Drukuj Powrót do artykułu

Patriarcha Cyryl chwali metropolitę Onufrego za „maksymalnie mądre” działania

30 maja 2022 | 15:00 | kg (KAI/Interfax-Religia) | Moskwa Ⓒ Ⓟ

Z pełnym zrozumieniem odnosimy się do tego, jak cierpi dziś Ukraiński Kościół Prawosławny [UKP] oraz że wielce błogosławiony metropolita Onufry i episkopat muszą teraz maksymalnie mądrze działać, aby nie komplikować życia swego wiernego ludu – powiedział patriarcha moskiewski i całej Rusi Cyryl. 29 maja w moskiewskiej świątyni Chrystusa Zbawiciela odprawił on liturgię, podczas której po raz pierwszy ustosunkował się do postanowienia Soboru Lokalnego UKP z 27 bm., w którym wspomniano o „samodzielności i niezależności” tego Kościoła (od Patriarchatu Moskiewskiego).

Mówiąc o „pełnym zrozumieniu” działań biskupów ukraińskich, zwierzchnik rosyjskiego prawosławia zapewnił zarazem, iż modli się, „aby żadne tymczasowe przeszkody zewnętrzne nigdy nie zniszczyły duchowej jedności naszego narodu”. Dodał, że modli się także o to, „aby te wartości duchowe, które wykształcił nasz pobożny naród pod opieką jednego Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego [RKP], zakorzenione w duszach i sercach ludzi, przyniosły dziś swój owoc trwania na rzecz jedności Kościoła i prawdy Bożej”.

Zdaniem Cyryla przeciw Rosyjskiemu Kościołowi Prawosławnemu zwarły się obecnie „duchy zła niebieskiego”, dążące już nie tylko do podzielenia prawosławnych narodów Rusi i Ukrainy, ale wręcz do wykopania między nimi przepaści, a nawet „nie przepaści, ale takich okopów, jakie wykonuje się w czasie operacji wojskowej, aby wróg nie mógł przejść”. Patriarcha wyraził przekonanie, że cele te nigdy nie zostaną osiągnięte, gdyż wszystkie te wysiłki nie pochodzą od Boga.

Wyjaśnił, że stanie się tak „dlatego, że mimo wszelkich map zmieniających granice między państwami, Kościół jedynego narodu, który wyszedł z chrzcielnicy kijowskiej, jak i sam naród, będzie niewątpliwie strzegł w swym sercu, w swej pamięci, w swych pobożnych zwyczajach tego wielkiego dziedzictwa przodków, ciągnącego się od księcia Włodzimierza do naszych dni, którzy pozostawili nam jeden Kościół i których praca, w tym także książąt, była ukierunkowana na przezwyciężanie wszelkich sporów”.

Według mówcy dziś nowe siły „występują na rzecz jakiegoś dobra któregoś z naszych narodów, znów wykopują te rowy, sądząc, że w ten sposób zapewnią swe szczęście i dobrobyt”. Jednakże próby te skazane są na niepowodzenie, gdyż „tam, gdzie kłamstwo, gdzie wojna, nienawiść, gdzie są próby skłócenia ludzi, tam nie może być również pomyślności ludzkiej” – stwierdził zwierzchnik RKP.

Był to jego pierwszy komentarz do uchwały Soboru UKP z 27 bm., wcześniej jednak, bo już nazajutrz do wydarzenia tego odniósł się przewodniczący Wydziału Zewnętrznych Kontaktów Kościelnych Patriarchatu Moskiewskiego metropolita Hilarion. Jego zdaniem poprawki, wniesione przez Sobór do statutu UKP w żadnym wypadku nie zmieniają jego statusu w łonie RKP, ale Kościół ukraiński „jeszcze raz potwierdził, że jest autonomiczny”.

Hilarion zaznaczył, że na wspomnianym Soborze „nie było żadnego oświadczenia o oddzieleniu się [UKP] od RKP” ani o jakimś nowym statusie UKP. „Przeciwnie, po raz kolejny podkreślono tam, że Kościół ten cieszy się statusem niezależności i samodzielności, który otrzymał on jeszcze w 1990 roku”. Wyjaśnił ponadto, że oceniając ostatnie wydarzenia należy uwzględniać ich kontekst. Według przewodniczącego Wydziału, kontekst ten wiąże się z tym, że od wielu lat Kościołowi ukraińskiemu odmawia się prawa do nazywania się tak, jak sam się nazywa, usiłując narzucić mu nazwę Rosyjski Kościół Prawosławny na Ukrainie. Chodzi o to, aby na nowo zarejestrować wszystkie parafie UKP i wyobcować je na rzecz struktury rozłamowej [Prawosławnego Kościoła Ukrainy, nieuznawanego przez Moskwę – KAI] – oświadczył metropolita.

Podsumowując swą wypowiedź zapewnił, że cała owczarnia RKP modli się i nadal będzie się modlić za „cierpiący Ukraiński Kościół Prawosławny”.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.