Po raz trzeci we Wrocławiu odbył się Bieg Pamięci Sybiru
16 lutego 2025 | 02:08 | mraj | Wrocław Ⓒ Ⓟ

Prawie 400 osób pobiegło 15 lutego w Biegu Pamięci Sybiru w Lesie Osobowickim we Wrocławiu. Oddali w ten sposób hołd deportowanym na Syberię i do Kazachstanu. W tym roku obchodzimy 85. rocznicę pierwszej wywózki na Sybir.
Bieg Pamięci Sybiru we Wrocławiu zorganizowany został przez Centrum Historii Zajezdnia po raz trzeci. Na pięciokilometrowej leśnej trasie zaprezentowano instalacje artystyczne, które zapewniły biegnącym o zmroku niezapomniane wrażenia w temacie przewodnim wydarzenia. Wśród gości specjalnych na starcie stanęli świadkowie historii – Sybiracy. Wręczali oni też pamiątkowe medale.
– Bieg to gest solidarności z tymi, którzy w nocy zostali z domy wyciągnięci, wrzuceni do bydlęcych wagonów, cierpieli przez miesiące i lata głód, zimno oraz niepewność jutra – mówi Andrzej Jerie, dyrektor Centrum Historii Zajezdnia.
Jego zdaniem bieg pamięci to trafiony pomysł, by wspominać godnie tę trudną historię w sposób symboliczny, a jednocześnie podnosić o niej świadomość.
Nieprzypadkowo bieg odbywa się we Wrocławiu, który ma duże tradycje sybirackie. To w tym mieście osiedliło się bardzo wielu zesłańców, którzy jeszcze w czasach PRL, mimo cenzury i represji, pielęgnowali pamięć o zsyłkach na Syberię.
– Temat okazuje się ważny i niezwykle aktualny w obliczu tego, co dzieje się obecnie na Ukrainie. Tam trwa wojna, ale putinowska Rosja w sposób brutalny traktuje tych, których najechała. To pokazuje, że trzeba przypominać historię zsyłek Polaków przez Związek Radziecki. Nie możemy jej zostawić za sobą 85 lat temu, ponieważ widzimy, że dzisiaj te instrumenty terroru stanowią poważne zagrożenie dla ładu międzynarodowego i bezpieczeństwa – tłumaczy dyrektor Centrum Historii Zajezdnia.
Inicjatywę biegową doceniają sami Sybiracy.
– To na pewno nowoczesna forma, ale wcale nie gorsza niż te uroczystości, które my – Sybiracy organizujemy z okazji kolejnych rocznic zsyłek na Sybir. Bieg przemawia do konkretnej grupy ludzi. To impreza wyrazista i zapadająca w pamięć. Myślę, że ci, którzy biorą udział w tym biegu, o zesłańcach Sybiru będą pamiętać całe życie – uważa Ryszard Janosz, prezes wrocławskiego oddziału Związku Sybiraków.
Dystans 5 kilometrów pokonali młodsi i starsi, z różnym doświadczeniem biegowym. Profesjonaliści i amatorzy. Niektórzy z nich wystartowali z pamięcią o konkretnej osobie. Łukasz Kamiński pobiegł dla – Zofii Machety z domu Dycewicz. To babcia jego kolegi. Jej imię i nazwisko miał wydrukowane na swoim numerze startowym przypiętym do koszulki.
– Poznałem tę panią, gdy byłem dzieckiem i posłuchałem jej opowieści. To we mnie zostało. Uważam, że powinniśmy pamiętać o takich osobach i o tej trudnej polskiej historii. Bieg połączony z edukacją to świetny pomysł. Angażuje młodzież, która musi poznawać losy Sybiraków. Naród bez pamięci jest narodem bez przyszłości – mówi wrocławianin.
W Bieg Pamięci Sybiru wziął udział już po raz trzeci. Oprócz sportowego charakteru wydarzenie ma także wymiar edukacyjny ze względu na stoiska z materiałami popularyzatorskimi w temacie zsyłek w głąb Związku Radzieckiego.
Masowe deportacje Polaków na Sybir rozpoczęły się z 9 na 10 lutego 1940 roku. W pierwszej z czterech faz Sowieci wywieźli północnych regionów ZSRR 140 tysięcy osób. Według szacunków władz Rzeczpospolitej na emigracji, w wyniku deportacji do syberyjskich łagrów trafiło ponad milion polskich obywateli, w tym wielu przedstawicieli inteligencji. Zmuszano ich tam do ciężkiej pracy i życia w ekstremalnie trudnych warunkach. Wielu nie wróciło do ojczyzny, umierając na nieludzkiej ziemi.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.