Płock: uroczystości ku czci św. Tomasza z Akwinu w seminarium

Klerycy, zarząd seminarium i wykładowcy wzięli udział w dorocznych uroczystościach ku czci św. Tomasza z Akwinu, patrona studiów teologicznych, które odbyły się 28 stycznia w Wyższym Seminarium Duchownym w Płocku. Rozpoczęła je Eucharystia, której przewodniczył bp Piotr Libera, natomiast homilię wygłosił ks. dr Andrzej Kobyliński, wykładowca w WSD.

Bp Piotr Libera w słowie skierowanym do wspólnoty seminaryjnej przypomniał, że papież Benedykt XVI niedawno powołał Radę ds. Nowej Ewangelizacji, której zadaniem jest głoszenie Jezusa Chrystusa w konkretnym środowisku, w konkretnej kulturze, a jest to „duże i niełatwe wyzwanie”. Stwierdził także, że dobrze, iż w płockim środowisku formacyjnym sięga się do św. Tomasza z Akwinu, do dróg naukowych, które wskazał.

Z kolei rektor WSD ks. kan. dr Mirosław Kosek, który koncelebrował Eucharystię, powiedział, że seminarzyści powinni upraszać u św. Tomasza z Akwinu, patrona studiów teologicznych i filozoficznych „światło mądrości” i umiejętność „połączenia wiary z rozumem”.
„Święty Tomasz głosił filozofię i teologię bliską ludziom, wyrastającą z postawy zasłuchania, wsłuchiwania się w to, co czują ludzkie serca i myślą ludzkie umysły” – mówił w homilii ks. dr Andrzej Kobyliński. Podkreślał również, że patron seminariów duchownych propagował koncepcję człowieka, w której „jest miejsce na rozum, uczucia, wolę”.

„Św. Tomasz z Akwinu powinien stać się modelem dialogu z kulturą naszego czasu. Uczmy się od niego jak słuchać serc i umysłów innych ludzi, jak promować właściwą antropologię, jak pielęgnować w sobie odwagę myślenia i stawiania pytań trudnych” – zachęcał ks. Kobyliński.

W programie uroczystości znalazł się także wykład o chrześcijańskiej edukacji obywatelskiej jako wyzwaniu katechetycznym. Wygłosił go dr Grzegorz Grochowski z Warszawy, wykładowca katechetyki w płockim seminarium. Stwierdził, że młodzież cynicznie i niechętnie traktuje polityków, jako antyprzykład, ponieważ politycy bardziej dbają o swój interes niż interes publiczny. Młodzi nieufnie odnoszą się także do myślenia w kategorii dobra wspólnego. Na katechezie spoczywa więc obowiązek edukacji obywatelskiej.

„Punktem docelowym byłaby próba tworzenia liderów zmiany – tłumaczył dr Grochowski. – Mogą nimi być księża, katecheci. Ze statystyk wynika, że gdyby wszyscy uczestniczyli w wyborach, tak jak katecheci, to frekwencja wyniosłaby 90 procent. Chrześcijańska edukacja obywatelska powinna więc być realizowana, ale katechetom należy pomóc, dostarczając im odpowiednich materiałów. W tym przypadku konieczna jest odnowa programowa” – przekonywał katecheta i wykładowca akademicki.