Drukuj Powrót do artykułu

Powinni głosować za „lepszym prawem” w sferze bioetycznej

13 marca 2012 | 15:50 | lk / pm Ⓒ Ⓟ

Nie powinno się żadnego polityka zmuszać do dyscypliny partyjnej w sprawach moralności i sumienia – uważa abp Henryk Hoser.

Przewodniczący Zespołu Ekspertów ds. Bioetycznych KEP mówił dziś m.in. o regulacjach dotyczących in vitro podczas zebrania plenarnego Episkopatu Polski. W rozmowie z KAI przypomniał także stanowisko Kościoła w kwestii związków partnerskich.

„Małżeństwo z definicji jest związkiem mężczyzny i kobiety. Osoby homoseksualne do małżeństwa są po prostu niezdolne. One są zdolne do zamieszkania razem, ale nie mogą odpowiadać definicji małżeństwa” – powiedział abp Hoser.

Abp Hoser przedstawił dziś biskupom „ogólną panoramę sytuacji bioetycznej, z uwzględnieniem również tych czynników, które wpływają na decyzje bioetyczne”. Jak wyjaśnił, są to czynniki m.in. polityczne, ideologiczne i ekonomiczne, które „często zniekształcają debatę bioetyczną”.

„Zdajemy sobie sprawę, że działamy w społeczeństwie o różnych poglądach, ale trudno jest przyjąć postawę, że wszystkie poglądy są sobie równe: są lepsze i gorsze, są dobre i złe” – stwierdził przewodniczący Zespołu ds. Bioetycznych.

Zdaniem abp. Hosera, opierając się o „bardzo solidne podstawy rozpoznawania tego, kim jest człowiek, można dojść do prawdziwych i sprawiedliwych rozstrzygnięć bioetycznych również w prawie stanowionym”.

Abp Hoser przypomniał, że „przedstawiciele Kościoła hierarchicznego nie uczestniczą w debatach parlamentarnych”. – Robią to wierni świeccy, którzy powinni być świadomi swojej tożsamości również w zakresie poglądów bioetycznych. Ich zadaniem jest walka o to, by stanowione prawo odpowiadało najwyższym kryteriom moralno-etycznym. To jest strategia Kościoła – wyjaśnił.

Taki – zdaniem abp. Hosera – powinien też być kierunek działania posłów katolickich, chrześcijańskich, czy tych, którzy dostrzegają istnienie prawa naturalnego.

Pytany o to, jak katolicy powinni zareagować, jeśli uchwalony zostanie jeden z lewicowych projektów bioetycznych, abp Hoser odpowiedział, że to zależy od ich „konstrukcji”. – Jeżeli to są projekty w sposób ewidentny stawiające niskie wymagania etyczno-moralne, zwłaszcza nie szanujące charakteru ludzkiego życia, które nie podlega kwalifikacjom, wówczas są to projekty do odrzucenia – stwierdził. Natomiast w przypadku projektów o różnym standardzie moralnym „politycy powinni głosować za tymi lepszymi prawami”.

Zdaniem abp. Hosera, „nie powinno się żadnego polityka zmuszać do dyscypliny partyjnej w sprawach moralności i sumienia”. – Każdy ma prawo głosować według własnego, najlepiej rozpoznawanego sumienia, prawego i prawidłowego, a nie według dyscypliny partyjnej – dodał w rozmowie z KAI.

W opinii abp. Hosera, w pracach nad ustawodawstwem bioetycznym powinno się korzystać z pomocy jak największej liczby ekspertów, gdyż niuanse dotyczące stosowania procedury in vitro są złożone i nie są powszechnie znane. – W moim wystąpieniu podkreśliłem, że wiele procedur jest gołym okiem niedostrzegalnych, bo one się dokonują na poziomie mikroskopowym – powiedział.

Jak dodał, niezmiernie ważną kwestią, której broni Kościół, jest określenie, że nowej istocie ludzkiej już od poczęcia przysługują prawa podmiotowe. – Dlatego, że jej rozwój ma charakter linearny, a nie skokowy. Wartość życia ludzkiego nie zależy od stadiów rozwojowych, ani od stopnia manifestacji swojego potencjału, dotyczy to także osób niepełnosprawnych – wyjaśnił abp Hoser.

Strategia Kościoła w tych kwestiach – mówił – jest oparta na jego nauczaniu i przede wszystkim odczytywaniu tego, kim jest człowiek. – Antropologia personalistyczna, którą wyznaje Kościół, jest podstawą wszystkich rozstrzygnięć szczegółowych w zakresie bioetyki – dodał.

Abp Hoser wspomniał też o niebezpieczeństwie podejmowania prób przedefiniowania płci poprzez przyjęcie definicji społecznej zamiast istniejącej obecnie definicji biologicznej. Może to nastąpić w wyniku ratyfikacji przez Polskę Konwencji Rady Europy w sprawie zapobiegania i zwalczania przemocy wobec kobiet i przemocy domowej z 11 maja 2011 roku ze Stambułu. – Definicja kulturowa jest tam promowana, nie jest ona jednak definicją właściwą i jest nieprawdziwa – powiedział abp Hoser.

Pytany o kwestie związków partnerskich, o których Sejm prawdopodobnie będzie także wkrótce debatował, abp Hoser podkreślił: „Stanowisko Kościoła w tej sprawie jest jasne. Małżeństwo z definicji jest związkiem mężczyzny i kobiety”.

Jak powiedział, chodzi o wyraźne zdefiniowanie różnicy płciowej, integralnej jeśli chodzi o sferę psychiczną i somatyczną, „a więc ciało mężczyzny i kobiety determinuje również zdolność do małżeństwa”. – Osoby homoseksualne do małżeństwa są po prostu niezdolne. One są zdolne do zamieszkania razem, ale nie mogą odpowiadać definicji małżeństwa – podkreślił abp Hoser.

***

Jeszcze w marcu PO chce złożyć w Sejmie projekt ustawy dotyczący in vitro. Przewiduje on m.in., że in vitro będą mogły stosować nie tylko małżeństwa, ale też pary i kobiety samotne. Zarodki będzie można mrozić, ale nie niszczyć. W projekcie ma być zakaz selekcji i handlu zarodkami.

PiS chce przedstawić projekt zakazujący stosowania in vitro i przewidujący kary za używanie tej metody zapłodnienia.

Swój projekt ustawy dotyczącej in vitro złożył już w Sejmie Ruch Palikota. Przewiduje on dostęp do in vitro nie tylko dla par, ale też dla kobiet samotnych oraz finansowanie z budżetu maksymalnie czterech prób in vitro, w określonych grupach wiekowych.

SLD złożył w Sejmie dwa projekty związane z refundacją zabiegów in vitro. Pierwszy dotyczy regulacji stosowania tej metody, drugi zasad finansowania ze środków budżetowych. Projekt regulacyjny przygotowała grupa ekspertów pod patronatem b. ministra zdrowia i posła SLD Marka Balickiego. Dopuszcza mrożenie nadliczbowych zarodków, selekcję dla uniknięcia wad genetycznych i prawo decydowania o zniszczeniu nadliczbowych zarodków przez biologicznych rodziców. Z kolei projekt refundowania zabiegów in vitro przygotowany przez Joannę Senyszyn przewiduje trzy próby. Oba projekty SLD wniosło do Sejmu jeszcze w zeszłej kadencji, teraz złożyło je ponownie.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.