Prace społeczne zamiast więzienia

1295 godzin prac społecznie użytecznych na rzecz miasta Nowy Targ przepracowały w 2011 r. osoby skazane na ten zastępczy sposób odbywania kary za drobne przestępstwa i wykroczenia.

– W Nowym Targu ta forma się przyjęła i dobrze funkcjonuje – powiedział KAI burmistrz Marek Fryźlewicz. Z takiej formy odbywania kary zadowolony jest również prezes Sądu Rejonowego w Nowym Targu.

Na podstawie uchwały Rady Miasta Urząd podpisał z sądem umowę, dzięki której mieszkańcy Nowego Targu winni przestępstw mniejszej wagi lub wykroczeń, mogą zostać skazani nie na grzywnę, czy karę pozbawienia wolności, lecz na wykonanie prac społecznie użytecznych. Zakres tych prac oraz nadzór nad nimi prowadzi Straż Miejska.

– Kierujemy daną osobę w określone miejsce, wskazujemy co ma zrobić, następnie jak już to wykona, strażnicy sprawdzają czy ta praca została rzeczywiście i wtedy te osoby wracają na komendę Straży Miejskiej i podpisują listę obecności. Jeśli nie wykonają, muszą to poprawić. Straż Miejska każdego miesiąca robi podsumowania wysyłane do kuratorów sądowych. Opiniujemy, kto ile godzin odpracował, kto się nie zgłosił – wyjaśnił ppłk Krzysztof Cypara, komendant nowotarskiej Straży Miejskiej.

O jakie wyroki chodzi? – Na przykład daną osobę sąd skazuje na dziesięć miesięcy do odpracowania po 20 godzin w każdym miesiącu – mówi ppłk Cypara.

W ub. roku skazanych na prace społecznie użyteczne zostało 48 osób. Osiemnaście z nich już odpracowało swoje wyroki. Sześciu osobom sąd zamienił takie kary na grzywnę lub odbycie kary w zakładzie karnym. Dziesięć osób jeszcze nie zgłosiło się do odbycia kary.