Drukuj Powrót do artykułu

Pierwsze kary za przemoc wobec chrześcijan w Indiach

01 lipca 2009 | 15:01 | kg / matt. Ⓒ Ⓟ

Sąd skazał Chakradharę Mallicka na 4 lata więzienia i 4 tys. rupii grzywny za udział w ubiegłorocznych pogromach wymierzonych w chrześcijan.

Jest to pierwszy wyrok wydany w Phulbani w stanie Orisa, wschodnioindyjskim stanie na uczestnika działań, do których doszło w ub.roku. Ch. Mallick jest przywódcą plemiennym, który brał udział w całej serii ataków na indyjskich wyznawców Chrystusa. Sędzia uznał go winnym podżegania do podpalenia domu chrześcijanina z wioski Dampidia w stanie Orisa.

Ks. Thomas Chellan – dyrektor Ośrodka Duszpasterskiego Konjamendi w Kandhamalu i jedna z pierwszych ofiar przemocy ze strony wyznawców hinduizmu – powiedział włoskiej agencji misyjnej AsiaNews, że „wyrok ten przyczyni się do zaszczepienia zaufania wśród ofiar przemocy, oczekujących sprawiedliwości”. Kara wymierzona Mallickowi jest pierwszym znakiem, budzącym nadzieję, że „sprawiedliwość i normalność powrócą do Kandhamalu” – stwierdził kapłan.

Wielu chrześcijan ciągle jeszcze żyje w obozach dla uchodźców i nie wracają do swych domów, obawiając się nowych ataków. Do wzrostu klimatu niepewności i lęku przyczyniła się też powolność, z jaką miejscowa policja aresztowała odpowiedzialnych za akty przemocy a także ciągłe groźby śmierci, kierowane przez fanatyków hinduskich pod adresem chrześcijan.

Zdaniem ks. Chellana, jeśli chce się naprawdę przywrócenia sprawiedliwości w Kandhamalu, to „świadkowie [na procesach] muszą otrzymać pełną ochronę”. W przeciwnym wypadku „ludzie nie odważą się na składanie zeznań ze strachu przed skutkami swych wypowiedzi i dostaniem się w ręce mieszkańców swych wiosek” – uważa indyjski kapłan.

25 sierpnia ub.r. – w dwa dni po rozpoczęciu pogromów w Orisie – ekstremiści hinduistyczni napadali na 58-letniego obecnie ks. Chellana, dotkliwie go pobili, następnie rozebrali do naga i wlekli po miasteczku, nadal go bijąc. Napastnicy wyciągnęli też z ośrodka siostrę zakonną, którą również pobili a następnie zgwałcili. Obojgu grożono podpaleniem, oblano ich nawet benzyną. Od śmierci uratowała ich dopiero interwencja policja, bardzo zresztą spóźniona. Placówka, którą kierował kapłan, była jednym z pierwszych obiektów chrześcijańskich w stanie Orisa, które zniszczono i spalono.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.