Drukuj Powrót do artykułu

Ponad 25 tys. osób na największej na świecie pielgrzymce na motocyklach

04 lutego 2019 | 11:45 | kg (KAI/EFE) / pz | Gwatemala Ⓒ Ⓟ

Sample Fot. Karol Porwich

Ponad 25 tys. motocyklistów wyruszyło wczesnym rankiem 2 lutego z Miasta Gwatemali w 58. Karawanę Zorro, uważaną za największą na świecie pielgrzymkę motorową na świecie. Ich celem jest miasteczko Esquipulas na wschodzie Gwatemali, gdzie znajduje się czczone w całej Ameryce Środkowej sanktuarium Czarnego Chrystusa. Trasa przejazdu wynosi ponad 222 kilometry, a powrót zmotoryzowanych pątników do stolicy jest przewidziany na godz. 18 czasu miejscowego (godz. 1 w nocy czasu środkowoeuropejskiego).

Gwatemalska służba ochrony cywilnej – Krajowa Koordynacja Zmniejszenia Wypadków – przygotowała na godz. 5 rano czasu lokalnego specjalny plan operacyjny w związku z pielgrzymką, który ma obowiązywać do powrotu jej uczestników z wyprawy.

Przed wyruszeniem w drogę motocykliści zebrali się na stołecznym Placu Konstytucji, po czym – włączywszy silniki – czekali na sygnał do wyjazdu. Niektórzy z nich byli przebrani w postaci z popularnego tam serialu telewizyjnego „La Casa de Papel”, a więc w superbohaterów, na co kierownictwo rajdu wyraziło zgodę.

W przemówieniu do pielgrzymów na jednośladach ks. José Luis Colmenares poprosił ich, aby jechali „ostrożnie, uważnie i pamiętali o innych” oraz aby nie pili napojów alkoholowych, aby mogli szczęśliwie powrócić do swych domów.

Ze swej strony dowódca Karawany Edy Villadeleón, zwany „Najwyższym Zorro”, podziękował władzom za „życzliwość i otwartość” wobec uczestników, a zwłaszcza za „skierowanie nas na dobrą drogę, regulując prędkość i wskazując, gdzie znajdują się trudne punkty na trasie”. Swych kolegów na motocyklach wezwał do korzystania z urządzeń ochronnych oraz aby w tym czasie nie pili alkoholu, nie brali dzieci na plecy ani nie przekraczali dozwolonej prędkości.

Villadeleón przypomniał także, że 25 tys. pielgrzymów ma „misję”, jaką jest „poprowadzenie karawany w duchu przyjaźni i braterstwa, aby uczcić Pana z Esquipulas i prosić Go o pobłogosławienie zdrowiem naszych braci i przede wszystkim o pokój w Gwatemali”.

Obecny dowódca wyprawy jest synem Rubéna Villadeleóna Porrasa, który zapoczątkował tę tradycję ponad pół wieku temu. Karawana ma od 2011 rangę Nienaruszalnego Dziedzictwa Kulturalnego Narodu. Jej uczestnicy nazywani są popularnie „zorros”, czyli lisami. Jej celem jest dotarcie, po pokonaniu 222,5 km, do sanktuarium w Esquipulas, położonego 9 km od granicy z Salwadorem w miejscowości Agua Caliente. Czczony jest tam Czarny Chrystus – rzeźba Pana Jezusa Ukrzyżowanego, wykonana przez Portugalczyka Quirio Cataño w 1595 roku.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.