Polscy luteranie chcą „konkordatu”

Polscy luteranie są zawiedzeni, że od pięciu lat, gdy obowiązuje nowa konstytucja, kolejne rządy nie zawarły z Kościołem Ewangelicko-Augsburskim umowy na wzór konkordatu.

Taką opinię wyrazili członkowie Synodu Kościoła podczas drugiej sesji XI kadencji Synodu Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego (Luterańskiego), który jest najwyższą władzą ustawodawczą tego wyznania.
Zdaniem przedstawicieli polskich luteran drogę do zawarcia takiej umowy otwiera Konkordat ze Stolicą Apostolską, którego istnienie potwierdza ponadto Konstytucja RP.
Luteranie wielokrotnie interweniowali w tej sprawie u władz, lecz ciągle bezskutecznie. Dlatego też „Kościół Ewangelicko-Augsburski oczekuje od rządu, że niezwłocznie podejmie działania umożliwiające zrealizowanie konstytucyjnie zagwarantowanych Kościołowi praw” – głosi oświadczenie Synodu.
Luteranie obawiają się o przyszłość Kościoła, jeśli umowa nie zostanie zawarta. „Umowa daje nam możliwości, które są już zagwarantowane przez ustawę o stosunkach pomiędzy państwem i naszym Kościołem.
Jest ona jednak aktem wyższej rangi, który gwarantuje swobodne działanie Kościoła w Polsce” – mówi KAI Ks. Jan Gross, prezes Synodu.
Przypomniał, że podobnej umowy rząd nie zawarł także z innymi Kościołami chrześcijańskimi w Polsce, poza rzymsko-katolickim.
Synod Kościoła jest najwyższą władzą ustawodawczą Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego. Jego członkami są osoby wybrane w demokratycznych wyborach z grona wszystkich duchownych (15 osób), świeckich członków Synodów Diecezjalnych, oraz przedstawicieli organizacji i duszpasterstw środowiskowych (około 60 członków). Kadencja trwa pięć lat.