Drukuj Powrót do artykułu

Państwo powinno postawić na rodzinę

17 marca 2013 | 14:50 | lk / pm Ⓒ Ⓟ

Jeśli młode pokolenia ludzi w wieku produkcyjnym będą coraz bardziej obciążone kosztami utrzymania pokolenia starszego, to coraz rzadziej będą się decydować na dzieci. Polska straci szansę nadgonienia różnic cywilizacyjnych, trzeba więc postawić na rodzinę – argumentował dr Stanisław Kluza z Instytutu Statystyki i Demografii, gość zakończonego w niedzielę na UKSW międzynarodowego kongresu poświęconego rodzinie i małżeństwu.

Trzydniowemu kongresowi towarzyszyła idea integracji działań wspierających i chroniących małżeństwa i rodziny w Polsce, Europie i na świecie.

Dr Stanisław Kluza mówił o wartości rodziny dla solidarności międzypokoleniowej i stabilności gospodarki państwa. Jak przypomniał, obecnie najbardziej aktywne na rynku pracy pokolenie osób urodzonych na przełomie lat 70. i 80. ub. wieku często odkłada decyzję założenia rodziny lub w ogóle tego nie czyni ze względu na niekorzystne warunki ekonomiczne. Liczebność pokolenia dzieci tych osób jest mniejsza o 30% od liczby ich samych.

Zdaniem Kluzy, potrzeba polityki rodzinnej, która na poziomie całego państwa będzie odpowiednio rozkładała koszty i korzyści ze zwiększenia dzietności. Obecnie bowiem polski system ekonomiczny zniechęca młodych Polaków do zakładania rodziny, Polska jest krajem o najniższej dzietności w Europie i na świecie. Z kolei to samo pokolenie Polaków, żyjąc na emigracji (np. w Wielkiej Brytanii) należy do najbardziej dzietnych grup etnicznych, gdyż korzysta z przyjaznej polityki rodzinnej przyjmujących je państw. Okazuje się więc, że o chęci do zakładania rodziny nie decydują względy kulturowe, ale sprawność lub słabość systemu ekonomicznego – argumentował prelegent.

Kluza przytoczył też prognozy OECD dla średnich i dużych światowych gospodarek, wedle których w perspektywie najbliższych 50 lat Polska stanie się jednym z trzech krajów o potencjalnie najniższej konkurencyjności i najniższym potencjale do dalszego rozwoju. Dwa inne kraje to Japonia i Korea Płd., ale jak wyjaśniał Kluza, ich poziom bogactwa jest o wiele wyższy i jeszcze długo, cierpiące na starzenie się społeczeństwa, będą liderami światowej gospodarki.

To bilans demograficzny – a nie technologie, wiedza czy innowacje – będzie główną barierą rozwojową Polski. Jeśli młode pokolenia ludzi w wieku produkcyjnym będą coraz bardziej obciążone kosztami utrzymania coraz większej liczby emerytów, coraz rzadziej będą się decydować na dzieci. Polska, kraj na dorobku, już na zawsze będzie skazana na niemożność nadgonienia różnicy w rozwoju cywilizacyjnym.

Wystąpi przy tym ryzyko tzw. wtórnej depresji demograficznej – zjawiska polegającego na tym, że młode pokolenia są na tyle mało liczne, a ich obciążenie na rzecz starszego pokolenia na tyle wysokie, że nie mają ekonomicznego potencjału, by zapewnić odpowiednią liczebność pokolenia po nim następującego.

Dlatego państwo jako główny beneficjent wchodzenia na rynek pracy odpowiednio dużego liczebnie pokolenia, powinno zdecydować się na sprzyjanie takim procesom, które zachęcą Polaków do większej dzietności. – Państwo powinno postawić na rodzinę – stwierdził dr Kluza.

O zagrożeniach ideologii gender mówił ks. prof. Tadeusz Guz z KUL. Jak tłumaczył, istnieje ideologiczna i historyczna ciągłość między myślą protestancką Marcina Lutra, filozofią Georga Hegla, marksizmem oraz teoriami gender.

Zdaniem prelegenta, reformacja nie stała się odnową chrześcijaństwa, ale była rewolucją religijną, czyli aktem, „który ma za cel zniszczyć chrześcijaństwo” – tak uważał niemiecki poeta Heinrich Heine, zainspirowany filozofią Hegla. Ten z kolei utożsamił absolut z popędem seksualnym – siłą, której ulega kobiecość i męskość. Popęd seksualny jednak nie może zdominować człowieka całkowicie, musi ulec innym, materialnym potrzebom człowieka, o których pisał Karol Marks. Należy do nich m.in. praca i kultura. Dlatego celem współczesnej rewolucji obyczajowej, której patronuje gender, jest ostateczne uwolnienie popędu seksualnego człowieka z takich zależności.

Jednak „ta ideologia nie ma żadnej szansy powodzenia w obliczu opartej na Biblii i życiu sakramentalnym nauki Kościoła”. – Bóg się nie pomylił w swoim nauczaniu, że człowiek jako mężczyzna i kobieta, posiadający swoją męską i kobiecą płciowość, są powołani do życia doskonałego – wspólnotowego, małżeńskiego i rodzinnego – powiedział ks. prof. Guz.

Kongres o Znaczeniu Małżeństwa i Rodziny w Życiu Osoby, Społeczeństwa, Narodu i Świata został zorganizowany na USKW w ramach trwającego w Warszawie (15-24 marca) Tygodnia dla Życia – cyklu konferencji, projekcji filmów, koncertów, wystaw i innych wydarzeń o charakterze pro-life.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.