Drukuj Powrót do artykułu

Oświęcim: siostry serafitki świętowały 130-lecie istnienia swego zgromadzenia

15 września 2011 | 15:27 | rk Ⓒ Ⓟ

Za 130 lat istnienia swego zakonu dziękowały 15 września w Oświęcimiu tutejsze siostry serafitki. Wspólnie z zakonnicami z prowincji oświęcimskiej Zgromadzenia Córek Matki Bożej Bolesnej modlił się ordynariusz bielsko-żywiecki bp Tadeusz Rakoczy, który przewodniczył Mszy św. odpustowej w przyklasztornym kościele.

Współzałożycielka zakonu, służebnica Boża matka Małgorzata Łucja Szewczyk zapoczątkowała działalność prowadzonego przez siostry oświęcimskiego „domu ubogich” jeszcze pod koniec XIX wieku. Szczególnym charyzmatem serafitek jest praca wśród ubogich, starszych, chorych i niepełnosprawnych dzieci.

S. Maksymiliana Gustyn CMBB podkreśliła w rozmowie z KAI, że oświęcimska wspólnota liczy około 80 sióstr. Zakonnice zajmują się opieką nad starszymi, niedołężnymi kobietami, prowadzą katechizację w pobliskich parafiach, uczą dzieci w przedszkolu, prowadzą kuchnię dla ubogich oraz świetlicę środowiskową dla najmłodszych.

Jak zauważa siostra, istotą charyzmatu zgromadzenia jest kult Matki Bożej Bolesnej. „Matka Boża jest dla nas wzorem miłości, wierności, współcierpienia z Chrystusem. Ta tajemnica, którą staramy się rozwijać w sercu, przenosi nas niejako do chorych, będących na swoim krzyżu cierpienia i tam, jak Maryja, chcemy być” – wyjaśnia zakonnica.

„W ten sposób wewnętrzna tajemnica charyzmatu przekłada się na działalność charytatywną” – dodaje, zaznaczając, że w Oświęcimiu znajduje się dom formacyjny z siostrami postulantkami i juniorystkami oraz dom dla sióstr seniorek.

W homilii bp Rakoczy, odnosząc się do godła zgromadzenia – Serca Maryi przeszytego siedmioma mieczami boleści – oraz hasła wspólnoty zakonnej – „Wszystko dla Jezusa przez Bolejące Serce Maryi” – przypomniał, że Matka Boża uczestniczyła w męce swego Syna poprzez w współcierpienie.

„Skala jej bólu jest dla nas niedostępna. Tym bardziej, że najgłębsze, najbardziej osobiste przeżycia Maryi cechowała najwyższa delikatność i powściągliwość w reakcjach. Cierpieniu Matki Zbawiciela możemy najwyżej przydawać symboli czy też próbować je wyrazić poetycko” – zaznaczył biskup, apelując jednocześnie do sióstr, by w swym życiu konsekrowanym pielęgnowały pierwotny zapał i zachwyt wiarą.

„Proszę nie traćcie go. Pozwólcie Maryi, by was prowadziła ku coraz większej wierze, niezależnie od tego, jaki rodzaj posługi klasztornej czy apostolskiej wam powierzono” – dodał hierarcha.

Wśród zakonnic biorących udział w czwartkowych uroczystościach była m.in. matka generalna Joanna Danuta Wiśniowska CMBB i przełożone prowincjalne.

Zgromadzenie Córek Matki Bożej Bolesnej założył kapucyn bł. o. Honorat Koźmiński i służebnica Boża matka Małgorzata Szewczyk w Zakroczymiu w 1881 r. w celu odrodzenia religijnego i moralnego narodu.

Przez pierwsze 10 lat siostry, wówczas jeszcze bezhabitowe, pracowały na terenie zaboru rosyjskiego i mimo trudności opiekowały się chorymi i bezdomnymi staruszkami w Zakroczymiu, Warszawie i Częstochowie. W 1891 r. przeniosły swą działalność na teren ówczesnej Galicji. 14 sierpnia 1891 r. siostry przyjęły habity z rąk ordynariusza krakowskiego kard. Albina Dunajewskiego.

Zgromadzenie jest związane z duchowością maryjną i franciszkańską, a siostry stają w sposób duchowy wraz z Maryją pod krzyżem Zbawiciela, by mieć siłę i odwagę do obecności przy krzyżu bliźniego. Jego godłem jest Serce Maryi przeszyte siedmioma mieczami boleści, a hasłem słowa: „Wszystko dla Jezusa przez Bolejące Serce Maryi”.

W okresie międzywojennym zgromadzenie rozwijało się bardzo intensywnie w całej Polsce, dlatego w 1932 r. doszło do podziału na prowincje: poznańską, lwowską (obecnie przemyską) i oświęcimską. Po II wojnie światowej siostry objęły działalnością charytatywną biednych i chorych poza granicami Polski: w Algierii, Francji, Szwecji, USA, Włoszech oraz na Białorusi i Ukrainie. Obecnie na całym świecie pracuje około 660 serafitek.

Służebnica Boża matka Małgorzata Łucja Szewczyk zapoczątkowała opiekę nad osobami ubogimi w Oświęcimiu od 1895 roku. Zakład nazywano „domem ubogich” lub „przytułkiem” i zajmował część klasztoru. W 1908 r. siostry zakupiły osobny dom niedaleko kościoła. Pod opieką sióstr pozostawało wtedy 32 osoby. Wkrótce powstał sierociniec, budynek szkolny i przedszkole. W roku 1947 w nabytym dwupiętrowym budynku umieszczono chore kobiety. W latach 90. ubiegłego wieku dobudowano nową część i rozpoczął się remont starej części obiektu. Obecnie opieką sióstr objętych jest 50 kobiet. Są to osoby w podeszłym wieku, schorowane, niedołężne, które nie znalazły odpowiedniej opieki w swoich domach rodzinnych. Mają zapewnioną całodobową opiekę lekarską i pielęgniarską. O ich dobro troszczy się lekarz, pielęgniarki i opiekunki wykonując wszelkiego rodzaju posługi, zabiegi lecznicze i pielęgnacyjne.

Na terenie diecezji bielsko-żywieckiej serafitki pracują także w Żywcu i Bielsku-Białej Hałcnowie.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.