Drukuj Powrót do artykułu

Polska premiera „Mojżesza” w Teatrze Wielkim

29 czerwca 2003 | 17:03 | pak //mr Ⓒ Ⓟ

Opera „Mojżesz”, produkcja Opery Lwowskiej, została pokazana 28 czerwca w warszawskim Teatrze Wielkim. Projekt uzyskał błogosławieństwo papieża Jana Pawła II i przy wsparciu Stolicy Apostolskiej, która przyznała na ten cel 75 tys. dolarów.

Było to pierwsze w historii wparcie teatralnego projektu świeckiego przez Watykan.
Opera została skomponowana przez współczesnego ukraińskiego kompozytora Myrosława Skoryka do libretta według poematu wybitnego ukraińskiego pisarza, dramaturga, publicysty i działacza społecznego Iwana Franki.
– Wiara Mojżesza w jedynego Boga została przyjęta przez wiele narodów świata w procesie rozwoju cywilizacji. Mojżesz jest szanowany jako prorok przez chrześcijan, izraelitów i muzułmanów. Stał się symbolem mądrości i przewodnika narodów. Jego genialny wizerunek był natchnieniem dla wybitnych artystów i poetów. Dlatego powstał zamysł realizacji opery o Mojżeszu. Zwróciliśmy się z prośbą o pomoc do Papieża, gdyż on sam był aktorem, poetą, rozmiłowanym w sztuce – mówi dyrektor Lwowskiego Państwowego Akademickiego Teatru Opery i Baletu im. S. Kruszelnickiej, Tadej Eder.
– Nowe ujęcie tematu, rozmach, ponadhistoryczność i wymiar ponadnarodowy to atuty tej opery – powiedział KAI jej reżyser Zbigniew Chrzanowski. Dekoracje oddające klimat i realizm wędrówki Izraelitów przez pustynię wykonali scenografowie, bracia: Tadej i Michajło Ryndzak.
Poemat Iwana Franki został napisany w 1904 r., wkrótce ukazały się jego przekłady na inne języki, w tym także polski. – W tym czasie naród polski i ukraiński nie były wolne. Droga Mojżesza do Ziemi Obiecanej była podtekstem, który nurtował wielu twórców ukraińskich i polskich – dodaje Chrzanowski. – Franko pokazuje złożoną sytuację i losy przewodnika, który w pewnym momencie zostaje odrzucony przez tych, którzy mu zawierzyli. Mojżesz przeżywa wielki dylemat odtrącenia. Nękają go rozterki o słuszności wyboru – wyjaśnia reżyser.
Jak sam przyznaje, ma satysfakcję, że nie wzorował się na innych produkcjach i dziełach. Biblijna postać Mojżesza bowiem była natchnieniem dla wybitnych twórców, m.in. dla oper Arnolda Schönberga „Mojżesz i Aaron” oraz Gioacchino Rossiniego „Mojżesz w Egipcie”.
Gdy zapadła decyzja o realizacji projektu, Chrzanowski odbył podróż od Jeziora Genezaret, wzdłuż Jordanu, do Egiptu. – Poznanie tych miejsc miało większe znaczenie niż tylko przygotowanie się do produkcji spektaklu. Wędrówka na Synaj i wschód słońca, kolory pustyni – to niesamowite przeżycie. Ta podróż pobudziła moją fantazję, pozostało mi już tylko czekać na muzykę Mirosława Skoryka – dodaje reżyser.
„Mojżesz” w Operze Narodowej został nagrodzony owacjami na stojąco. Wśród widzów był m.in. minister kultury Waldemar Dąbrowski.
Światowa premiera opery miała miejsce 23 czerwca 2001 r. i została dedykowana papieżowi Janowi Pawłowi II podczas jego pielgrzymki na Ukrainę. – W tym samym czasie, kiedy papież lądował na ziemi ukraińskiej, podnosiła się kurtyna w naszej operze – mówi dyrektor Tadej Eder. „Mojżesz” został zrealizowany w setną rocznicę istnienia lwowskiego teatru. W planach twórców przedstawienia są występy gościnne w operach w Rzymie, Tel Awiwie i Wiedniu.
Gościnny występ lwowskiej opery zakończył sezon teatralny w Teatrze Wielkim – Operze Narodowej.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.