Płock: bp Libera kolędował z uczniami Zespołu Szkół nr 5

Kilkaset osób wzięło udział w kolędowaniu, które od 10 lat jest organizowane w Zespole Szkół nr 5 na płockim osiedlu Podolszyce Północ. Razem z kilkoma pokoleniami płocczan kolędy śpiewał także bp Piotr Libera, przedstawiciele rady miasta, rady osiedla i Kuratorium Oświaty.

Tradycją kolędowania w Zespole Szkół nr 5 jest to, że uczestniczą w nim przedstawiciele różnych pokoleń: uczniowie z nauczycielami, rodzice i dziadkowie. Spotkanie ma charakter otwarty, więc są na nim także obecni chętni mieszkańcy osiedla Podolszyce Północ. W tym roku z zaproszenia do wspólnego wykonania kolęd i pastorałek skorzystało około 300 osób.

Śpiew kolęd inicjował chór gimnazjalistów oraz licealistów (obie szkoły wchodzą w skład Zespołu Szkół nr 5). W programie spotkania znalazł się także wieczór słowno-muzyczny o tym, w jaki sposób tradycje związane z Bożym Narodzeniem i Nowym Rokiem kultywowali polscy wieszczowie, ja choćby Adam Mickiewicz czy Juliusz Słowacki.

„Polacy mają wiele kolęd, a ich śpiew jest piękną, starą tradycją. Żaden inny naród nie może się nimi poszczycić tak jak my” – przekonywał społeczność szkoły bp Piotr Libera. Dziękował za to, że w szkolnej wspólnocie podtrzymywany jest zwyczaj zbiorowego, wielopokoleniowego kolędowania.

Przypomniał czasy studiów w Kolegium Polskim w Rzymie, kiedy to księża studenci z Polski mieli niepowtarzalną okazję uczestniczenia w spotkaniach kolędowych z papieżem Janem Pawłem II w Bibliotece Watykańskiej. Papież najbardziej lubił kolędę góralską „Oj Maluśki” i sam wymyślał kolejne jej zwrotki.

Hierarcha złożył także obecnym życzenia noworoczne, odwołując się przy tym do dwóch przedstawień Dzieciątka w betlejemskim żłóbku: jego rączki są albo otwarte, rozłożone albo przeciwnie, złożone do modlitwy: „Niech dla was wszystkich Jezus będzie tym, który mocno przytula do kochającego serca i tym, który stale się za was modli”, życzył uczestnikom spotkania.