Drukuj Powrót do artykułu

Płock: na konferencji o tajemnicach Pontyfikału Płockiego

29 maja 2015 | 10:52 | eg Ⓒ Ⓟ

Czy Pontyfikał Płocki rzeczywiście pochodzi z XII wieku? W ilu skryptoriach powstawał? Czy po wojnie znajdował się w zbiorach niemieckiego Stasi? Na te pytania starali się odpowiedzieć naukowcy podczas konferencji poświęconej odzyskanemu kilka tygodni temu kodeksowi liturgicznych czynności biskupich. W konferencji w Opactwie Pobenedyktyńskim uczestniczyli: historyk, liturgista i muzykolog. Dyskusję prowadził ks. kan. Andrzej Milewski, dyrektor Muzeum Diecezjalnego w Płocku.

Ks. kan. dr Dariusz Majewski, dyrektor Archiwum Diecezjalnego w Płocku scharakteryzował jedną z najstarszych tego typu ksiąg na ziemiach polskich, w dodatku zachowaną w całości: „To księga nie do końca odkryta, która ma swoje tajemnice – opiniował historyk. – Z pewnością powstała w XII wieku, była tworzona w dwóch skryptoriach – także w płockim opactwie, używano jej w katedrze płockiej prawdopodobnie do XVI w. Była księgą często używaną, dlatego już wtedy miała zmienioną oprawę”, wymieniał wykładowca w płockim seminarium.

Starając się opisać prawdopodobne koleje losu zrabowanego przez Niemców dzieła, które odnalazło się w bibliotece monachijskiej dopiero w 1973 r., wyjawił, że Pontyfikał Płocki wystawiony był na aukcji w antykwariacie, za pośrednictwem którego niemiecka Stasi starała się pozbywać swoich zbiorów. Bawarska biblioteka kupiła go jako kodeks niemiecki. Potem jednak niejako „pocztą pantoflową” dowiedzieli się o nim polscy naukowcy, a ks. Antoniemu Podlesiowi udało się napisać doktorat o zabytku.

„Ta księga kryje w sobie wiele zagadek i wymaga wielu badań. To swoisty prezent dla diecezji w roku jej 940-lecia”, opiniował ks. Majewski.

Z kolei ks. kan. dr Andrzej Rojewski, wykładowca liturgiki w Wyższym Seminarium Duchownym w Płocku omówił etymologię wyrazu „pontyfikał”, z łacińskiego „pontifex”, czyli „budowniczy mostów”, mediator, a liturgia jest „najważniejszym narzędziem tej mediacji”.

„Pontyfikał był przeznaczony dla biskupów, by według niego spełniali czynności liturgiczne. W jednej księdze zgromadzono w tym przypadku wszystkie liturgiczne czynności w ciągu roku kościelnego, wymusił to wzrost znaczenia biskupa. Pontyfikał Płocki prawdopodobnie reprezentuje najstarszy typ pontyfikału rzymsko-germańskiego, pochodzącego z X wieku z Moguncji. Był używany do Soboru Trydenckiego”, relacjonował płocki liturgista.

Zgadzał się z nim muzykolog ks. kan. dr Andrzej Leleń, który przypomniał fakty historyczne z okresu, gdy Niemcy niszczyli zbiory biblioteczne płockiego seminarium Otóż przez tydzień na dziedzińcu seminarium palili oni zabytkowe księgi, inkunabuły. Pontyfikału Płockiego jednak nie spalili, ale wywieźli z Polski.

„Znaleźli w nim germański zapis nut – bez linii i kluczy, ruch linii melodycznej pokazywały znaczki, a tak zapisywano nuty w średniowieczu. Niemcy uznali, że z tego skorzystają. Poza tym Pontyfikał Płocki jest dowodem na to, że skoro diecezja była w stanie go zakupić, o znaczy, że Płock był wtedy prężnym ośrodkiem kulturalnym”, podkreślał diecezjalny referent ds. muzyki kościelnej.

Pod nieobecność konserwatora sztuki dr Weroniki Liszewskiej, wykonany przez nią wstępny opis zachowania Pontyfikału Płockiego odczytała Barbara Piotrowska z Muzeum Diecezjalnego. Specjalistka zauważyła m.in. ślady zalania księgi, przebarwienia po usuniętych pieczątkach (jedna z nich wskazywała na pochodzenie dzieła z Płocka), wycięcie kart z bloku, karty pociemniałe wskutek użycia kleju.

Zaleciła m.in. szczegółowe badania warsztatu rękopiśmienniczego, badania technologiczne kart i pisma, konieczność profesjonalnej konserwacji, co pozwoli na przedłużenie życia zabytku, który jest zbiorem cennej wiedzy o średniowieczu.

W programie spotkania znalazł się także koncert pieśni w wykonaniu Agnieszki Jezierskiej, uczennicy klasy dyplomowej Państwowej Szkoły Muzycznej w Płocku. Młodej śpiewaczce na fortepianie akompaniował Edward Bogdan.

XII-wieczny Pontyfikał Płocki powrócił do diecezji płockiej po 75 latach. W czasie II wojny światowej liturgiczna księga czynności biskupich został zrabowana przez Niemców. Po kilkudziesięciu latach starań udało się ją odzyskać – wróciła do diecezji 15 kwietnia tego roku, dzięki wsparciu Ministerstwa Spraw Zagranicznych i konsulatu polskiego w Monachium. Bp. Piotrowi Liberze zabytek przekazała Bawarska Biblioteka Państwowa w Monachium.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.