Drukuj Powrót do artykułu

PONIEDZIAŁEK 6. TYGODNIA ZWYKŁEGO Uwiarygadnianie Boga

16 lutego 2009 | 05:30 | a. Ⓒ Ⓟ

Nie był iluzjonistą ani magikiem, który sprytnymi sztuczkami utrzymywał napięcie widowni, a gdy takie było życzenie widzów, bisował.

Słowa Ewangelii według świętego Marka

Faryzeusze zaczęli rozprawiać z Jezusem, a chcąc wystawić Go na próbę, domagali się od Niego znaku. On zaś westchnął głęboko w duszy i rzekł: „Czemu to plemię domaga się znaku? Zaprawdę powiadam wam: żaden znak nie będzie dany temu plemieniu”.

I zostawiwszy ich, wsiadł z powrotem do łodzi i odpłynął na drugą stronę. (Mk 8,11-13)

Uwiarygadnianie Boga

Faryzeusze byli bardzo bystrzy, ale albo nie starczył im bystrości, albo świadomie nie chcieli dostrzec podstawowej zasady, którą Jezus kierował się przy czynieniu cudów. Tak czy owak, próbowali na Chrystusie wymusić odstępstwo od niej, chcieli, aby specjalnie dla nich ją złamał. Spotkało ich wielkie rozczarowanie. Jezus nie tylko nie zmienił reguł czynienia znaków i cudów, ale jeszcze mocno się na nich zirytował i oświadczył, że ich szanse na zobaczenie cudu zmalały do zera.

Cuda i znaki czynione przez Chrystusa były odpowiedzią na wiarę ludzi, którzy do Niego przychodzili. Nigdy nie były czynione na pokaz, dla efekciarstwa, aby zwrócić na siebie uwagę. Nie był iluzjonistą ani magikiem, który sprytnymi sztuczkami utrzymywał napięcie widowni, a gdy takie było życzenie widzów, bisował.

Nie od dziś wiadomo, że wiara oparta na fascynacji jakimiś nadzwyczajnymi zjawiskami, rzadko bywa mocna i trwała. Na ogół fascynacja mija, zmienia się jej obiekt i wiara okazuje się jedynie namiastką. Święty Paweł bardzo mocno podkreślał, że wiara rodzi się ze słuchania. Nie napisał, że rodzi się z sensacyjnych widowisk. Dlatego odpowiedzią Jezusa na niedowiarstwo faryzeuszów nie był jakiś spektakularny znak, lecz zdecydowana odmowa.

Żądanie od Boga, aby się jakoś uwiarygodnił, najlepiej spełniając w nadzwyczajny sposób nasze zachcianki, bliskie są ludziom każdej epoki. Łatwo jest wołać do Boga „Uwierzę Ci naprawdę, ale najpierw zrób to i tamto”. O wiele trudniej powiedzieć „Wierzę Ci, Boże, chociaż nie zrobiłeś tego i tamtego”.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.