Drukuj Powrót do artykułu

Papież do duchowieństwa: wielbiąc Boga odkrywamy swoją tożsamość

08 września 2019 | 18:40 | kg (KAI) | Antananarywa Ⓒ Ⓟ

Sample Fot. vatican media

W uwielbieniu Boga odkrywamy swoją przynależność i swoją najpiękniejszą tożsamość, uwielbienie uwalnia bowiem ucznia z obsesji „trzeba by było” i przywraca mu na nowo zamiłowanie do misji oraz zamiłowanie do przebywania ze swoim ludem. Przypomniał o tym Franciszek w przemówieniu do kapłanów, osób konsekrowanych i seminarzystów w Kolegium św. Michała (Collège Saint Michel) w Antananarywie. Był to ostatni punkt jego pobytu na Madagaskarze.

Papież nawiązał do zapisanych w Ewangelii Łukaszowej słów Pana Jezusa, który wielbił swego Ojca za to, że ukrył „te rzeczy przed mądrymi i roztropnymi a objawił je prostaczkom”. Radość tę potwierdzają świadectwa, złożone na początku tego spotkania przez niektórych uczestników – powiedział mówca. Dodał, że nawet te wypowiedzi, które mówią o trudnościach i kłopotach, też są cenne, ukazują bowiem „żywy, dynamiczny i zaangażowany Kościół, który stara się być codziennie obecnością Pana”.

Zachęca to do wdzięcznej pamięci o tych, którzy nie bali się i postawili na Jezusa Chrystusa i Jego królestwo, a dziś mają udział w Jego dziedzictwie – mówił dalej Franciszek. Podkreślił znaczenie korzeni w posłudze duchownej i konsekrowanej. Wyjaśnił, że chodzi o zakony i zgromadzenia, o biskupów, kapłanów i osoby konsekrowane, ale też o wielu świeckich, „którzy w trudnych czasach prześladowań, gdy wielu misjonarzy i ludzi konsekrowanych musiało wyjechać, podtrzymywali płomień wiary na tych ziemiach”. Dodał, że zachęca to nas również do „przypomnienia sobie naszego chrztu jako pierwszego i największego sakramentu, przez który zostaliśmy naznaczeni pieczęcią dzieci Bożych”.

Ojciec Święty zwrócił następnie uwagę, że przytoczone powyżej zdanie z Ewangelii jest częścią tzw. modlitwy uwielbienia wypowiedzianej przez Pana, gdy powitał 72 uczniów powracających z misji. „Podobnie jak wy, podjęli oni wyzwanie bycia Kościołem «wychodzącym» i wrócili z pełnymi torbami, aby podzielić się wszystkim, co widzieli i usłyszeli. Odważyliście się wyjść i przyjęliście wyzwanie, aby nieść światło Ewangelii do różnych zakątków tej wyspy” – podkreślił mówca.

Wspomniał też o trudnych warunkach, w jakich żyje i pracuje wielu duchownych i sióstr, gdy brakuje nieraz podstawowych usług (wody, elektryczności, dróg, środków komunikacji) lub zasobów ekonomicznych, by rozwijać posługę duszpasterską. Ale mimo to „postanowiliście pozostać i być u boku swojego ludu, ze swoim ludem i za to bardzo wam dziękuję, za wasze świadectwo i chęć pozostania tutaj, a nie czynienia z powołania «przejścia do lepszego życia»” – oświadczył Franciszek. Podziękował im za to pozostanie na miejscu i trwanie z ludem. Przypomniał, że osoba konsekrowana to taka, która nauczyła się i chce trwać w sercu swego Pana i w sercu Jego ludu.

Papież wspomniał następnie, że Jezus, powitawszy i wysłuchawszy uczniów powracających z radością, przede wszystkim pochwalił i pobłogosławił swego Ojca i to jest podstawowy wymiar „naszego powołania”. Jesteśmy ludźmi uwielbienia – zauważył mówca. Podkreślił, że osoba konsekrowana jest zdolna do rozpoznawania i wskazywania obecności Boga tam, gdzie jest. Co więcej, chce żyć w Jego obecności, którą nauczyła się rozkoszować, kosztować i dzielić z innymi.

To właśnie w uwielbieniu odkrywamy swoją przynależność i swoją najpiękniejszą tożsamość, ponieważ uwalnia ono ucznia z obsesji „trzeba by było” i przywraca mu na nowo zamiłowanie do misji i do przebywania ze swoim ludem; pomaga mu uściślić „kryteria”, za których pomocą ocenia się siebie samego, innych i wszelką działalność misyjną, aby uniknąć sytuacji, gdy czasami ma ona niewiele posmaku ewangelicznego – stwierdził papież.

Przestrzegł przed pokusą długich rozmów o „sukcesach” lub „porażkach”, „użyteczności” naszych działań lub „wpływach”, jakie możemy mieć. Dyskusje takie często prowadzą do marzeń o ekspansjonistycznych, drobiazgowych i dobrze nakreślonych, planach apostolskich, typowych jednak dla generałów pokonanych wojsk i w ostateczności przekreślają historię waszą i waszego ludu. A jest ona pełna chwały jako historia ofiar, nadziei, codziennej walki, życia spędzonego na służbie, wytrwałości w żmudnej pracy – podkreślił Ojciec Święty.

Zwrócił uwagę, że wysławianie Boga uczy wrażliwości, żeby „nie stracić orientacji” i nie uczynić ze środków celów, z rzeczy zbędnych tego, co ważne; uwielbienie Pana pozwala nabywać wolność uczenia się rozpoczynania procesów zamiast dążenia do zajmowania przestrzeni; bezinteresownego promowania tego wszystkiego, co sprawia, że lud Boży rośnie, dojrzewa i wydaje owoce, zamiast chwalić się pewnym duszpasterskim „zyskiem” łatwym, szybkim, ale ulotnym.

Siedemdziesięciu dwóch uczniów miało świadomość, że powodzenie misji zależało od jej wypełniania „w imię Pana Jezusa”, a nie ze względu na ich cnoty, nazwiska czy tytuły. Ich radość zrodziła się z pewności czynienia wszystkiego w imię Pana, z przeżywania Jego projektu, uczestniczenia w Jego życiu, które umiłowali tak bardzo, że doprowadziło ich ono także do dzielenia go z innymi – przypomniał papież

Podkreślił, że tylko w Imię Jezusa można pokonać szatana i wezwał do dalszego toczenie tej walki, ale zawsze w modlitwie i wielbiąc Boga. To On udaremnia wpływ ducha zła, który często napełnia nas „przesadnym zatroskaniem o osobiste przestrzenie autonomii i odprężenia, prowadzącym do przeżywania własnych zadań jako czystego dodatku do życia, tak jakby nie stanowiły one części własnej tożsamości” – wskazał mówca.

Przestrzegł przed uleganiem pewnym momentom religijnym, przynoszącym doraźną ulgę, ale nie prowadzącym do spotkania z innymi, do zaangażowania w świecie, do pasji ewangelizowania. W takim wypadku zamiast być ludźmi uwielbienia, można stawać się „profesjonalistami od sacrum” – ostrzegł kaznodzieja. Wezwał do pokonania ducha zła na jego własnym terenie, odpowiadając na jego pokusy materialne poczuciem odpowiedzialności i ewangelicznym ubóstwem.

„Nie pozwólmy ukraść sobie radości misyjnej!” – powiedział papież. Szczęśliwy jest Kościół ubogi i dla ubogich, ponieważ żyje przesycony wonią swego Pana, żyje radośnie, głosząc Dobrą Nowinę zepchniętym na margines mieszkańcom ziemi, tym, których Bóg szczególnie umiłował – oświadczył na zakończenie Ojciec Święty. I tradycyjnie poprosił swych słuchaczy, aby pamiętali modlić się za niego.

Treść papieskiego przemówienia dostępna jest TUTAJ.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.