Drukuj Powrót do artykułu

Pomóżcie!

21 czerwca 2011 | 00:05 | rk (KAI/LifeSiteNews) / ms Ⓒ Ⓟ

Pobity przez chińską policję niewidomy obrońca życia, Chen Guangcheng potrzebuje pomocy medycznej, a jego rodzina ochrony. Żona opozycjonisty Yuan Weijing apeluje do organizacji światowych o niezwłoczną reakcję.

Pobicie niewidomego miało miejsce w lutym tego roku. Kilka miesięcy temu to samo spotkało jego żonę.

Chen, który od wielu lat sprzeciwia się komunistycznemu dyktatowi polityki „jednego dziecka”, w wyniku pobicia i tortur stracił przytomność. Władze nie pozwalają przebywającemu w areszcie domowym małżeństwu na kontakt z lekarzem. Bezpośrednim powodem pobicia było opublikowanie w internecie nagrania, w którym para opowiada o swoim życiu, poddanemu totalnej kontroli.

Chen odsiedział wyrok czterech lat pozbawienia wolności za walkę z przymusowymi aborcjami, sterylizacją i dzieciobójstwem, opuścił więzienie w październiku ubiegłego roku. Od tego czasu działacz poddawany jest ciągłej inwigilacji.

W swym liście żona opozycjonista informuje także, że chińska bezpieka zasłoniła metalowymi płytami wszystkie okna w ich domu, zabrała komputer, skonfiskowała książki, laskę, dzięki której Chen mógł się poruszać, a nawet zabawki dziecięce należące do ich córki. Yuan podkreśla, że stan zdrowia męża jest zły.

W sprawie można złożyć podpis pod petycją do władz Chińskiej Republiki Ludowej m.in. na stronie amerykańskiej organizacji pozarządowej Women’s Rights Without Frontiers: http:// www.womensrightswithoutfrontiers.org/index.php?nav=chen-guangcheng#petition

Organizacje broniące praw kobiet i dzieci szacują, że w Chinach codziennie dokonuje się około 35 tys. przymusowych aborcji. Jest to skutek wdrażania w tym państwie od ponad 30 lat polityki „jednego dziecka”. Aby ograniczyć wzrost populacji w 1978 r. Deng Xiao-Ping wprowadził politykę kontroli urodzeń. Chińskie prawo pozwala na posiadanie tylko jednego dziecka mieszkańcom miast, małżeństwa wiejskie mogą zaś mieć dwoje dzieci pod warunkiem, że pierwsze dziecko jest dziewczynką.

W wielu regionach kraju kobiety poddawane są przymusowej aborcji i sterylizacji. W wielu przypadkach dochodzi do uśmiercania dziewczynek, żeby męscy potomkowie mogli przedłużyć trwanie rodu.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.