Drukuj Powrót do artykułu

Piotr – miał być martwy, cieszy się pełnią życia

27 stycznia 2022 | 15:20 | Zbigniew Kaliszuk, maj | Warszawa Ⓒ Ⓟ

Sample Fot. YouTube/Grupa Proelio

„Miałem być martwy ale żyję i cieszę się pełnią życia” – mówi Piotr, którego mamie lekarze doradzali aborcję. Choć Piotr urodził się w zamartwicy, z szeregiem wad, dziś jest absolwentem technikum, pracuje zawodowo i aktywnie uprawia sporty.

Świadectwo Piotra i jego mamy to jeden z filmowych reportaży nt. osób, które mogły zostać zabite poprzez aborcję, gdyż pozwalało na to prawo – ale żyją i cieszą się życiem. Ten oraz inne reportaże a także ponad 100 spisanych świadectw, prezentowane są m.in. na stronie kampanii – cudzycia.pl. Kampania „Każde życie jest cudem” realizowana jest przez Fundację Grupa Proelio. Aborcyjny „wybór” zawsze ma twarz konkretnej osoby – przekonują twórcy kampanii.

„Jestem po to, żeby pokazać, że nawet kiedy mówią, że jest tragicznie, może być dobrze. Bo miałem być martwy, byłem martwy, a teraz żyję i cieszę się pełnią życia” – mówi Piotr Rzepecki.

W czasie ciąży jego mamie, pani Annie, zasugerowano aborcję ze względu na chorobę dziecka. Gdy odmówiła, lekarze zostawili ją samą. „Zostałam zostawiona sama sobie, tak jakby po prostu lekarze czekali na to, że skoro ja nie chcę, nie proszę o przerwanie ciąży, to niech to samo się zakończy” – wspomina.

Piotr urodził się w zamartwicy. Biło mu jeszcze tylko serce. Mięśnie miał zwiotczałe, nie oddychał. Zdiagnozowano u niego szereg wad. „Wie Pani, że syn będzie roślinką?” – spytał panią Annę jeden z lekarzy. Chłopiec jednak walczył i walczy do dzisiaj. Ukończył technikum, pracuje zawodowo, uwielbia jeździć konno i na rolkach.

„Historia Piotra ukazuje okrutną rzeczywistość, jaka stała za aborcyjnym prawem. Poruszyły mnie słowa Pani Anny, która powiedziała, że gdyby nie miała tak silnie ugruntowanej wiary, to bardzo możliwe, że dałaby się przekonać lekarzom do aborcji. Łamie mi się serce, gdy pomyślę, ilu rodziców mogło ulec takim podpowiedziom. Zwłaszcza, że często nie proponowano im żadnych alternatyw, a zabicie dziecka przedstawiono jako akt miłosierdzia” – mówi Magdalena Korzekwa-Kaliszuk, prezes Fundacji Grupa Proelio.

„Życie każdego człowieka, także tego śmiertelnie chorego, ma sens i wartość, nie można go przedwcześnie skracać. Ale nie należy tego robić tym bardziej dlatego, że wielokrotnie zdarzają się sytuacje, w których najgorsze diagnozy się nie sprawdzają. Okrucieństwem jest odbieranie komuś szansy na życie” – dodaje.

Reportaż zrealizowany przez Damiana Żurawskiego to jeden spośród kilkunastu reportaży planowanych w ramach kampanii „Każde życie jest cudem” organizowanej przez Fundację Grupa Proelio. W ramach kampanii pokazywane są historie osób, które mogły zostać zabite, bo pozwalało na to prawo lub ktoś wywierał presję na ich rodziców, aby dokonali aborcji.

Kampania ma pokazać, że życie każdego człowieka ma wartość i nikomu nie można go odbierać oraz, że tzw. „wybór”, o którym tak dużo słyszy się w kontekście aborcji, zawsze dotyka konkretnej osoby. To nie jest odpowiedź na hipotetyczne pytanie, czy chce się mieć dziecko, ale decyzja o życiu lub śmierci dziecka, które już żyje i istnieje. Celem tej kampanii jest pokazanie, że aborcja nigdy nie jest dobrym rozwiązaniem, bo nikomu nie można odbierać szansy na życie, niezależnie od tego, czy będzie to życie w zdrowiu, czy w chorobie, długie, czy krótkie.
Jedenaście reportaży oraz ponad 100 świadectw pisemnych można już dziś zobaczyć na stronie www.cudzycia.pl oraz w mediach społecznościowych – Facebook i Instagram.

kobieta i mężczyzna siedzą w ogrodzie

Piotr i jego mama | Fot. YouTube/Grupa Proelio

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.