Szukana fraza:
Katyński Marsz Milczenia
14 kwietnia ulicami Warszawy przemaszerowali członkowie grup rekonstrukcyjnych i mieszkańcy miasta. Uczestnicy marszu oddali hołd ofiarom zbrodni katyńskiej.
Razem przy stole
W Dzień Świętości Życia ruszyła kampania „Razem przy stole” Krajowego Ośrodka Duszpasterstwa Rodzin przy KEP. Ma ona zachęcić rodziny do budowania więzi poprzez wspólne przeżywanie posiłków. Więcej o kampanii na stronie www.razemprzystole.pl
Skromne obchody urodzin Benedykta XVI
Benedykt XVI świętuje w letniej rezydencji papieskiej w Castel Gandolfo 86. rocznicę urodzin w ciszy i małym gronie najbliższych współpracowników.
Rodzeństwo 3 + 1
Malekani nie przyszedł dzisiaj do oratorium. Pytam młodszego rodzeństwa o powód jego nieobecności i otrzymuję odpowiedź – czyta książki. Zdziwiony dopytuje o tytuły, wtedy precyzują – biologia, chemia. Wszystko rozumiem. Malekani jest najstarszy, to oznacza, że musi się uczyć. Przeciętną zambijską rodzinę stać na wykształcenie tylko jednego dziecka – najstarszego. Pierworodny powinien się dobrze uczyć, żeby można było wysłać go na studia. To jest inwestycja. Po studiach dostanie pracę i za zarobione pieniądze wspomoże edukacje młodszego rodzeństwa. Malekani ma 14 lat. To jeden z tych chłopców, na których zawszę mogę polegać. Jest zdolny i dobrze wychowany. Nie mam z nim kłopotów.
POCAŁUNEK JEZUSA
,,Spójrz na krzyż a zobaczysz głowę Jezusa pochyloną aby Cię pocałować; Jego ramiona rozwarte aby Cię objąć; Jego serce otwarte, by Cię przyjąć, by zamknąć Cię w swojej miłości. „Cierpienie, ból, porażka – to nic innego, jak pocałunek Jezusa; znak, że tak bardzo zbliżyłaś się do Jezusa na Krzyżu, że może Cię pocałować”
– bł. Matka Teresa z Kalkuty
W Szczecinie szli za życiem
Blisko 20 tysięcy osób – według organizatorów – wzięło udział w szczecińskim Marszu dla Życia. W największej w Polsce demonstracji w obronie życia udział wzięli szczecinianie, grupy z całej archidiecezji Szczecińsko-Kamieńskiej, m.in. Pyrzyc, Morynia, Goleniowa, Stargardu, a także goście ze Słowacji czy Ukrainy.
Przyszła śmierć
Śmierć toleruje każdego. Nie przebiera w kolorze skóry, nie pyta o pochodzenie, poglądy polityczne i orientacje seksualną. Śmierć nie ma swoich ulubieńców, ani wrogów, jest bezstronna. Śmierci nie da się przekupić, ze śmiercią się nie dyskutuje, nie uwodzi się jej i nie kusi. Śmierć jest ślepa na nasze wdzięki i głucha na nasze błagania. Śmierć nie zwraca uwagi na nasze plany, nie pyta się o najlepszy czas, żeby przyjść. Ona po prostu przychodzi, niezależna, samodzielna, indywidualna.
Siostra radość
– Ilona why you are shouting all the time?? – pyta mnie piętnastoletnia Regina.
Chyba mój poziom cierpliwości sięga dna. Czas na wakacje.
Wyrwałam się z Lufubu dzięki Fatherowi Czesterowi, który jechał do Mansy. Z Mansy do Kabwe zabrał mnie Father Michael. Po wielkanocnych uniesieniach, czas było dostać się do Kapri Mposhi, a potem już tylko złapać pociąg do Tanzanii. Do Kapri Mposhi akurat jechał prowincjał – Hindus. Tym sposobem przemierzyłam 900 km gratis.
Przez Tanzanię
Tanzania wita zapachem mięty. Szybkość pociągu pozawala mi wychylać się za okno do pasa w górę. Opieram ręce o ramę, zamykam oczy, unoszę nos ku górze i czuję jak mięta zmieszana z trawą wypełnia mi nozdrza. Słońce nadaje kolory górą, które zamykają małe tanzańskie miasta. Nad nimi chmury pulchnią się jakby były z drożdży.
Umiłowane stopy
To wszystko dzieje się w niedokończonym kościele w Kabwe. Nie brakuje mi domu, idealnie zgranego chóru, dylematu, co na siebie założyć by się nie zadusić wśród tłumu wiernych mojego miasta.
Ksiądz wstaje i myje stopy wiernym. Kapłan, w którym jest Jezus , bierze miednice i po prostu myje stopy. Jednym poświęca kilka sekund, innym kilka minut…