Papież otworzył Kongres Kościelny Diecezji Rzymskiej

„Jezus zmartwychwstał. Wychowywać do nadziei w modlitwie, działaniu, cierpieniu”. Tak brzmi tytuł trzydniowego Kongresu Kościelnego Diecezji Rzymskiej, który 9 czerwca wieczorem otworzył Benedykt XVI.

W swoim przemówieniu zauważył, że ludziom brakuje dziś nadziei. Bierze się to stąd, że nasza cywilizacja i kultura, które spotkały Chrystusa przed dwoma tysiącami lat, wzięły Boga w nawias, organizując życie osobiste i społeczne bez Niego. Doszły też do przekonania, że nie da się Go w żaden sposób poznać, aż po zaprzeczanie Jego istnieniu.

Tymczasem – podkreślił Ojciec Święty – bez Boga nic nie ma stabilnego fundamentu, ani małe, ani wielkie nadzieje. Dlatego trzeba otworzyć na Niego swój intelekt i swoje życie, stając się Jego wiarygodnymi świadkami pośród ludzi.

Jako zadanie dla diecezji rzymskiej, której jest biskupem, Benedykt XVI wskazał „konkretne wychowywanie do nadziei”, opartej na Bogu.

Wikariusz generalny papieskiej diecezji, kard. Camillo Ruini witając papieża, podkreślił, że ludzie młodzi odczuwają ciężar wielu fałszywych nadziei, które przeszkadzają im w kształtowaniu silnej osobowości i czystego sumienia.

Wcześniej w wypowiedzi dla Radia Watykańskiego purpurat wyjaśnił, że tegoroczny temat kongresu podejmuje kontynuowaną przez już od kilku lat w Rzymie problematykę wychowawczą. Przypomniał, że niedawno papież napisał do wszystkich mieszkańców Wiecznego Miasta list o alarmującej sytuacji wychowania. Pragnął jednak w tym roku dołączyć do tej kwestii temat nadziei, któremu poświęcił encyklikę „Spe salvi”.

Hierarcha podkreślił, że Kościół może i powinien przede wszystkim pomagać rodzinom w ich zasadniczym zadaniu wychowywania dzieci. Temu służą kościelne placówki wychowawcze, a także obecność nauczycieli religii i wielu innych katolików będących nauczycielami w publicznych szkołach państwowych. Należy też wspomnieć o katolickich oratoriach, edukacyjnej działalności w parafiach, grupach młodzieżowych, stowarzyszeniach i ruchach kościelnych. Ponadto Kościół, wychowując do wiary, formując chrześcijanina, poświęca wiele czasu i uwagi formacji człowieka jako takiego. „Chodzi o proponowanie wartości, na których można budować autentyczne życie społeczne, a także kształtować osoby rzetelne, odpowiedzialne, wolne, mające właściwe podejście do życia” – stwierdził kard. Ruini.