Ponad 2300 pielgrzymów wzięło udział w zakończonej dzisiaj 44. Kieleckiej Pieszej Pielgrzymce

Dzisiaj pielgrzymi z 44 KPP, po ponad 200 km marszu, dotarli do celu – łącznie szlak z Wiślicy na Jasną Górę przeszło 2344 pątników, z czego niektórzy – etapami. Wędrowali osiem dni.

– Bardzo chciałam przejść ostatni odcinek, ten z Mstowa na Jasną Górę, sytuacja rodzinna nie pozwoliła inaczej – mówi KAI Agnieszka z Chmielnika. Pielgrzymowała w intencji zdrowia mamy.

Ks. Marek Blady – dyrektor kieleckiej pielgrzymki, takie pielgrzymowanie etapami, niekoniecznie jednodniowymi, bo np. spora grupa dołącza w Kielcach i idzie do końca, uważa za znak czasów, ale zarazem zauważa determinację osób, które bardzo chcą przejść z pielgrzymami wybrany odcinek.

– 876 osób szło właśnie jeden dzień. Towarzyszyli nam kapłani – 35 oraz dwóch diakonów, 11 alumnów, 17 katechetów – wylicza. Optymizmem napawa też fakt, że aż 454 osoby wzięły udział po raz pierwszy. Natomiast z Wiślicy 6 sierpnia wyruszyło 717 pielgrzymów. Na Jasną Górę wędrowali pod hasłem  „Z Maryją jesteśmy pielgrzymami nadzieiˮ.

Szli w 13 grupach, towarzyszyła im 14 – grupa duchowa. Z pielgrzymami szedł biskup kielecki Jan Piotrowski.

– Po raz dziewiąty podążałam ku Maryi z nadzieją, która nie lęka się przyszłości. Odkrywam na nowo Jasną Górę, do której podążam i zgarbiona, i wyprostowana – mówi KAI Ania Zielińska-Brudek z grupy amarantowej. – Dziś wiem, że potrzebuję mniej, niż sądziłam i mam więcej, niż chciałabym – dodaje. – Czy jestem pielgrzymem? Tak, dowiedziałam się w Mstowie od bp. Jana Piotrowskiego. Tłumaczył, że pątnicy są żywym obrazem Kościoła, który nie jest ani czarny, ani biały, tylko powszechny. Na drodze przemienienia jest wielu pasterzy, którzy pilnują swoje zagubione owieczki, takie jak ja, która wstaje z kolan i idzie dalej, nie dając się pokonać. Z każdym krokiem w moim sercu Boga coraz więcej, a mnie coraz mniej – wyjaśnia szczerze pątniczka. Za nią cała trasa, od Wiślicy na Jasną Górę.

Dzisiejszy, ostatni dzień pielgrzymi rozpoczęli w Mstowie i po przebyciu 15 km dotarli do jasnogórskiego sanktuarium. Wydarzenie zakończyła Msza św. na Wałach Jasnogórskich.