Pożegnanie płk. Rylskiego, ostatniego żołnierza batalionu „Parasol”
18 listopada 2025 | 23:15 | Paulina Piątkowska, kos | Warszawa Ⓒ Ⓟ
Mszą św. w katedrze polowej Wojska Polskiego odbyły się uroczystości pogrzebowe śp. płk. Zbigniewa Ostoja Rylskiego „Brzozy”, „Andrzeja”, „Andrzeja Kaczora” (1923–2025) – uczestnika Powstania Warszawskiego i ostatniego żołnierza batalionu AK „Parasol”, kawalera Orderu Virtuti Militari, Orderu Odrodzenia Polski i Krzyża Walecznych. Mszy św. pogrzebowej przewodniczył biskup polowy WP Wiesław Lechowicz. Po Eucharystii trumna z ciałem Zmarłego została z wojskowymi honorami odprowadzona na Cmentarz Bródnowski.
Wraz z rodziną Zmarłego modlili się przedstawiciele władz państwowych i samorządowych, Wojska Polskiego oraz środowisk kombatanckich. Prezydenta RP reprezentował Wojciech Kolarski, sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta. Obecni byli m.in. gen. dyw. Sławomir Drumowicz, zastępca Dowódcy Generalnego RSZ, gen. dyw. Krzysztof Stańczyk, dowódca Wojsk Obrony Terytorialnej, gen. bryg. Arkadiusz Mikołajczyk, radca generalny szefa Sztabu Generalnego, żołnierze Jednostki Wojskowej Komandosów z Lublińca oraz przedstawiciele władz Warszawy. W świątyni zgromadzili się licznie powstańcy warszawscy, kombatanci, harcerze, młodzież szkolna i mieszkańcy stolicy. Poczet sztandarowy JWK prowadził kolumnę kilkudziesięciu sztandarów wojskowych i kombatanckich.
Przy trumnie wartę zaciągnęli funkcjonariusze Straży Miejskiej m.st. Warszawy oraz żołnierze Wojsk Obrony Terytorialnej i Jednostki Wojskowej Komandosów. Na początku liturgii na trumnę udekorowano wstęgą Krzyża Orderu Virtuti Militari, a następnie odczytano decyzję o pośmiertnym awansowaniu zmarłego na stopień pułkownika.
Polskość była w jego sercu
W homilii bp Lechowicz nawiązał do 80. rocznicy Powstania Warszawskiego i do bohaterów tamtego zrywu. Zwrócił uwagę, że powstańcy są jednym z najpiękniejszych darów stolicy dla współczesnych pokoleń: spotkania z nimi, ich biało-czerwony zapał, młodość ducha mimo słabości ciała budziły podziw i miłość do Ojczyzny. Gdy odchodzą, rodzi się „niewypowiedziany smutek” – mówił biskup. Podkreślił, że postawa płk. Rylskiego była przejrzystym świadectwem miłości do Polski: „polskość była w jego sercu, na ustach, w myślach i w oczach”, a symbolem tej wierności pozostawała biało-czerwona opaska żołnierza AK.
Ordynariusz wojskowy przypomniał powstańcze losy Zmarłego, jego udział w walkach na Woli, Starym Mieście i Czerniakowie oraz powojenne represje, zwieńczone pokazowym procesem i wyrokiem śmierci, który dopiero po latach został unieważniony. Zaznaczył, że doświadczenia te nie złamały w nim ducha, lecz umocniły pragnienie służby Polsce i troski o pamięć o towarzyszach broni. – Wspomnienie powstańców warszawskich uodparnia nas na zło i mobilizuje do walki o pokój, wolność i godność człowieka – mówił bp Lechowicz, dodając, że dziedzictwo ich życia pozostaje zadaniem dla kolejnych pokoleń.
„Ojczyzna nigdy o Panu nie zapomni”
Prezydent Karol Nawrocki w liście odczytanym przez ministra Wojciecha Kolarskiego wyraził głęboki żal z powodu śmierci ppłk. Zbigniewa Wiesława Ostoji Rylskiego, nazywając go żołnierzem Armii Krajowej, powstańcem warszawskim i ofiarą komunistycznych represji, którego „nie złamały ani liczne odniesione rany, ani uwięzienie, ani szykany ze strony funkcjonariuszy czerwonego reżimu”. Przypomniał jego drogę życiową.
Prezydent Karol Nawrocki podkreślił wierność Zmarłego ideałom z lata 1944 r. i jego wieloletnią troskę o pamięć o towarzyszach broni. Prezydent zapewnił, że państwo polskie oddaje mu najwyższy hołd: „Panie Pułkowniku, Polska żegna Pana z najwyższymi honorami… Ojczyzna nigdy o Panu nie zapomni”, a jego czyny i postawa pozostaną inspiracją dla przyszłych pokoleń żołnierzy i obywateli.
Następnie gen. dyw. Sławomir Drumowicz odczytał list wicepremiera, ministra obrony narodowej Władysława Kosiniaka-Kamysza, który dziękował Zmarłemu za całe życie oddane Polsce, budowanie więzi międzypokoleniowych i troskę o tradycje oręża. Podkreślił, że dla wielu roczników żołnierzy był on wzorem autentycznego męstwa i determinacji.
W imieniu żołnierzy Wojska Polskiego gen. Drumowicz mówił o płk. Rylskim jako o „starszym koledze z wojska, towarzyszu broni i mentorze”, którego odwaga i wierność ideałom wolności dodawały otuchy współczesnym żołnierzom. Dziękował za obecność Zmarłego w środowisku wojsk specjalnych i za liczne spotkania z komandosami z Lublińca.
List prezydenta m.st. Warszawy Rafała Trzaskowskiego odczytała przedstawicielka władz stolicy Agnieszka Pawelec.
O zasługach płk. Rylskiego na polu upamiętniania żołnierzy batalionów „Zośka” i „Parasol” mówił Piotr Sikorski, przewodniczący Społecznego Komitetu Opieki nad Grobami Poległych Żołnierzy tych oddziałów. Wspominał jego wieloletnią troskę o mogiły kolegów, a także gorącą, „żarliwą miłość do Ojczyzny”, która była treścią jego życia.
W poruszającym wystąpieniu wnuczka Zmarłego dziękowała w imieniu rodziny wszystkim, którzy towarzyszyli jej dziadkowi w ostatnich latach i w czasie choroby. – 7 listopada Polska straciła syna, wojsko swojego bohatera, a my – ojca, dziadka i pradziadka, przyjaciela, nauczyciela i opowiadacza rodzinnych historii – powiedziała.
Eucharystię wraz z biskupem polowym koncelebrowali m.in.: ks. ppłk Robert Krzysztofiak – kapelan Społecznego Komitetu Opieki nad Grobami Poległych Żołnierzy Batalionów „Zośka” i „Parasol”, ks. ppłk Marcin Janocha – szef sekretariatu biskupa polowego, o. Paweł Przygodzki OSPPE – prefekt alumnów paulińskiego seminarium, ks. płk rez. January Wątroba – kapelan Światowego Związku Żołnierzy AK oraz ks. ppor. Cyryl Zieliński – wikariusz katedry polowej.
Po zakończeniu liturgii trumna z ciałem płk. Zbigniewa Ostoja Rylskiego, niesiona przez żołnierzy, przy dźwiękach wojskowej orkiestry została odprowadzona na Cmentarz Bródnowski. Na cmentarzu oddano salwę honorową, a żołnierze oraz przedstawiciele rodziny i organizacji kombatanckich złożyli na mogile wieńce i znicze. Tam, pośród grobów powstańców i żołnierzy Armii Krajowej, ostatni żołnierz „Parasola” spoczął na wieczną wartę.
Kim był płk Zbigniew Ostoja Rylski „Brzoza” ?
Zbigniew Wiesław Ostoja Rylski urodził się 23 stycznia 1923 r. w Lidzie, w rodzinie oficera Wojska Polskiego, płk. Zygmunta Rylskiego. W młodości działał w harcerstwie, a po wybuchu II wojny światowej włączył się w konspiracyjną działalność Związku Harcerstwa Polskiego i „Szarych Szeregów” na warszawskiej Pradze. W 1942 r. został zaprzysiężony w Armii Krajowej, pełniąc m.in. funkcję łącznika w VI Obwodzie AK Praga.
W Powstaniu Warszawskim walczył w szeregach batalionu „Parasol”, do którego dołączył 1 sierpnia 1944 r. Walczył na Woli, brał udział w obronie Pałacyku Michla – potyczce, którą upamiętniła słynna powstańcza piosenka – a następnie na Starym Mieście i Czerniakowie. Dwukrotnie ciężko ranny, zasłynął m.in. z wyniesienia spod ognia ciężko rannego dowódcy, Janusza Brochwicz-Lewińskiego „Gryfa”. Był ostatnim żyjącym obrońcą Pałacyku Michla i prawdopodobnie ostatnim żołnierzem „Parasola”.
Pod koniec powstania przepłynął wpław Wisłę i został wcielony do 2. Armii Wojska Polskiego, z którą dotarł aż nad Nysę. Po wojnie był trzykrotnie aresztowany przez komunistyczną Informację Wojskową. W 1946 r. w pokazowym procesie Wojskowy Sąd Garnizonowy ogłosił wobec niego wyrok śmierci, zamieniony w rzeczywistości na karę dwóch lat więzienia, którą odbywał m.in. we Wronkach, Rawiczu i Sieradzu. Wyrok ten unieważniono dopiero w latach 90., a jego uwięzienie uznano za represję polityczną.
Po demobilizacji związał się z warszawskim przemysłem poligraficznym; pracował jako kierowca, ekonomista i kierownik działów zaopatrzenia, a po ukończeniu studiów ekonomicznych został cenionym specjalistą. Na emeryturze poświęcił się działalności kombatanckiej i badaniu dziejów batalionu „Parasol”. Jest autorem monumentalnego, dwutomowego opracowania „Biografie żołnierzy batalionu »Parasol«”, które stało się jednym z podstawowych źródeł wiedzy o żołnierzach tego oddziału.
Za zasługi wojenne i powojenne został odznaczony m.in. Krzyżem Srebrnym Orderu Virtuti Militari, Krzyżem Oficerskim i Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski, dwukrotnie Krzyżem Walecznych oraz licznymi innymi odznaczeniami wojskowymi i kombatanckimi. W 2018 r. został mianowany do stopnia podpułkownika, a po śmierci awansowany na pułkownika Wojska Polskiego. Zmarł 7 listopada 2025 r. w Warszawie w wieku 102 lat.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.


