Drukuj Powrót do artykułu

Porąbka: pogrzeb prawie 102-letniego kapłana z archidiecezji krakowskiej

13 września 2016 | 08:25 | rk Ⓒ Ⓟ

Pogrzeb niespełna 102-letniego ks. prałata Józefa Strączka, najstarszego do niedawna kapłana wywodzącego się z archidiecezji krakowskiej, odbył się 12 września w Porąbce na Podbeskidziu. Mszy św. pogrzebowej w kościele, z którym przez 60 lat – jako proboszcz i kapłan emeryt – związany był zmarły duchowny, przewodniczył krakowski biskup pomocniczy Jan Zając.

Bp Zając odczytał słowo przesłane przez metropolitę krakowskiego. Kard. Stanisław Dziwisz wyraził w liście nadzieję, że śp. ks. Józef, który przez 77 lat swego życia pracował jako kapłan, ogląda już Boga twarzą w twarz.

W kazaniu proboszcz parafii św. Piotra Apostoła w Wadowicach ks. prałat Tadeusz Kasperek wspomniał o tym jak bardzo bliski był mu zmarły 7 września kapłan.

„W tej trumnie, na którą teraz patrzymy, jest jego ciało. W tej trumnie jest 101 lat, 11 miesięcy i 7 dni życia. Odprawiłem już kilka pogrzebów w Wadowicach parafianek, które przeżyły 100 lat, ale nigdy nie mówiłem kazania na pogrzebie kapłana, co więcej – proboszcza swojego życia, z którym złączyłem się od 1959 roku, kiedy wraz z rodzicami i rodzeństwem zamieszkaliśmy w Porąbce” – powiedział w beskidzkim kościele pw. Narodzenia NMP były wicerektor Wyższego Seminarium Duchownego w Krakowie.

Kaznodzieja przypomniał, że śp. ks. Józef Strączek był kapłanem maryjnym, który przez ponad pół wieku klękał przez tabernakulum i obrazem MB Częstochowskiej w głównym ołtarzu świątyni w Porąbce. Przywołał postać nieżyjącego księdza, który codziennie odmawiał Różaniec, idąc ulicą na cmentarz.

Ks. Kasperek podkreślił, że pogrzeb chrześcijański to nie tylko modlitwa za zmarłego i wspomnienie jego życia, wybaczenie mu zranień wobec innego człowieka, lecz jest to lekcja, którą trzeba przerobić samemu przy katafalku.

„Jaka to jest lekcja z dzisiejszego pogrzebu? Co ks. Strączek chce nam powiedzieć przez to grobowe milczenie?” – zapytał duchowny i zachęcił do osobistych odpowiedzi na te pytania.

Testament ks. Strączka odczytał proboszcz parafii w Porąbce ks. Eugeniusz Nycz. „Mam przekonanie, że poszedłem do stanu kapłańskiego z powołania i chciałem całym swoim życiem, mimo ludzkiej słabości, służyć Bogu i ludziom. Dlaczego Bóg obdarzył mnie długimi latami życia? Może dlatego, żeby pokazać, że On rządzi losami człowieka, a ludzka mądrość jest zawodna” – napisał kapłan w swej ostatniej woli, wyrażając wiarę w Boże miłosierdzie i prosząc ludzi o przebaczenie.

Starosta bielski Andrzej Płonka wspominał kapłana i wyraził wdzięczność za doznane od niego dobro. „Dobrze, że ks. Józef był księdzem, że był naszym księdzem tutaj w Porąbce. Dziękujemy Opatrzności, że mieliśmy tego kapłana” – dodał.

Po modlitwie wyruszył kondukt pogrzebowy. Na pobliski cmentarz trumnę z ciałem odprowadzili też m.in. biskup senior Tadeusz Rakoczy oraz księża infułaci z Wadowic i Żywca, księża, zakonnicy i zakonnice z diecezji bielsko-żywieckiej i archidiecezji krakowskiej oraz rzesze wiernych. Przy modlitwie oraz dźwiękach strażackiej orkiestry i kapeli góralskiej złożono trumnę z ciałem lubianego powszechnie kapłana.

W pierwszej, niedzielnej części pogrzebu, podczas Eucharystii modlili się m.in. bp Piotr Greger, bp Jan Zając, a liturgii przewodniczył bp senior Kazimierz Górny z Rzeszowa. W kazaniu ks. Marcin Mendrzak podkreślił, że ks. Józef był dobrym i mądrym, Bożym pasterzem.

„Ludzi dobrych jest dużo. I księży dobrych też. Dobrych, ale na trudne czasy niepożytecznych. A ks. Józef był i dobry i na trudne czasy pożyteczny. Bo to był mądry pasterz. Miał w sobie mądrość człowieka, który wie, co jest ważne, a na co trzeba machnąć ręką” – powiedział.

Ks. prałat Józef Strączek urodził się w 17 października 1914 r. w Pcimiu. Święcenia kapłańskie uzyskał w 1939 r., swoją pierwszą pracę duszpasterską rozpoczął w Wilkowicach. Pracował tam do 1942 r., a następnie w Komorowicach (1942-46), Rajczy (1945-51), Żywcu (1951-57) oraz w Porąbce. Do 1966 r. był administratorem parafii, a od 1966 do 1989 r. jej proboszczem. Ponad 25 lat przebywał na emeryturze, mieszkając w Porąbce i aktywnie biorąc udział w życiu parafialnym. Zmarł w szpitalu w Bystrej, niedaleko od swej pierwszej parafii w Wilkowicach, z powodu zapalenia płuc.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.