Parafie nowojorskie sprzedają majątek

Aby uporać się z długami, skutecznie reagować na zmiany demograficzne i brak dostatecznych wpływów z kolekty, Kościół katolicki w Nowym Jorku coraz częściej sprzedaje lub wydzierżawia swoje nieruchomości. Są to budynki plebanii, kościołów, klasztorów i szkół.

Proces ten jest szczególnie widoczny w dzielnicach Brooklyn i Queens, gdzie napływ imigrantów z Azji spowodował, że z niektórych rejonów całkowicie zniknęli dotychczasowi ich mieszkańcy, wywodzący się z dawnej imigracji europejskiej, głównie katolików.

Ks. prałat Kieran Harrington z diecezji brooklyńskiej zwraca uwagę, że zmiany ludnościowe są dużym powodem do zmartwień wielu instytucji katolickich.

Jedną ze wspólnot, które musi sobie radzić z nasilającymi się kłopotami, jest parafia pw. św. Stanisława Biskupa i Męczennika w Ozone Park na Queensie. Niegdyś w dzielnicy tej przeważali imigranci włoscy, dziś mieszkają tu przede wszystkim Azjaci i Hindusi. Z powodu spadającej ilości wiernych parafia chce teraz sprzedać budynek dawnej szkoły, parking i były klasztor dla zakonnic za 4 mln dolarów.

Decyzję tę muszą zatwierdzić sąd i miejski wydział oświaty. Gdyby transakcja doszła do skutku, z uzyskanych pieniędzy można byłoby utrzymać działającą przy parafii Katolicką Akademię Miłosierdzia Bożego, do której uczęszcza prawie 300 uczniów.

Sprzedaż majątku kościelnego obwarowana jest przeważnie konkretnymi warunkami. W klauzulach takich zastrzega się, że budynki te nie mogą być przeznaczone dla firm związanych z przemysłem pornograficznym lub dla podmiotów trudniących się wykonywaniem lub propagowaniem aborcji.

W ubiegłym roku proboszcz jednej z katolickich parafii na Staten Island musiał wycofać sie ze sprzedaży kościelnego budynku wartego 750 tys., dolarów, gdy okazało się, że nieruchomość zamierza przejąć organizacja muzułmańska.