Drukuj Powrót do artykułu

Państwo Zanussi budują kościół na terenie archidiecezji lubelskiej

09 lipca 2014 | 10:13 | łsz / am Ⓒ Ⓟ

Krzysztof i Elżbieta Zanussi postanowili sfinansować budowę kaplicy pw. Świętego Ducha w Bochotnicy, nieopodal słynnego Kazimierza nad Wisłą. Do realizacji przedsięwzięcia brakuje im jednak 300 tys. zł, więc o pomoc postanowili zwrócić się do metropolity lubelskiego abp. Stanisława Budzika.

Znany reżyser Krzysztof Zanussi wraz ze swoją żoną na budowę kaplicy pw. Św. Ducha w Bochotnicy wydali już blisko milion złotych. – Brakuje nam jeszcze sporej sumy pieniędzy. Początkowo miało to być 100 tysięcy złotych, ale okazało się, że nie został doliczony koszt instalacji elektrycznej i tynków. Droższy był też dach. W związku z tym, wliczając wnętrze kaplicy, brakuje nam 300 tys. zł. Część brakującej sumy będę chciała pozyskać m.in. od abp. Stanisława Budzika, metropolity lubelskiego – powiedziała w rozmowie z "Dziennikiem Wschodnim" Elżbieta Zanussi.

Państwo Zanussi zamieszkiwali w Bochotnicy w latach 90. i sentyment do tych terenów zainspirował ich do realizacji tak szczytnej inwestycji na terenie archidiecezji lubelskiej. Budowa kościoła rozpoczęła się już w listopadzie. Brakujące pieniądze państwo Zanussi starali się zbierać także wśród mieszkańców Bochotnicy, ale ich apel nie został dobrze odebrany, gdyż do mieszkańców trafiły ulotki, które miały zachęcić do datków i w których można było przeczytać o Bochotnicy: "wieś obciążona do dziś jest alkoholizmem, złodziejstwem, której niesłychanie potrzebne jest miejsce wsparcia duchowego i odnowy moralnej". Elżbieta Zanussi przeprosiła za tę sytuację, tłumacząc, że nie mieli zamiaru nikogo obrazić. Zapowiedziała, że sprawę wyjaśni.

Teren pod budowę kościoła 10 lat temu przekazała im gmina. Jak podkreśla Elżbieta Zanussi, kościół ma pełnić także rolę domu kultury. – Przez lata z radością współpracowaliśmy z gminą i mieszkańcami Bochotnicy. Dziś prace budowlane są już bardzo zaawansowane. Kościół powstaje według ładnego projektu, będzie tam większa sala, gdzie mieszkańcy będą mogli się nie tylko pomodlić, ale też zorganizować koncert, spotkać. Ta gmina potrzebuje takiego miejsca – dodaje Elżbieta Zanussi. Mieszkając w Bochotnicy znani małżonkowie odczuli brak świątyni, musieli bowiem jeździć do pobliskiego Kazimierza. – Chcieliśmy zrobić coś dobrego dla tej miejscowości. Wiemy, że brakuje tam i kościoła, i miejsca spotkań – precyzuje Elżbieta Zanussi.

Państwo Zanussi postanowili poszukać dofinansowania swojej inwestycji u gospodarza archidiecezji lubelskiej. – Część brakującej sumy będę chciała pozyskać m.in. od abp. Stanisława Budzika, metropolity lubelskiego – powiedziała „Dziennikowi Wschodniemu” Elżbieta Zanussi. – Być może jakieś środki pomoże nam również zdobyć ks. Tomasz Lewniewski, proboszcz kościoła farnego w Kazimierzu, który ofiarował nam już czterometrowy, złocony krzyż – dodała Zanussi.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.