Drukuj Powrót do artykułu

Postulat usunięcia krzyża jest nieuzasadniony

09 listopada 2011 | 14:59 | rozmawiał Tomasz Królak / pm Ⓒ Ⓟ

Postulat Janusza Palikota o usunięciu krzyża z sali sejmowej jest absolutnie nieuzasadniony – uważa prof. Andrzej Zoll. Ocenia jednocześnie, że do dobrego wyniku wyborczego Palikota przyczyniła się w pewnym stopniu także hierarchia Kościoła.

Zdaniem byłego przewodniczący Trybunału Konstytucyjnego w Kościele potrzeba dziś „więcej rozmowy” o sprawach publicznych.

Poniżej publikujemy treść rozmowy:

KAI: Jak ocenia Pan pomysł posła Palikota by z sali Sejmu usunąć krzyż?

– To postulat absolutnie nieuzasadniony. Tym bardziej, że sprawa została rozstrzygnięta także przez Europejski Trybunał Praw Człowieka, który rozpatrywał sprawę włoską. Trybunał, po pewnych wahaniach orzekł jednak, że krzyż w przestrzeni publicznej nie stanowi naruszenia praw podstawowych. Myślę, że polska tradycja, tożsamość zawsze widziała w krzyżu pewne podstawowe wartości, nie było to zwrócone przeciwko komukolwiek. Wobec tego nie widzę powodu, ażeby krzyż miał zniknąć.

KAI: Myśli Pan, że przy obecnym kształcie parlamentu, „walka o krzyż” będzie trwałym elementem toczonych tam dyskusji?

– Bardzo bym nie chciał, by tak się stało, bo mamy naprawdę bardzo wiele spraw do załatwienia a to jest trochę temat zastępczy. Po prostu ta nieliczna stosunkowo grupa chce zaistnieć, chce pokazać swoją siłę ale też – muszę to powiedzieć z przykrością – wykorzystuje pewne błędy, które zostały popełnione przez hierarchię kościelną.

KAI: Co konkretnie ma Pan na myśli?

– Angażowanie się w kampanię wyborczą (choć w tej ostatniej było to może mniej widoczne niż w prezydenckiej, ale także) oraz działanie ośrodka toruńskiego, które jest czynnikiem, który w wielu środowiskach wzmacnia pozycję radykalnych grup, które chcą wojny z Kościołem.

KAI: Sądzi Pan zatem, że taki a nie inny styl obecności Kościoła miał wpływ na wynik wyborczy?

– Tak jest, na wzmocnienie się grupy Palikota, to na pewno. To, że ta grupa weszła do Sejmu i to na trzecim miejscu, w dużym stopniu było efektem stylu działania niektórych hierarchów Kościoła.

KAI: Myśli Pan, że obecna konfiguracja sejmowa spowoduje szczególnie ostre debaty światopoglądowe – o krzyż, aborcję, in vitro?

– Na pewno.

KAI: A czy będą one najostrzejsze od przełomu 1989 r.?

– Może nie. Pamiętajmy o latach, kiedy chodziło o ratyfikację konkordatu. Napięcie było wówczas też bardzo poważne. Ale boję się, że może to być bardzo silne.

KAI: Wobec tego co – jako prawnik, katolik, uczestnik ogólnospołecznych dyskusji – doradziłby Pan instytucji Kościoła w dziedzinie owego niedomagającego stylu jego obecności w przestrzeni publicznej?

– Więcej rozmowy. Bardzo doradzałbym, abyśmy i wewnątrz Kościoła zaczęli o rozmawiać sprawach publicznych, także z hierarchami. Taka rozmowa jest konieczna. Brakuje mi trochę stylu, który był niegdyś w naszym Kościele, tego co robił ks. Tischner czy abp Życiński. Tego nie mamy.

KAI: Myśli Pan, że do takiej debaty, z otwartym mówieniem o ważnych kwestiach, jednak dojdzie?

– To jest konieczne, w przeciwnym razie będziemy mieć coraz silniejsze wzmacnianie skrzydła, które dziś jest tak głośne.

Rozmawiał Tomasz Królak

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.