Drukuj Powrót do artykułu

„Panna Opętana” – powstał film o zapomnianej bohaterce powstania styczniowego

31 stycznia 2023 | 13:24 | lk | Warszawa Ⓒ Ⓟ

Sample Fot. Wikipedia

„Panna Opętana” – to tytuł filmu fabularnego poświęconego zapomnianej bohaterce powstania styczniowego Annie Henryce Pustowojtównie, która w męskim przebraniu walczyła w oddziałach gen. Mariana Langiewicza. Premiera filmu w reżyserii Macieja Pawlickiego odbyła się w poniedziałek wieczorem w stołecznym Kinie Kultura w ramach upamiętnienia 160. rocznicy wybuchu powstania styczniowego.

Organizatorami wieczoru byli: Instytut Dziedzictwa Myśli Narodowej im. Romana Dmowskiego i Ignacego Paderewskiego, Fundusz Patriotyczny, Biuro „Niepodległa”, Pełnomocnik Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego ds. Obchodów 160. Rocznicy Powstania Styczniowego oraz Multimedia Trust.

Film opowiada o Annie Henryce Pustowojtównie (1838-1881), adiutantce dyktatora powstania styczniowego Mariana Langiewicza, czynnej uczestniczce powstańczych bitew noszącej pseudonim „Michał Smok”.

Film jest przeznaczony do emisji telewizyjnej, zostanie pokazany w Telewizji Polskiej. 50-minutowa produkcja skupia się na młodości głównej bohaterki i jej losach przed wybuchem powstania styczniowego. Twórcy nie ukrywają, że chcą wskrzesić postać Pustowojtówny, która popadła w Polsce w zapomnienie, choć swego czasu pisała o niej cała europejska prasa.

Obraz należy raczej potraktować jako psychologiczną opowieść o dorastaniu młodej dziewczyny w trudnych czasach oraz o być może rozstrzygających życie decyzjach, które trzeba podjąć. Jak ta fundamentalna, dotycząca przynależności narodowej i całego rezerwuaru wartości i tradycji, które ten kontekst ze sobą niesie.

Osią fabuły jest konflikt między Anną Henryką (w tej roli córka reżysera Monika Pawlicka) a jej bratem Nikołajem (Kamil Przystał), dziećmi z matki Polki i ojca Rosjanina. Ona coraz bardziej dojrzewa w swojej polskości, on wybrał bycie Rosjaninem. „Dołącz do obozu zwycięzców, polskość jest słaba, dała ci tylko poczucie klęski” – mówi brat Pustowojtówny, nazywając ją „panną opętaną”, opętaną, jego zdaniem, zgubną polskością.

„Ty jesteś w obozie zdrajców” – odpowiada dziewczyna. Jej rozdarcie egzystencjalno-duchowe kończy się przystąpieniem do spiskowców i udziałem w narodowej manifestacji, za co ma ponieść karę więzienia, choć ostatecznie z niego ucieka i rozpoczyna życie powstanki. To także cezura oddzielająca beztroskę młodości od powagi postawy patriotycznej.

„Panna Opętana”, reżyseria i scenariusz: Maciej Pawlicki (także scenariusz). W rolach głównych Monika Pawlicka, Halina Łabonarska, Piotr Cyrwus, Kamil Przystał, Przemysław Kowalski. Producentką filmu jest żona reżysera Magdalena Pawlicka.

Film „Panna Opętana” sfinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Dofinansowano ze środków budżetu Państwa w ramach obchodów 160. rocznicy Powstania Styczniowego.

„To skromny, kameralny film o Annie Henryce Pustowojtównie – jednej z tych zapomnianych moim zdaniem postaci, dzięki którym zawdzięczamy to, że mówimy po polsku i jesteśmy wolni” – mówił przed seansem Maciej Pawlicki.

Głos zabrał także prof. Jan Żaryn, dyrektor Instytutu Dziedzictwa Myśli Narodowej im. Romana Dmowskiego i Ignacego Jana Paderewskiego, który podkreślił wielki wpływ idei powstania styczniowego na późniejsze postawy ojców polskiej niepodległości z 1918 r. – Każdy z tego pokolenia niepokornych, choć może się wydawać odległy od insurekcjonistów, to jednak wychowywał się w duchu pamięci o tamtych bohaterach – powiedział.

Premierę filmu poprzedziła dyskusja pt. „Kobiety w powstaniu styczniowym” z udziałem prof. Jolanty Załęczny z Akademii Humanistycznej im. Aleksandra Gieysztora w Pułtusku, specjalizującej się w historii powstania styczniowego, prof. Jolanty Sikorskiej-Kuleszy (Wydział Historii UW) i Wojciecha Kalwata – pełnomocnika ds. organizacji wydarzeń kulturalnych związanych ze 160. rocznicą Powstania Styczniowego.

Rozmówcy podkreślili, że udział kobiet w powstaniu styczniowym był znaczący. Nie stanowiły oczywiście o jego sile militarnej, angażowały się natomiast na niespotykaną wcześniej skalę w drugim czy trzecim szeregu. Były tego powstania istotnym zapleczem, uczestnicząc w nim w różnej formie: od kształtowania samych postaw patriotycznych w domach rodzinnych, poprzez agitację wśród mężów, braci i ojców, udział w manifestacjach aż po konkretne wsparcie jako opieka medyczna i socjalna, łączniczki oddziałów, kurierki i przemytniczki broni. Kobiety podtrzymywały też przed, w trakcie i po powstaniu patriotycznego ducha i sprzeciw wobec zaborców w społeczeństwie, czego wyrazem były czarne stroje i specjalna biżuteria z motywami narodowymi. Świadomość wpływu polskich kobiet na organizację i przebieg powstania była obecna także wśród rosyjskich władz.

W pomoc włączyły się głównie przedstawicielki ziemiaństwa i mieszczaństwa – miały wykształconą świadomość patriotyczną oraz pozwalała im na to sytuacja finansowa – jednak prelegenci podkreślali także zaangażowanie niższych warstw, w tym chłopstwa, które dzięki temu zaczęło się piąć ku bardziej dojrzałej tożsamości narodowej.

„Być może wielu mężczyzn w ogóle by nie poszło do powstania, gdyby nie ich kobiety. Było to powstanie demokratyczne pod każdym względem: płci, warstw społecznych i wieku. Doszło do zbratania się kobiet i mężczyzn” – mówiła prof. Sikorska-Kulesza.

Do dziś nie jest znana całkowita liczba kobiet zaangażowanych na rzecz powstania styczniowego. Pewne szacunki przynoszą tylko archiwa zaborczych kartotek sądowych, w których opisano wyroki za wszelką pomoc powstańcom. Dotknęły one około 2,5 tys. kobiet. Wiadomo, że z Królestwa polskiego zesłanych zostało 95 kobiet. Najmłodsza miała 16 lat, najstarsza 53 lata.

Anna Henryka Pustowojtówna urodziła się w rosyjsko-polskiej rodzinie jako córka polskiej szlachcianki Marianny z Kossakowskich i rosyjskiego oficera Trofima Pawłowicza Pustowojtowa. Anna uważała się za Polkę, ale jej brat, kapitan w armii rosyjskiej, słynął z prześladowania Polaków.

W Lublinie Pustowojtówna zaangażowała się w działalność religijno-patriotyczną, za co w 1861 r. została skazana na karę pozbawienia wolności, którą miała odbyć w klasztorze prawosławnym. W drodze na Syberię zbiegła i przedostała do Mołdawii, gdzie przystąpiła do organizujących się tam oddziałów polskich.

Na wieść o wybuchu powstania styczniowego w 1863 r. wróciła do zaboru rosyjskiego i przyłączyła się do oddziału Mariana Langiewicza w Górach Świętokrzyskich. Dziewczyna najpierw została adiutantem Dionizego Czachowskiego, jednego z najwybitniejszych dowódców powstania styczniowego, a następnie samego gen. Langiewicza.

W męskim przebraniu Anna Pustowójtówna wzięła udział w bitwach pod Małogoszczem, Piaskową Skałą, Chrobrzem i Grochowiskami. Przekazywała walczącym rozkazy gen. Langiewicza. Umiała też zagrzewać do walki innych żołnierzy oraz usuwać zawiść i ambicje poszczególnych dowódców.

Po zwycięskiej bitwie pod Grochowiskami wraz z Langiewiczem przedostała się do Galicji, jednak tam oboje zostali aresztowani przez Austriaków. Zwolniona z aresztu, po klęsce powstania, Pustowojtówna przebywała na emigracji w Pradze, Szwajcarii i ostatecznie w Paryżu, gdzie zaangażowała się w zbiórki funduszy dla byłych powstańców. Brała też udział w manifestacjach patriotycznych polskiej emigracji we Francji.

Raz jeszcze zaangażowała się w walkę, biorąc udział w wojnie francusko-pruskiej (1870-1871), a następnie w Komunie Paryskiej jako sanitariuszka z krzyżem powstańczym na piersi. Za niesienie pomocy rannym została odznaczona francuskim Krzyżem Zasługi.

W 1873 r. poślubiła poznanego jeszcze w powstaniu styczniowym lekarza Stanisława Loewenhardta. Urodziła czworo dzieci. Zmarła na atak serca w nocy z 1 na 2 maja 1881 r. w swoim domu przy ul. Montparnasse 44 w Paryżu, w przeddzień polskiej manifestacji patriotycznej.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.