Parafianie z Jaczowa uszyli maseczki, aby pomóc szpitalowi dla dzieci w Senegalu

Wierni z Jaczowa k. Głogowa najpierw uszyli maseczki, a następnie rozprowadzili je wśród mieszkańców parafii, a teraz zebrane środki, ponad 3 tys. zł. wyślą siostrom boromeuszkom do Senegalu, gdzie prowadzą one szpital dla niedożywionych dzieci w Velingarze.

Parafianie podkreślają, że w czasie pandemii wszyscy znaleźli się w trudnej sytuacji, ale są miejsca, gdzie walka toczy się podwójnie. – Nasza parafia od wielu lat wspiera szpital w Velingarze, więc szczególnie w tym czasie czujemy potrzebę jedności i pomocy. Ze względu na obowiązek noszenia maseczek, wpadliśmy na pomysł, aby uszyć maseczki z senegalskiego materiału. Każdy chętny mógł zaopatrzyć się w maseczki, wpłacając dobrowolną ofiarę – wyjaśnia Hubert Kasprzak z parafii w Jaczowie.

I tak w ciągu kilku dni dwie parafianki uszyły 180 maseczek. Rozprowadzono je przed kościołem w Jaczowie i Jerzmanowej. Rozeszły się tak szybko, że parafianie planują powtórzyć akcję.

Udało się uzbierać dokładnie 3120,50 zł. Ta samu zostanie przekazana na konto bankowe sióstr, aby mogły zakupić podstawowe środki ochronne, a także leki, artykuły spożywcze, a przede wszystkim opłacić energię.

– Oprócz tego trwa akcja rozpoczęta wcześniej, gdzie także zbierane są środki finansowe na wsparcie szpitala. Udało się zebrać już 4600 zł, co łącznie daje kwotę 7720,50 zł – wyjaśnia pan Hubert.
Proboszczem parafii pw. św. Apostołów Szymona i Judy Tadeusza w Jaczowie jest ks. Piotr Matus.