Drukuj Powrót do artykułu

Papież o rozszerzeniu Unii

26 czerwca 2002 | 13:02 | //mr Ⓒ Ⓟ

Godność człowieka i prawo do wolności religijnej – to zdaniem Papieża podstawy, na których powinien się opierać nowy ład europejski. Publikujemy pełny tekst przesłania Jana Pawła II do uczestników zjazdu „Ku nowej konstytucji europejskiej”.

Zjazd odbył się w Rzymie w dniach 20-23 czerwca. z inicjatywy Wikariatu Rzymu we współpracy z Federacją Uniwersytetów Katolickich Europy i Komisją Episkopatów Wspólnoty Europejskiej (ComECE). Wzięło w nim udział 250 wykładowców.
Szanowni Państwo!
*1.* Rad jestem, że mogę przesłać wam serdeczne pozdrowienie z okazji zjazdu, którego inicjatorem jest Biuro ds. Duszpasterstwa Akademickiego Wikariatu Rzymu, przy współpracy Komisji Episkopatów Wspólnoty Europejskiej i Federacji Uniwersytetów Katolickich Europy.
Pytanie, które jest tematem zjazdu – Ku konstytucji europejskiej? – podkreśla wyjątkowo ważny etap, w jakim znalazł się proces budowy „wspólnego europejskiego domu”. Wydaje się, iż nadeszła pora zajęcia się istotnymi reformami instytucjonalnymi, zapowiadanymi i przygotowywanymi w ostatnich latach a tym bardziej pilnymi i niezbędnymi w związku z przewidzianym przystąpieniem nowych państw członkowskich.
Rozszerzenie Unii Europejskiej czy raczej wielokrotnie przeze mnie postulowany proces „europeizacji” obszaru całego kontynentu, stanowi priorytet, do którego należy dążyć śmiało i niezwłocznie, odpowiadając konkretnie na oczekiwania milionów mężczyzn i kobiet, świadomych więzi wspólnej historii i pokładających nadzieję w jedności i solidarności. Wymaga to przemyślenia na nowo instytucji Unii Europejskiej, dostosowania ich do nowych potrzeb i jednocześnie pobudzenia do ustalenia nowego porządku, w którym znalazłyby wyraz cele budowy Europy, kompetencje Unii oraz wartości, na których ma ona się oprzeć.
*2.* W obliczu różnych możliwych rozwiązań tego złożonego i istotnego „procesu” europejskiego Kościół, wierny swej tożsamości i misji ewangelizacji, stosuje to, co już powiedział w stosunku do poszczególnych państw, a mianowicie, że „nie ma tytułu do opowiadania się za takim albo innym rozwiązaniem instytucjonalnym czy konstytucyjnym” i że pragnie konsekwentnie szanować słuszną autonomię porządku demokratycznego (por. Centesimus annus, 47). Jednocześnie, właśnie ze względu na wspomnianą swoją tożsamość i misję, Kościół nie może pozostać obojętny wobec wartości, które stanowią inspirację do odmiennych decyzji instytucjonalnych. Nie ulega bowiem wątpliwości, że w decyzjach, jakie podejmuje się kolejno w tym celu, odgrywa rolę wymiar moralny, gdyż decyzje te, wraz z determinacją, jaka im towarzyszy, w określonym kontekście historycznym nadają nieuchronnie oblicze pojęciom takim, jak osoba, społeczeństwo i dobro wspólne, z których wypływają i które są im podporządkowane. Na tej świadomości opiera się konkretne prawo i obowiązek Kościoła do zabrania głosu i zaproponowania własnego wkładu odnoszącego się do wizji godności osoby ludzkiej ze wszystkimi tego skutkami, zawartymi w katolickiej nauce społecznej.
Z tego punktu widzenia poszukiwanie i wypracowywanie nowego ładu, który mają na celu również prace „Konwentu”, powołanego przez Radę Europy w grudniu 2001 w Laeken, należy powitać jako kroki same w sobie pozytywne. Zmierzają one bowiem w kierunku postulowanego umocnienia instytucji Unii Europejskiej, które za pośrednictwem systemu dobrowolnie przyjętych powiązań i współpracy mogą przyczynić się skutecznie do rozwoju pokoju, sprawiedliwości i solidarności na całym kontynencie.
*3.* Po to jednak, aby podobny nowy ład europejski mógł rzeczywiście odpowiadać promocji prawdziwego dobra wspólnego, musi on uznawać i bronić tych wartości, tworzących najcenniejsze dziedzictwo humanizmu europejskiego, który zapewniał i nadal zapewnia Europie wyjątkowe promieniowanie w dziejach cywilizacji. Wartości te stanowią najbardziej charakterystyczny wkład umysłowy i duchowy, który ukształtował tożsamość europejską w ciągu wieków i należą do skarbca kulturowego tego kontynentu. Jak wspominałem wiele razy, dotyczą one: godności osoby; świętego charakteru życia ludzkiego; centralnego miejsca rodziny opartej na małżeństwie; ważności oświaty; wolności myśli, słowa i wyznawania swych przekonań i swojej religii; prawnej ochrony jednostek i grup; współpracy wszystkich dla dobra wspólnego; pracy uznanej za dobro osobiste i społeczne; władzy politycznej rozumianej jako służba, podlegająca prawu i rozumowi oraz „ograniczonej” prawami osoby i narodów.
W szczególności trzeba będzie uznać i strzec w każdej sytuacji godności osoby ludzkiej i prawa do wolności religijnej rozumianej w jego trojakim wymiarze: indywidualnym, zbiorowym i instytucjonalnym. Trzeba będzie także stworzyć przestrzeń dla zasady pomocniczości w jej wymiarach poziomym i pionowym, jak również wizji stosunków społecznych i wspólnotowych opartych na rzeczywistej kulturze i etyce solidarności.
*4.* Rozliczne są korzenie duchowe, które przyczyniły się do utrwalenia się wspomnianych tu wartości: od ducha Grecji po ducha Rzymu; od wkładu ludów łacińskich, celtyckich, germańskich, słowiańskich i ugro-fińskich, po wkład kultury judaistycznej i świata islamu. Te różnorodne czynniki znalazły w tradycji judeo-chrześcijańskiej siłę zdolną do ich zharmonizowania, umocnienia i krzewienia. Uznając ten fakt historyczny, w obecnym procesie narodzin nowego ładu instytucjonalnego Europa nie może ignorować swego dziedzictwa chrześcijańskiego, albowiem większa część tego, co stworzyła ona na polu prawa, sztuki, literatury i filozofii, powstała pod wpływem orędzia ewangelicznego.
Nie ulegając jakiejkolwiek pokusie nostalgii ani nawet nie zadowalając się powielaniem wzorców z przeszłości, otwierając się natomiast na nowe pojawiające się wyzwania, trzeba będzie z twórczą wiernością czerpać natchnienie z tych korzeni chrześcijańskich, które naznaczyły dzieje Europy. Wymaga tego pamięć historyczna, ale również i przede wszystkim misja Europy, powołanej także dziś do tego, aby była nauczycielką prawdziwego postępu, rzeczniczką globalizacji w solidarności i bez marginalizacji, do udziału w budowie sprawiedliwego i trwałego pokoju u siebie i na całym świecie, do zbliżenia odmiennych tradycji kulturowych, prowadzącego do narodzin humanizmu, w którym poszanowanie praw, solidarność i twórczość umożliwią każdemu człowiekowi spełnienie jego najszlachetniejszych dążeń.
*5.* Przed zaprawdę niełatwym zadaniem stoją politycy europejscy! Aby stawić mu w należyty sposób czoła, przy zachowaniu świeckości instytucji publicznych trzeba zagwarantować wspomnianym wartościom głębokie zakorzenienie natury nadprzyrodzonej, którego wyrazem jest otwarcie się na wymiar religijny.
Pozwoli to między innymi na przypomnienie, że instytucje polityczne i władza publiczna nie są wartościami absolutnymi właśnie z powodu priorytetowej i wrodzonej „przynależności” osoby ludzkiej do Boga, którego niezatarty obraz wyryty został w samej naturze każdego mężczyzny i każdej kobiety. Jeżeli to nie nastąpi, istnieje ryzyko legitymizacji tych nurtów laicyzmu oraz agnostycznego i ateistycznego sekularyzmu, które prowadzą do wykluczenia Boga i naturalnego prawa moralnego z wielu dziedzin życia ludzkiego. W sposób tragiczny, jak to udowodniła sama historia Europy, zapłaciłoby za to przede wszystkim całe współżycie obywateli na kontynencie.
*6.* W całym tym procesie należy też uznać i chronić specyficzną tożsamość i społeczną rolę Kościołów i wyznań religijnych. Odgrywały one bowiem zawsze i nadal odgrywają rolę pod wieloma względami decydującą w wychowywaniu do wartości zasadniczych dla współżycia, w proponowaniu odpowiedzi na podstawowe pytania dotyczące sensu życia, w krzewieniu kultury i tożsamości narodów, w przynoszeniu Europie tego, co przyczynia się do stworzenia jej pożądanych i niezbędnych podstaw duchowych. Nie da się ich zresztą sprowadzić do rangi prywatnych jednostek, gdyż ich działalność ma szczególny wymiar instytucjonalny, który zasługuje na uznanie i prawne dowartościowanie, szanując, a nie szkodząc statusowi, jakim cieszą się w ustawodawstwach krajów członkowskich Unii.
Innymi słowy chodzi o reagowanie na pokusę budowy współistnienia europejskiego z wykluczeniem wkładu wspólnot religijnych z bogactwem ich orędzia, ich działalnością i świadectwem: pozbawiłoby to między innymi proces budowy Europy istotnych energii dla etyczno-kulturowych podwalin współżycia między obywatelami. Życzę więc, aby – zgodnie z logiką „zdrowej współpracy” między wspólnotą kościelną a wspólnotą polityczną (por. „Gaudium et spes”, 76) – instytucje europejskie potrafiły na tej drodze nawiązać dialog z Kościołami i wyznaniami religijnymi według właściwych zasad, przyjmując wkład, jaki mogą one wnieść na mocy swej duchowości i swego zaangażowania w humanizację społeczeństwa.
*7.* Na koniec pragnę zwrócić się do wspólnot chrześcijańskich i do wszystkich wierzących w Chrystusa, zapraszając ich do podjęcia zakrojonej na szeroką skalę akcji kulturalnej. Trzeba bowiem pilnie ukazać, że budowa nowej Europy na wartościach, które ją ukształtowały przez całą jej historię i których korzenie tkwią w tradycji chrześcijańskiej, jest korzystna dla wszystkich, bez względu na tradycję filozoficzną czy duchową, stanowiąc solidny fundament współżycia bardziej ludzkiego i bardziej pokojowego, gdyż szanującego wszystkich i każdego.
W oparciu o podobne wspólne wartości można będzie osiągnąć takie formy demokratycznego consensusu, które niezbędne są do zarysowania, również na szczeblu instytucjonalnym, projektu Europy będącej rzeczywiście domem dla wszystkich, w którym żadna osoba ani żaden naród nie czułby się wykluczony, wszyscy zaś mieliby świadomość powołania do udziału w krzewieniu dobra wspólnego na kontynencie i na całym świecie.
*8.* W tym kontekście należy wiele oczekiwać od europejskich Uniwersytetów Katolickich, które nie omieszkają przeprowadzić pogłębionej refleksji nad różnymi aspektami tak pasjonującej problematyki. Z pewnością również obecny zjazd wzbogaci te poszukiwania o swój cenny wkład.
Prosząc Boga o światło i wsparcie dla wysiłków każdego, wszystkim przesyłam specjalne Błogosławieństwo Apostolskie.
Watykan, 20 czerwca 2002
Jan Paweł II

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.