nie ma. Ono ma sens, tylko jeśli jest chrześcijańskie. To jest główne pytanie, które trzeba sobie zadać” – zauważa dziennikarz.

„Tak jak C.S Lewis kiedyś mówił o Chrystusie: albo jest oszustem, albo jest Bogiem. Nie ma trzeciego wyjścia. Nie może być tylko wielkim nauczycielem, ponieważ wielki nauczyciel nie mógłby o sobie mówić, że jest Bogiem, bo wtedy byłby kłamcą. A Chrystus to o sobie mówi” – dodaje Terlikowski i podkreśla, że dokładnie to samo pytanie prowokuje o. Kolbe. „Nie można mówić, że jest tylko wielkim człowiekiem, pomijając element jego świętości. Trzeba wybrać: albo o. Kolbe jest wariatem, który ładnie skończył, albo jest świętym” – precyzuje i zaznacza przy okazji, że całe życie św. Maksymiliana było wyborem męczeństwa w codzienności, wyrażającego się w podejmowaniu drobnych wyborów, byciu wiernym swemu powołaniu.

O drodze do szczęścia o. Kolbego mówił z kolei ks. Jacek Pędziwiatr, redaktor naczelny diecezjalnego radia „Anioł Beskidów”. Jak podkreślał kapłan, pojęcie szczęścia w rozumieniu męczennika z Auschwitz było swoistym znakiem wiary. „W wymiarze Kolbiańskim droga wiary to droga prowadząca do szczęścia. To szczęście jest bardzo specyficznie rozumiane. Stary Testament mówi, że szczęście to jest siedzieć w cieniu figowca w swej własnej winnicy, a w Ewangelii Pan Jezus mówi, że jest krzewem winnym. My jesteśmy w cieniu Jezusa. Św. Maksymilian, szczególnie tutaj w Auschwitz, to człowiek, który swój cień jednoczy z cieniem Jezusa, on się jakby chowa w Jego cieniu, w tym zacienionym miejscu – celi śmierci. Pokazuje w ten sposób swoją drogę do szczęścia” – opowiada kapłan w rozmowie z KAI i przypomina, że z relacji świadków wynika, że nawet w przerażającej rzeczywistości obozowej szczęście o. Kolbego widoczne było na twarzy.

„To jest trudne do uwierzenia. Ale to szczęście Maksymiliana było wypisane na jego twarzy, skoro strażnicy nie pozwalali mu patrzeć w oczy, a więźniowie dostrzegali na jego twarzy godność” – dodaje.
Natomiast o Kolbiańskim „wyzwaniu do wiary rozumnej” opowiedział o. dr Piotr Cuber OFMConv, gwardian klasztoru w Harmężach. Zakonnik podkreślał, nie można zrozumieć heroicznego aktu miłości o. Kolbego bez jego wiary. „Jego czyn, którego dokonał w Auschwitz, czyli oddanie swego życia za ojca rodziny, nie był aktem jednorazowym, nie był jakiś jednorazowym, heroicznym porywem serca. Raczej była to konsekwencja jego życia, uwieńczeniem całego życia, które było przeżywane w ten, a nie inny sposób” – zaznaczył franciszkanin i przypomniał, że wiara św. Maksymilian została wyniesiona z domu rodzinnego, ugruntowana w niższym seminarium we Lwowie, pogłębiona na studiach w Rzymie.

„I wszystkie wybory, które towarzyszyły św. Maksymilianowi, doprowadziły w konsekwencji do tego ostatecznego, najważniejszego wyboru – oddania życia za obcego sobie człowieka” – dodaje.

Podczas sesji prezydent Oświęcimia Janusz Chwierut wręczył w imieniu Związku Gmin Związanych z Życiem Św. Maksymiliana Marii Kolbe specjalną nagrodę dla oświęcimskiej placówki „Civitas Christiana” w uznaniu zasług w popularyzacji dziedzictwa męczennika z Auschwitz.

W ramach sesji w kaplicy sióstr karmelitanek bosych w Oświęcimiu sprawowana była Msza św., a w Oświęcimskim Centrum Kultury odbyła się projekcja filmu „Cristiada” w reżyserii Deana Wrighta.
Sesję Kolbiańską zorganizowały Katolickie Stowarzyszenie „Civitas Christiana”, Centrum św. Maksymiliana w Harmężach, Starostwo Powiatowe w Oświęcimiu, Urząd Miasta Oświęcim i Państwowa Wyższa Szkoła Zawodowa w Oświęcimiu im. rtm. W. Pileckiego.

Rajmund Kolbe urodził się 8 października 1894 r. w Zduńskiej Woli. W 1910 r. wstąpił do zakonu franciszkanów we Lwowie, gdzie otrzymał imię Maksymilian. W 1912 r. rozpoczął studia w Rzymie z zakresu filozofii i teologii, uzyskując doktoraty z tych nauk, a także przyjął święcenia kapłańskie. Do Polski powrócił w 1919 r. W 1927 r. założył pod Warszawą klasztor w Niepokalanowie i wydawnictwo. Był też misjonarzem w Japonii.

28 maja 1941 r. trafił do obozu zagłady Auschwitz-Birkenau. Formalnie władze obozowe zarejestrowały go jako więźnia następnego dnia. Dwa miesiące później, po ucieczce jednego z więźniów, ofiarował swoje życie za nieznanego mu Franciszka Gajowniczka, wyznaczonego na śmierć głodową. Zmarł 14 sierpnia 1941 r., dobity zastrzykiem fenolu, jako ostatni z więźniów zamkniętych w bunkrze głodowym, w podziemiach bloku 11, tzw. Bloku Śmierci. Został beatyfikowany przez papieża Pawła VI w 1971 r., natomiast kanonizacji dokonał Jan Paweł II 10 października 1982 r.

W 1999 r. Ojciec Święty ogłosił św. Maksymiliana patronem honorowym dawców krwi. Patronuje także diecezji bielsko-żywieckiej.

W Auschwitz w czasie II wojny światowej przebywało 21 franciszkanów. Ośmiu zginęło. Jeden został ogłoszony świętym – Maksymilian Maria Kolbe, a czterech błogosławionymi: Ludwik Pius Bartosik, Jan Antonin Bajewski, Piotr Bonifacy Żukowski, Stanisław Tymoteusz Trojanowski.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.