Drukuj Powrót do artykułu

„Polska”: Byli ministranci założyli „zakon” molestowanych

04 lutego 2009 | 10:25 | tel/hel // ro Ⓒ Ⓟ

Trzej byli ministranci, którzy twierdzą, że byli molestowani przez księży, założyli w Łodzi Zgromadzenie Pustelników Najświętszego Serca Jezusa. Deklarują, że chcą pomóc wszystkim, którzy doświadczyli lub doświadczają złego dotyku duchownych – podaje dziennik „Polska”.

Zgromadzenie jest nielegalne, bo na prośbę o usankcjonowanie działalności zgromadzenia metropolita łódzki abp Władysław Ziółek odpowiedział negatywnie. „Bracia nie składają broni – napisali listy z prośbą o wsparcie do Watykanu, do kardynała Stanisława Dziwisza i abp. Józefa Michalika” – pisze Magdalena Hodak.
Jak opisuje gazeta, „bracia ze Zgromadzenia Pustelników Najświętszego Serca Jezusa noszą śnieżnobiałe habity z czerwonym sercem i krzyżem – takie jak członkowie Zgromadzenia Małych Braci Jezusa, zainspirowanego przez błogosławionego Karola de Foucauld. Zamieszkali w wynajętej willi na łódzkim osiedlu sypialni Radogoszcz. Gospodyni, praktykująca katoliczka, mówi o nich: – Zstąpili aniołowie i zamieszkali pod moim dachem. Ciężko pracują, pomagają w hospicjum. Bracia urządzili w willi kaplicę. W skrzynce, którą nazywają tabernakulum, umieścili prosforę, bułkę, którą rozdaje się w Cerkwi prawosławnej po nabożeństwach. Pełni dla nich rolę Najświętszego Sakramentu. Klęczą przed «swoją zbawczą hostią» godzinami. 28-letni Gabriel, prefekt Zgromadzenia, mówi, że chce znaleźć ukojenie po złym dotyku księży” – czytamy.

Gabriel pochodzi z wioski w północnej części woj. łódzkiego. Ze ściśniętym gardłem opowiada, że miał 17 lat, gdy ksiądz zmusił go do współżycia. To stało się na obozie dla ministrantów. Według relacji mężczyzny kapłan dwukrotnie go zgwałcił. Wcześniej okazywał mu pełne serdeczności gesty. – Był silniejszy, tłumaczył, żebym się poświęcił, bo on musi wyładować swoją energię, a ja jestem wyróżniony – wspomina brat Gabriel. – Doznałem szoku. Po powrocie zwierzył się matce, ta pobiegła z awanturą do parafii. – Proboszcz nakazał matce milczenie „dla dobra Kościoła”. Wikary został przeniesiony do innej parafii. Ja zachorowałem na padaczkę. Mam drugą grupę inwalidzką – mówi brat Gabriel. – Dziś chcę uchronić innych przed takimi przeżyciami. Przez internet poznał innych, którzy twierdzą, że są ofiarami molestowania księży. Brata Józefata: ma 38 lat, pochodzi z Pomorza. I 27-letniego brata Pawła ze Śląska. Doszli do wniosku, że nie będą powiadamiać o swoich doświadczeniach prokuratury.

Gabriel dodaje, że „w swoich sercach przebaczyli prześladowcom”. Wolą skupić się na pomocy tym, którzy doznali podobnych krzywd. – Mamy pod opieką chłopców w wieku 15-18 lat. Reszta to mężczyźni około trzydziestki. Większość to byli ministranci. Kontaktujemy ich z psychologami i psychiatrami. Wspólnie modlimy się, by nie utracili wiary. Jak władze kościelne nas nie uznają, zarejestrujemy świeckie stowarzyszenie – tłumaczy brat Gabriel. I zapowiada, że podobne zgromadzenia lada dzień zaczną działać w Krakowie, Warszawie i Częstochowie. Skąd biorą na to pieniądze? – zastanawia się gazeta. Brat Gabriel pracuje w jednym z łódzkich hoteli, studiuje teologię. Pozostali dojeżdżają do pracy w Warszawie. Brat Józefat jest szkolnym pedagogiem, brat Paweł pracuje w banku.

„Przedstawiciele Episkopatu Polski od nas dowiedzieli się o powstaniu Zgromadzenia Pustelników Najświętszego Serca Jezusa” – pisze Hodak. – Sprawdzę, co się za tym kryje. Pierwsze słyszę o tej inicjatywie – powiedział wczoraj ks. prof. Krzysztof Pawlina, konsultor komisji ds. duchowieństwa Konferencji EP.

„Wicekanclerz Kurii Metropolitalnej w Łodzi stanowczo zaprotestował przeciw wymienianiu go w tekście z nazwiska. Ale w imieniu abp. Władysława Ziółka listownie poinformował brata Gabriela, że hierarcha nie zgadza się na prowadzenie działalności Zgromadzenia Pustelników Najświętszego Serca Jezusa na terenie archidiecezji łódzkiej. Odmowy nie uzasadnił” – pisze Polska. Wicekanclerz kurii najpierw wyjaśnił, że to dlatego, iż w diecezji łódzkiej nie ma przypadków molestowania seksualnego przez duchownych. A potem odmówił autoryzacji wypowiedzi – czytamy.

Zdesperowani bracia postanowili więc szukać wsparcia u metropolity przemyskiego, przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski abp. Józefa Michalika – pisze dalej gazeta. Sekretarz hierarchy ks. Piotr Baraniewicz odpisał: „List Brata do Ks. Arcybiskupa rodzi współczucie z racji przeżytego bólu i krzywdy, ale i zdumienie wobec śladów łaski Bożej, dzięki czemu poszedł Brat drogą modlitwy i służby Panu Bogu i Ludziom. Arcybiskup życzy wytrwania i radości z obranej drogi, która niech przyniesie same dobre owoce. Zachęcając do nawiązania kontaktu z miejscowym biskupem, aby pozwolił, gdy nadejdzie czas łaski szczególnej, uregulować swój statut od strony oficjalnej więzi z Kościołem”.

Ks. Józef Żukowicz, doradca kardynała Stanisława Dziwisza ds. wspólnot zakonnych, nie ukrywa, że łódzkie zgromadzenie to ciężki orzech do zgryzienia dla Kościoła. – Do tej sprawy należy podejść z wielką ostrożnością, by nikogo nie skrzywdzić. Wątpię jednak, aby wokół łódzkiej grupy skupiło się więcej osób – mówi.

Działalność wspólnoty zastanawia seksuologa prof. Zbigniew Lwa-Starowicza. – To mi trąci sektą, choć trudno się dziwić, że taki twór powstał. Kościół unika otwartej dysputy o molestowaniu przez duchownych, kierując się tzw. dobrem instytucji. Duchowni zapominają, że szczerym wyznaniem winy zyskaliby szacunek – uważa profesor. Zwraca uwagę, że ofiary molestowania seksualnego przez księży przeżywają większą traumę niż inni pokrzywdzeni. Ich dramat wiąże się z kryzysem systemu wartości i załamaniem wiary. Psychiatra Sławomir Wolniak zauważa, że ofiary przemocy często same stają się agresorami. Obawia się też, aby bracia nie zaczęli cierpieć na rozdwojenie jaźni.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.