Drukuj Powrót do artykułu

Papieska wizyta przyspieszyła bieg relacji chrześcijańsko-żydowskich

27 maja 2014 | 14:50 | tk / am Ⓒ Ⓟ

Ta wizyta znów zmieniła i przyspieszyła bieg relacji chrześcijańsko-żydowskich – uważa ks. prof. Waldemar Chrostowski komentując dla KAI zakończoną wczoraj wizytę papieża Franciszka w Ziemi Świętej. Zdaniem wybitnego biblisty podróż ta będzie miała korzystny wpływ także na dialog z islamem.

Publikujemy treść komentarza ks. prof. Waldemara Chrostowskiego:

Na plan pierwszy papieskiej pielgrzymki do Ziemi Świętej wybijają się dwie płaszczyzny: ekumeniczna oraz relacji z islamem i wyznawcami judaizmu (i Żydami w ogóle).

Co do płaszczyzny ekumenizmu, to było to wydarzenie o absolutnie historycznym znaczeniu. Jego korzenie sięgają roku 1054 czyli schizmy i radykalnego rozejścia się dróg Kościoła wschodniego i zachodniego. Wzajemna wrogość trwała 900 lat a została przełamana dopiero przez papieża Pawła VI i patriarchę Atenagorasa w 1964 r. To był początek nowej drogi, która trwała pół wieku.

To, co podczas obecnej wizyty było najbardziej wzruszające dokonało się nie tylko w słowach ale w gestach, zwłaszcza poprzez fakt wspólnej obecności papieża Franciszka i patriarchy Bartłomieja w bazylice Grobu Pańskiego. Była to obecność prawdziwie braterska. Widać było, że to są następcy dwóch braci Apostołów: Piotra i Andrzeja. Widać było ogromny potencjał uczucia oraz to, że słowa patriarchy Bartłomieja, który kilkanaście godzin wcześniej napisał na Twitterze, że nie może doczekać się tej wizyty – nie było jakąś li tylko kurtuazją ale rzeczywiście wyrażało nastawienie jego serca. To kolejny milowy krok do zbliżenia katolików i wyznawców prawosławia. Sądzę ponadto, że w obecnej sytuacji – również politycznej, tej która mam miejsce na Ukrainie a związana jest również z Rosją – jest to krok o ogromnej wymowie symbolicznej i zarazem o znaczeniu politycznym.

Co się tyczy wymiaru międzyreligijnego, to bardzo ważna była obecność papieża Franciszka na Wzgórzu Świątynnym i jego spotkanie z przedstawicielami Rady Muzułmańskiej odpowiedzialnej za Wzgórze Świątynne i za Kopułę Skały, znaną bardziej jako meczet Omara. Papież nawiązał do samych prapoczątków, do Abrahama, jako ojca wierzących. Wskazał, że chrześcijańskie patrzenie na to miejsce ma charakter głęboko religijny i to, co może nas ze sobą zbliżyć – wbrew rozmaitym zaszłościom i skomplikowanej sytuacji – to właśnie wiara w jedynego Boga.

Sadzę, że jeszcze bardziej znaczące były gesty oraz słowa, które papież wypowiedział na spotkaniach ze stroną żydowską, począwszy od wizyty pod Murem Zachodnim czyli Ścianą Płaczu. Jego obecność była obecnością bez słów. Za wzorem Jana Pawła II, pozostawił w szczelinie muru karteczkę z modlitwą. Kluczem do tej części pielgrzymki były słowa nawiązujące do faktu, że od nawiązania wzajemnych relacji, co dokonało się w Jerozolimie za sprawą Jana Pawła II i przedstawicieli strony żydowskiej, upłynęło 13 lat. Franciszek wspomniał, że w tym wieku chłopiec żydowski dokonuje obrzędu bar micwa, czyli swoistego odpowiednika chrześcijańskiego bierzmowania i wejścia w okres dorosły. Papież zasugerował więc, że i wzajemne nasze relacje powinny przejść od dzieciństwa do nowego etapu, to znaczy powinny zmierzać ku dorosłości, stać się i partnerskie i dojrzałe.

Ilustracją takiego podejścia ze strony papieża widać było w instytucie pamięci Yad Vashem. Wiadomo, że wszystkie głowy państw przybywają do tego miejsca, ale nie ulega wątpliwości, że część z nich traktuje to jako gest polityczny. Natomiast przemówienie papieża miało charakter głęboko religijny. Skupiało się wokół pytania postawionego na początku Księgi Rodzaju: „Adamie, gdzie jesteś” czyli Adamie, kim się stałeś? Kim się stał człowiek, który był zdolny do takich zbrodni; kim się stał człowiek, który odrzucił Boga, wzgardził Jego prawami i Jego świętą wolą.

Zasadnicza nowość papieskiej obecności w tym miejscu polega na tym, że papież odstąpił od bardzo często wyrażanych tam nawoływań do zaniechania antysemityzmu i jego potępiania, mówienia o konkretach Shoah, bo na ten temat napisano i powiedziano już bardzo wiele. Papież sięgnął samych korzeni wrogości, która doprowadziła do zagłady wielu milionów Żydów.

Najbardziej podniosłym i wzruszającym momentem papieskiej obecności w Jad Waszem było spotkanie z kilkorga przedstawicielami tych, którzy przeżyli Holokaust i żyją do dnia dzisiejszego. Widać było, że nie trzeba słów. Potrzebna była współczująca, głęboka obecność papieża.

Myślę, że to co zostało w pamięci uczestników, zarówno tych, którzy brali udział w tym spotkaniu jak i tych, którzy obserwowali je w mediach będzie wydawało swoje błogosławione owoce. Ta wizyta znów zmieniła i przyspieszyła bieg relacji chrześcijańsko-żydowskich.

*

Ks. prof. Waldemar Chrostowski jest teologiem i biblistą, dyrektorem Instytutu Nauk Biblijnych UKSW, konsultorem Rady KEP ds. Dialogu Religijnego.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.