Drukuj Powrót do artykułu

Potulice: 77. rocznica wyzwolenia byłego obozu hitlerowskiego

24 kwietnia 2022 | 13:25 | jm | Potulice Ⓒ Ⓟ

„Prosimy Boga, by w historii więcej się to nie powtórzyło” – mówił bp Oleg Butkiewicz. Ordynariusz diecezji witebskiej na Białorusi oraz przewodniczący episkopatu tego kraju, uczestniczył w obchodach 77. rocznicy wyzwolenia byłego obozu hitlerowskiego w Potulicach.

Obóz przesiedleńczy, obóz pracy i pracy wychowawczej (Potulitz, Lebrechtsdorf) utworzony został w lutym 1941 roku. Od września 1942 roku pod jego zarządem znalazły się podobozy w Toruniu i Smukale. Pierwszy transport więźniów przybył do Potulic 4 lutego 1941 roku.

W trudnych warunkach, przy głodowych racjach żywnościowych, więźniowie pracowali na rzecz okupanta. Znaczną liczbę stanowiły dzieci, które również były poddane obowiązkowi pracy.

– Nie jesteśmy tu po to, by w sercu krzewić nienawiść i za każdym razem osądzać tych, którzy to uczynili. Jesteśmy po to, by zrozumieć, dlaczego w historii tak się dzieje. Zwłaszcza teraz, kiedy tak blisko przeżywamy kolejną wojnę – powiedział bp Butkiewicz.

Białoruski duchowny mówił o ścieraniu się dwóch nieludzkich systemów – nazizmu i komunizmu. – Człowiek posłuszny podszeptom szatana, powiedział: po co ci Bóg? Nie wierz Mu, i bądź sam dla siebie bogiem – podkreślił bp Oleg Butkiewicz, przywołując Maryję z Fatimy, która nawołuje do nawrócenia. – Pamięć jest bardzo ważna, bo prowadzi nas do budowania życia w prawdzie. W tym miejscu jeszcze bardziej możemy się wczuć w to, co przeżywali więźniowie w tamtym czasie. Pamiętając o nich, myślimy o perspektywie życia wiecznego – dodał bp Krzysztof Włodarczyk, który przewodniczył Mszy św. na obozowym cmentarzu.

„Na obiad wracaliśmy do obozu, a po nim znów szliśmy do lasu. Starsze dzieci zbierały pokrzywy i jagody. Po powrocie sprawdzali nas, czy je jedliśmy. Gdy jakieś dziecko miało zabarwiony język, było bite” – relacjonowała była więźniarka obozu Anna Tomaszewska z domu Bednarek.

Wicewojewoda kujawsko-pomorski Radosław Kempiński powiedział, że osadzonym stworzono warunki podobne do tych, jakie miały miejsce w obozach koncentracyjnych. – Głód, brutalne traktowanie, wyczerpująca, przymusowa praca i fatalne warunki zdrowotne, stanowiły narzędzia eksterminacji osadzonych – mówił wicewojewoda.

Gospodarz spotkania, proboszcz wspólnoty Zwiastowania Najświętszej Maryi Panny ks. Maciej Szmytowski TCHr przypomniał, że w 1943 roku specjalne oddziały Einsatzkommando przeprowadziły brutalną akcję na terenie dzisiejszej Białorusi. Mordowano cywilów, podejrzanych o pomoc partyzantom, tysiące osób aresztowano. Rodziny trafiły do Auschwitz. – Tam, po pewnym czasie, odebrano im dzieci w wieku od półtora roku do czternastu lat, które w liczbie 542 przekazano do tego miejsca na początku listopada 1943 roku. Wszystkie pochodziły z obwodu witebskiego. Tutaj poddawano je różnym zabiegom medycznym i badaniom pseudonaukowym. Tych kilka zdań tłumaczy obecność wśród nas biskupa Olega. Stoisz w miejscu, w którym męczeńską śmierć ponosili twoi parafianie – powiedział duchowny.

Po Mszy św. miał miejsce apel poległych, po którym delegacje złożyły wieńce oraz wiązanki pod pomnikiem. W uroczystościach, które zakończyły się przed bramą główną byłego obozu, uczestniczyli przedstawiciele władz różnych szczebli, służb mundurowych, byli więźniowie, ich rodziny, a także grupy uczniów z różnych zakątków Polski.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.