Drukuj Powrót do artykułu

Płocczanie tłumnie uczestniczyli w procesji Bożego Ciała

07 czerwca 2012 | 20:54 | eg Ⓒ Ⓟ

Biskup Marian Buczek, biskup diecezji charkowsko-zaporoskiej na Ukrainie, przewodniczył w Płocku 7 czerwca centralnym uroczystościom Bożego Ciała. W słowie skierowanym do płocczan pytał, dlaczego katolicy nie potrafią bronić swojej wiary i dlaczego tolerują „poniewieranie krzyża”. Procesję eucharystyczną ulicami miasta poprzedziła Msza św. koncelebrowana w bazylice katedralnej na Wzgórzu Tumskim.

Bp Marian Buczek z Ukrainy przewodniczył Mszy św. koncelebrowanej w bazylice katedralnej w Płocku. Podczas Eucharystii kazanie wygłosił ks. Tadeusz Łebkowski, proboszcz parafii św. Maksymiliana Kolbego w Płocku. Mówił w niej m.in. o tym, że prawdziwym domem ludzi jest Kościół Chrystusowy, a nie piramidy, wieżowce czy stadiony. W tym prawdziwym domu „Jezus nie zostawi nikogo cierpiącego w samotności”.

Po Mszy św. kilka tysięcy wiernych tłumnie wyruszyło w procesji eucharystycznej z Najświętszym Sakramentem. Procesję poprowadzili bp Marian Buczek i ordynariusz płocki Piotr Libera. Przeszła ona od katedry ulicami: Plac Narutowicza, Kościuszki, Plac Obrońców Warszawy, Kolegialną i Kwiatka – do kościoła św. Jana Chrzciciela.

Tradycyjnie modlono się przy czterech ołtarzach, przygotowanych przez cztery płockie parafie, znajdujące się na Starym Mieście. św. Maksymiliana Kolbego, katedralnej, farnej i św. Jana Chrzciciela. Umieszczone na ołtarzach hasła nawiązywały do programu Roku Duszpasterskiego: „Kościół naszym domem”.

Przy ostatnim ołtarzu, urządzonym przy kościele św. Jana Chrzciciela, bp Marian Buczek wygłosił do uczestników procesji swoje słowo. Przypomniał, że przyjechał z kraju misyjnego, w którym przez ponad 70 lat robiono pseudo eksperyment – „raj na ziemi”, ale bez Boga. W Charkowie cudem ocalała katedra, ale komuniści zniszczyli kilkanaście cerkwi: „Z tego raju wyszło nam piekło, wyszła tragedia – twierdził bp Buczek. – A przecież pracowano w sobotę, niedzielę i dokładnie wyliczono, jakie to przyniesie zyski”, wspominał hierarcha.

Przypominał także, że po tragedii smoleńskiej w 2010 r. na Ukrainie pytano go, dlaczego w Polsce „poniewierany jest krzyż”, co się stało z narodem polskim, że toleruje takie rzeczy, czy „zgłupiał do reszty?”. Dlaczego zgadza się na to, żeby na oczach całego świata pokazywać, jak kpi się z krzyża? Dlaczego zgadza się na to, aby Judasze, którzy zdradzili Jezusa i „połamali przymierze z Bogiem” nadawali ton życiu politycznemu?

„My – chrześcijanie, katolicy, nie potrafimy bronić swojej wiary – twierdził ordynariusz diecezji charkowsko-zaporoskiej. – Jak to się stało, że po radości beatyfikacji Jana Pawła II, naród wybrał do parlamentu oszołomów i bezbożników? To dlatego, że połowa narodu nie poszła na głosowanie, nie wzięła na siebie odpowiedzialności za kraj. Ci wybrani są przeciw Bogu, ale niech nie narzucają nam swojej opinii” – nawoływał bp Buczek.

Ubolewał także nad kryzysem demograficznym, który jest efektem manipulacji. Przed takim podejściem do rodzicielstwa przestrzegał Polaków Sługa Boży kard. Stefan Wyszyński: „Dziś Chrystus przeszedł ulicami. On to wszystko widzi. Ale czy wierzysz, że On może pomóc, że jest nadzieją i siłą” – pytał płocczan biskup w Ukrainy.

Procesje Bożego Ciała odbyły się 7 czerwca także w pozostałych płockich parafiach.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.