Pielgrzymka nadziei

Kluczem do interpretacji podróży Benedykta XVI do Beninu i adhortacji apostolskiej „Africae munus” są „realizm i nadzieja” – uważa towarzyszący papieżowi naczelny redaktor „L’Osservatore Romano” Giovanni Maria Vian.

W komentarzu zatytułowanym „Wyciągnięta dłoń” stwierdza on, że w dokumencie tym papież „z realizmem i nadzieją kreśli przyszłość części świata zbyt często wyzyskiwanej, a jednocześnie zadanie, jakie ma spełnić Kościół katolicki”. Redaktor naczelny watykańskiego dziennika wyraża przekonanie, że „biskup Rzymu jest autentycznym przyjacielem Afryki, szanowanej i miłowanej przez Kościół”, a uczucia te „przebijają z każdej strony adhortacji apostolskiej, dokumentu, który nie jest adresowany wyłącznie do tego wielkiego kontynentu, który idzie naprzód i odnawia się, ale do całego świata”.

W tekście tym, dodaje Vian, Benedykt XVI przypomina m. in., że „rolą Kościoła nie jest polityka, lecz nade wszystko wychowanie do religijnego poczucia, ażeby głosić Chrystusa, bezcenny skarb, chociaż z politycznego punktu widzenia wymagające są konsekwencje, jakie powinno to przynieść: pojednanie, sprawiedliwość, pokój, cierpliwy dialog religii. Ażeby nie gasić nadziei wyrażonej w przywołanym przez papieża symbolu wyciągniętej dłoni”.