Drukuj Powrót do artykułu

Pogrzeb ks. prałata Dziurzyńskiego, propagatora Wspólnot Drogi Neokatechumenalnej

17 stycznia 2013 | 20:11 | mag Ⓒ Ⓟ

Dziś w Marysinie Wawerskim odbył się pogrzeb ks. prał. Jerzego Kacpra Dziurzyńskiego, duszpasterza akademickiego i propagatora wspólnot Drogi Neokatechumenalnej, które zaprosił do swojej parafii już w 1978 roku.

Liturgii w kościele Św. Feliksa z Kantalicjo przewodniczył biskup warszawsko-praski abp Henryk Hoser, w koncelebrze wziął także udział biskup pomocniczy Marek Solarczyk oraz kolega kursowy zmarłego, bp senior Bronisław Dembowski.

Wyrażając uznanie dla postawy i posługi ks. Dziurzyńskiego, abp Hoser powiedział, że był prawdziwym wychowawcą, autentycznym autorytetem dla wielu.

W homilii bp Dembowski zauważył, że ks. Jerzy zawsze miał świadomość, iż nie żyjemy dla siebie i nie umieramy dla siebie. Najlepiej o tym świadczy jego zaangażowanie w duszpasterstwo młodzieży w kościele akademickim św. Anny w Warszawie. Jego pracę ze studentami w latach 1964-1968 „torpedowało ponad 30 agentów Służby Bezpieczeństwa”.

Ks. prał. Dziurzyński był również inicjatorem i propagatorem wspólnot Drogi Neokatechumenalnej. Pierwszych katechistów zaprosił do parafii na Marysinie już w 1978 roku. – Wiele pokoleń zostało zarażonych twoją gorliwością, wiernością kapłańskiemu powołaniu, szukaniem woli Bożej, Eucharystią czy twoim przykładem życia modlitwą. Za całe to dobro, które poprzez twoją oddaną posługę otrzymaliśmy, będziemy zawsze twoimi dłużnikami – mówili członkowie wspólnot Drogi Neokatechumenalnej.

Zmarły był także przykładem dla wielu kapłanów, w tym między innymi bp. Marka Solarczyka, który trafił na Marysin Wawerski zaraz po swoich święceniach kapłańskich. – Od niego uczyłem się podejścia do sakramentu pojednania – mówił biskup. – Nawet jeżeli przez całą Mszę nikt nie podchodzi do kratek konfesjonału, to nie można tak szybko rezygnować. Są tacy, którzy potrzebują czasu, aby się zmobilizować. Nieraz ktoś zdecyduje się dopiero na koniec lub po liturgii – powiedział bp Solarczyk. – Patrząc przez te lata na zaangażowanie ks. Dziurzyńskiego wielokrotnie powtarzałem sobie: chciałbym by w jego wieku tak mi się chciało, jak jemu się chce.

Po Mszy św. ciało ks. prał. Jerzego Kacpra Dziurzyńskiego spoczęło na cmentarzu w Marysinie Wawerskim.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.