Polscy księża w Instytucie Yad Vashem

Grupa polskich księży spędziła 11 dni w jerozolimskim Instytucie Yad Vashem. Był to pierwszy tego rodzaju wyjazd naukowy. Organizatorzy – Komitet ds. Dialogu z Judaizmem KEP, Państwowe Muzeum Auschwitz-Birkenau i Instytut Yad Vashem – chcą, by wyjazdy takie odbywały się cyklicznie.

Ks. dr Tomasz Adamczyk, sekretarz Komitetu ds. Dialogu z Judaizmem, organizator i uczestnik wyjazdu, podkreśla, że o ile były i nadal są organizowane wyjazdy do Yad Vashem nauczycieli, to po raz pierwszy do Instytutu pojechali księża katoliccy.
– Pojechała tam kiedyś grupa księży z Niemiec, ale byli to głównie protestanci. W naszej grupie znaleźli się księża z całej Polski, bardzo różni – wykładowcy akademiccy, pracownicy uniwersytetów, duszpasterze pracujący z młodzieżą w szkołach i w duszpasterstwach akademickich, a także pracownicy kurii i księża związani z mediami – opowiada ks. Adamczyk.
Część uczestników wyjazdu była wcześniej zaangażowana w dialog polsko-żydowski, jak ks. Wiesław Mokrzycki, organizator Festiwalu Sacrofilm, podczas którego prezentowane są filmy dotyczące dialogu międzyreligijnego.
Księża poznawali w Instytucie zasady jego działania, filozofię działalności edukacyjnej Międzynarodowej Szkoły Nauczania o Holokauście. Wysłuchali wykładów ponad 30 wykładowców. Spotkali się m.in. ze znanym historykiem prof. Izraelem Gutmanem.
W programie pobytu były także spotkania dotyczące sytuacji społeczno-politycznej w Izraelu. Księża rozmawiali z rabinami, zwiedzali wystawy dotyczące kultury izraelskiej, odwiedzili synagogę, uczestniczyli w kolacji szabatowej. Rozmawiali również ze świadkami Zagłady.
– Rozmowy, szczególnie po wykładach, były bardzo otwarte, bez żadnych tematów tabu, mogliśmy zadawać wszelkie pytania, oni mieli także uwagi w stosunku do Polski. Nie dochodziło do żadnych kłótni, były to rzeczowe, merytoryczne dyskusje – zapewnia ks. Adamczyk.
– Bardzo często mieliśmy wspólne spojrzenie. Choćby w ocenie spraw religijnych, przemian, które obecnie się dokonują w świecie, nie różniliśmy się też co do oceny holocaustu – mówi.
Dodaje, że dla gospodarzy fakt ten był pewnym zaskoczeniem. – Pewne stereotypy istnieją także u nich w spojrzeniu na Kościół i duchownych. Znikały uprzedzenia z każdej strony. Zobaczyli, że są księża otwarci, pragnący uczyć się, nie żywiący żadnych urazów, podejrzeń w stosunku do nich, otwarci na dyskusję i dialog – podkreśla.
Jego zdaniem, również pielgrzymki chrześcijan do Izraela, nie powinny ograniczać się do zwiedzania „miejsc świętych”. Chrześcijanie powinni też poznawać ciekawą i ważna kulturę żydowską.