Drukuj Powrót do artykułu

Papież wspiera Ukrainę od 8 lat – przypomina biskup

31 marca 2022 | 16:13 | Beata Zajączkowska/vaticannews | Zaporoże Ⓒ Ⓟ

Nikt tak, jak Franciszek nie pamiętał o nas przez osiem lat wojny w Donbasie i nikt tak, jak on się teraz za nami nie wstawia. Nazwanie przez Papieża Rosji agresorem ucięłoby jedynie drogę dalszej mediacji z jego strony i doprowadziło do prześladowań rosyjskich katolików, a i tak przecież wszyscy wiedzą, jaka jest prawda o obecnej wojnie. Wskazuje na to bp Jan Sobiło w swoistym liście z linii frontu przesłanym do Radia Watykańskiego.

Polski duchowny od dziesięciu lat jest biskupem pomocniczym diecezji charkowsko-zaporoskiej obejmującej także tereny separatystycznych republik donieckiej i ługańskiej. To właśnie na terenie tej diecezji leżą najdalej wysunięte na wschód Ukrainy rzymskokatolickie parafie, z których wiele jest okupowanych od ośmiu lat. Bp Sobiło zauważa, że za odważne słowa Papieża o agresji zapłaciliby życiem niewinni ludzie. Wskazuje, że Ojciec Święty jest obecnie jedynym mediatorem, który może próbować wypracować pokojowe porozumienie z Rosją i jeszcze poznamy prawdę o tym, jak wiele robi dla Ukrainy.

„Papież Franciszek jest darem dla Kościoła i ludzkości. Troska papieża-ojca o wszystkich ludzi jest bardzo widoczna szczególnie tutaj na Ukrainie, ale myślę, że każdy człowiek na świecie może to potwierdzić. W tym czasie panujących rozdarć, niepokojów, tylu płonących ognisk i zarzewi zła oraz różnorakich konfliktów Papież jest tym, który buduje mosty i ma za zadanie utrzymać świat w jedności i nie dopuścić do rozprzestrzenienia się zła do takiego stopnia, żeby nie doszło do wojny nuklearnej, która mogłaby spopielić ziemię wraz z jej mieszkańcami. Tych zapalnych punktów jest w świecie bardzo wiele. Ukraina, która przeżywa czas agresji ze strony reżimu Putina jest teraz jednym z najbardziej cierpiących narodów świata. Papież Franciszek – jako pontifex – ma za zadanie bronić wszystkich ludzi i ratować każdego człowieka. Pragnę zaznaczyć, że od 2014 roku Ukraina doświadczyła najwięcej chyba w Europie dobroci ze strony Ojca Świętego Franciszka. Często jako jedyny przywódca wstawiał się za Ukrainą i jako jedyny głośno przez te osiem lat przypominał światu o tragedii, która dokonuje się w Donbasie, a teraz w całej Ukrainie. W 2016 roku zorganizował wielką pomoc dla cierpiącej Ukrainy, szczególnie dla Donbasu, pod nazwą Papież dla Ukrainy“ – mówi w swym liście nagranym na linii frontu bp Sobiło.

Hierarcha podkreśla, że poświęcenie Rosji, Ukrainy i całego świata, którego dokonał Ojciec Święty w jedności z wszystkimi biskupami świata jest wydarzeniem na miarę epoki jako kontynuacja i uaktualnienie poświęcenia dokonanego przez Jana Pawła II w 1984 roku.

„Zarówno w trakcie konsekracji, jak i przed tym aktem Papież powiedział wszystko, nie trzeba było dodawać niczego więcej. Ojciec Święty wezwał do zaprzestania przemocy i wezwał świat do nawrócenia. Przecież wojna jest skutkiem grzechów nie tylko Putina, jego reżimu i Rosjan, jest skutkiem również moich grzechów i grzechów całego świata. Gdyby wymieniać winnych tej wojny, to trzeba byłoby zrobić bardzo długą listę. Na tej liście byłyby nasze grzechy i zaniedbania, obojętność Zachodu, strach przed utratą dobrych umów gospodarczych i energetycznych z Rosją. To Zachodnia Europa sama otworzyła furtkę do wjazdu Rosji na Ukrainę. I to my, można tak powiedzieć, też jesteśmy winni tej wojny. Putin strzela do matek i dzieci jako do swoich wrogów, których znienawidził, a my zabijamy w świetle bezdusznego prawa swoje dzieci w aborcji. Dlatego Papież konsekrował cały świat, z Rosją i Ukrainą, prosząc o łaskę nawrócenia dla nas i ratunku dla świata –. – Pragnę wspomnieć, że w Rosji też są katolicy. Wszyscy wiemy, kto jest agresorem w tej wojnie. Gdyby Papież powiedział konkretnie, że to Rosja dopuściła się agresji na Ukrainę, to mielibyśmy nowy problem. Katolicy w Rosji ucierpieliby już na drugi dzień po takich słowach Papieża. Papież zawsze myśli o Ukrainie, nawet wtedy, kiedy Europa o niej zapomniała. Myśli też dzisiaj, ale też troszczy się o katolików w Rosji, Syrii, Iraku, Nigerii, Izraelu, Pakistanie i wielu innych miejscach na ziemi, gdzie naszym braciom jest bardzo trudno żyć jako wierzącym i praktykującym katolikom. Ojciec Święty jest opatrznościowym papieżem na Stolicy Piotrowej na dzisiejszy trudny czas, jest cały zanurzony w Ewangelii” – podkreśla bp Jan Sobiło.

Hierarcha podziękował Franciszkowi w imieniu wszystkich, którzy mieszkają blisko linii frontu, którzy patrzyli na to, co się działo od 2014 roku; którzy widzieli wielką troskę Ojca Świętego i doświadczyli jej przez minione osiem lat, i którzy z wielką radością śledzili to, czego dokonał w Watykanie podczas Aktu Konsekracji. „Ukraina czeka na Papieża, a my wspieramy go modlitwą i wdzięcznym sercem, żeby Bóg zachował Piotra naszych czasów na długie lata pięknej służby Kościołowi i całemu światu” – powiedział w swym liście z linii frontu bp Jan Sobiło.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.