Płock: duchowym ojcem może być kapłan, który jest w pełni mężczyzną

Kilkuset księży z diecezji płockiej wzięło udział w dniu skupienia i zamyślenia, który odbył się w środę 6 maja w Wyższym Seminarium Duchownym oraz Sanktuarium Miłosierdzia Bożego w Płocku.

Spotkania dla dwóch grup księży poprowadził ks. Marek Dziewiecki, krajowy duszpasterz powołań i wicedyrektor Europejskiego Centrum Powołań.

Tematem spotkania dla księży był „Celibat kapłański a dorastanie do ojcostwa”. Ks. Dziewiecki mówił, że ojcem duchowym może być tylko taki kapłan, który ma uporządkowane życie osobiste. – Duchowym ojcem może być kapłan, który jest w pełni mężczyzną, posiada takie cechy jak rycerskość czy odwaga, troszczy się o swoje otoczenie i nie ucieka przed światem – głosił krajowy duszpasterz powołań.

Przekonywał także, że jeśli w jakiejś parafii nie ma grup formacyjnych, to dowodzi, iż pracujący w niej ksiądz nie potrafi być ojcem duchowym. Tak dzieje się również, gdy do parafii przychodzą tylko słabi i pokrzywdzeni przez los. Tymczasem ojciec duchowy musi zrobić wszystko, aby do kościoła ciągnęli ci, którym się dobrze wiedzie, są silni, mocni i bogaci. – Ksiądz powinien prowadzić duszpasterstwo ogólne do południa, a od południa pracować z tzw. elitami, tak jak Jezus, który rano był dla wszystkich, a wieczorem zawsze spotykał się ze swymi uczniami, aby ich uczyć i kształtować – mówił ks. Dziewiecki.

W swojej prelekcji odniósł się do sytuacji, w których ksiądz w nieodpowiedni sposób odnosi się do kobiet: grzeszy, gdy zbyt mało płaci swojej gospodyni, gdy nie staje w obronie kobiet jako osób słabszych, gdy obca jest mu znajomość relacji między kobietami a mężczyznami, gdy winą za aborcję obarcza jedynie kobietę. – Mówienie, że tylko kobieta jest odpowiedzialna za aborcję, tak naprawdę pomaga wojującym feministkom, które głoszą, że kobieta ma prawo do swojego ciała i może o nim sama decydować – podkreślał wicedyrektor ECP.

W programie dnia skupienia dla księży diecezji płockiej znalazły się także uroczyste nieszpory. Kapłańskie spotkanie zakończyło się Apelem jasnogórskim.