Drukuj Powrót do artykułu

Pińczów: harleyowcy, kierowcy, policjanci i tysiące wiernych na odpuście na Górze św. Anny

28 lipca 2013 | 15:46 | dziar Ⓒ Ⓟ

Dzisiaj uroczystości odpustowe patronki Pińczowa – św. Anny. Z tej okazji na Górze św. Anny, gdzie znajduje się kaplica z 1600 roku, wspólnie modlili się harleyowcy, właściciele zabytkowych motocykli, policjanci, użytkownicy samochodów, strażacy, oraz pińczowianie, uczestnicząc we Mszy św. polowej, sprawowanej obok renesansowej kaplicy pod wezwaniem tej świętej.

Przybyłych licznie pielgrzymów, delegacje policji powiatowej z Buska Zdroju i Pińczowa, poczty straży pożarnej oraz władze samorządowe, powitał gospodarz miejsca – ks. dziekan Jan Staworzyński, proboszcz parafii św. Jana Apostoła i Ewangelisty w Pińczowie. Przypomniał kult, jakim od stuleci darzona jest w mieście św. Anna – matka Najświętszej Marii Panny i babcia Jezusa, zarazem opiekunka rodzin, orędowniczka w sprawach szczęśliwej miłości i małżeństwa. Podkreślił, że kaplica św. Anny górująca nad miastem tętni religijnym życiem, czego przykładem jest zakończona dzisiaj nowenna do św. Anny, z udziałem codziennie 150 – 200 osób, pomimo że były to dni pracy.

Szczególnie gorąco proboszcz powitał kilkudziesięciu harleyowców i właścicieli zabytkowych motocykl, zrzeszonych w Wolnej Grupie Ponidzie, którzy wjechali na Górę św. Anny po raz pierwszy w formie pielgrzymki, z konkretną intencją.

Mszy św. koncelebrowanej przewodniczył ks. prof. Roman Kuligowski z Wyższego Seminarium Duchownego w Kielcach. W homilii mówił o wiarze, której wzorem była św. Anna, apelował o bycie świadkami wiary we współczesnym świecie, do czego zachęca papież Franciszek. „Wierzyć – oznacza oddać się całkowicie Bogu (…) i bezgranicznie mu zaufać” – mówił. Jest to trudne, ale „posłuszeństwo wyrasta z przekonania, że Bóg najlepiej wie, co nam służy” – mówił ks. prof. Kuligowski.

Po Mszy św. odbyło się wystawienie Najświętszego Sakramentu i procesja wokół kaplicy, a także poświęcenie zabytkowych i współczesnych pojazdów.

Ks. kan. Jan Staworzyński, chce jak najlepiej wykorzystać duszpastersko to wyjątkowe miejsce, jakim jest Góra św. Anny i dedykowana jej kaplica. „Sama topografia wzgórza i renesansowy zabytek inspirują do wyczynów duchowo – sportowych, stąd po raz pierwszy są u nas harleyowcy i motocykliści, a 4 maja – właśnie tutaj były zakończone zawody kolarskie. Do tradycji weszły już także majówki przy pochodniach w udziałem władz wojewódzkich” – wyjaśnia w rozmowie z KAI ks. Staworzyński.

Renesansową kaplicę św. Anny na wzgórzu w północnej części miasta zbudował (lub co najmniej miał wpływ na jej plany i projekty) florentczyk Santi Gucci. Była to fundacja margrabiego Zygmunta Gonzagi Myszkowskiego, który w ten sposób chciał upamiętnić jubileusz 1600 r., o co zaapelował papież Klemens XVIII. W budowę kaplicy zaangażowało się miejscowe Bractwo św. Anny.

Kaplica została zbudowana na planie kwadratu z ciosów pińczowskich i pokryta kopułą z latarnią. Wnętrze jest surowe, niemal pozbawione ozdób, poza dekoracją roślinną na gzymsie pod kopułą. Obok drzwi wejściowych – marmurowa tablica fundacyjna z inskrypcją łacińską oraz z wmurowaną w ścianę kropielnicą.
Atutem kaplicy św. Anny jest także piękne położenie – z szeroką panoramą na rozłożone w dole miasto, z widokiem na Nidę i Garb Wodzisławski.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.