Drukuj Powrót do artykułu

Prasa australijska o ŚDM: tsunami wiary i radości

21 lipca 2008 | 08:30 | pb [KAI Sydney]//po Ⓒ Ⓟ

„Tsunami wiary i radości” – tak tytułuje swoją relację z ostatnich wydarzeń XXIII Światowych Dni Młodzieży australijski dziennik „The Sydney Morning Herald”. Dodaje, że organizatorzy tego wydarzenia mogą być dumni z jego sukcesu.

Podkreśla zarazem, że mimo iż w kościołach Sydney odwołano wiele niedzielnych Mszy, by przyciągnąć ludzi na hipodrom Randwick, na papieską liturgię przyszło ich mniej niż się spodziewano: między 300 a 400 tys., zamiast pół miliona. Gazeta przypomina, że gdy słynny kaznodzieja protestancki Billy Graham zakończył 30 lat temu swoje „15-tygodniową krucjatę” w całej Australii, mówiono, że przyciągnął 130 tys. ludzi do Chrystusa. Nie ma na razie podstaw, by twierdzić, że podobnie będzie po ŚDM, a komentarze mówiące o ponownym odkrywaniu duszy przez Sydeny wydaja się nieoparte na dowodach. Ale nawet agnostyk zapamięta wczorajszą Mszę, tak jak pamięta Igrzyska Olimpijskie z 2000 r. – ze względu na szczęśliwe, uśmiechnięte twarze ludzi.

Dziennik informuje także, że zmarł policjant, którego przyjął w czasie swego odpoczynku w Kenthurst Benedykt XVI. Choremu na raka Gary’emu Hillowi umożliwiono spotkanie z papieżem, którego bardzo pragnął. Ojciec Święty rozmawiał z nim i założył na głowę otrzymaną od niego policyjną czapkę. „Oficer policji umarł spełniony” – pisze „The Sydney Morning Herald”.

W swoim komentarzu Paola Totaro podkreśla, że ŚDM w Sydney otworzył nowy rozdział w historii Benedykta XVI, stając się punktem zwrotnym jego pontyfikatu. Papież-teolog stał się papieżem ludu – uważa Totaro.

Z kolei „The Australian” swe relacje z zakończenia ŚDM opatruje tytułem nawiązującym do homilii Benedykta XVI: „Papieska epoka odnowy”. Z samej homilii zaś zamieszcza obszerne fragmenty. – Papież woła o epokę odkupienia i odnowy – wyjaśnia gazeta. „Pielgrzymka zakończona” – informuje dziennik, dodając, że jej uczestnicy są odnowieni, zainspirowani, ale także zmęczeni. Publikuje zdjęcia z obozowiska, jakie rozbili sobie na hipodromie Randwick, by spać tam w oczekiwaniu na Mszę odprawianą przez Benedykta XVI.

Cytuje także opinię pielgrzymów. 20-letni Ramido Galindo z USA podkreśla, że warto było lecieć 20 godzin do Sydney, aby uczestniczyć w ŚDM. – Mam nowe spojrzenie na życie. Biorę na serio bycie świadkiem, do czego wzywał papież – mówi Amerykanin. – Ojciec Święty dał nam moc Ducha Świętego – podkreśla 18-letnia Beatrice Farris z Włoch. – Wielu z nas zachowywało dystans do Boga, ale zobaczyliśmy, jak Jego miłość przemienia nasze życie – dodaje Vjekoslav Kovac z Chorwacji.

Dziennik ujawnia także co papież powiedział siostrom św. Józefa, po modlitwie przy grobie ich założycielki: „Będzie kanonizowana, czekamy tylko na cud”.

W odredakcyjnym komentarzu „The Australian” dziękuje organizatorom ŚDM za sprowadzenie do Australii tak podnoszącego na duchu wydarzenia. Religia jest zagrożeniem dla władzy, nie dla wolności – zauważa przy okazji ŚDM
Robert Sirico. Wyjaśnia, że idee judeochrześcijańskie są fundamentem wolności, a nie opium dla ludu.

„The Daily Telegraph” przynosi interesującą historię dziecka, które ucałował wczoraj papież, gdy podano mu je z tłumu. Okazało się, że jest ono potomkiem wietnamskiego świętego Josepha Luu, świeckiego męczennika z XIX w., kanonizowanego w 1988 r.

Gazeta podkreśla, że Ojciec Święty wezwał pielgrzymów uczestniczących w ŚDM do szukania duchowego bogactwa w świecie materializmu. Słuchali go zaś ludzie „zmarznięci i zmęczeni, ale zjednoczeni w wierze”.

W komentarzu do ŚDM Fiona Conolly przyznaje, że zainspirowana przez „zaraźliwą energię” uczestników tego wydarzenia, poszła do kościoła po raz pierwszy od Bożego Narodzenia i walczy ze sobą, aby nadal tam przychodzić. Podkreśla, że parafie powinny teraz rozwinąć programy duszpasterskie dla młodzieży i wzmocnić swoją obecność w internecie, by nie zmarnować faktu, że nowe pokolenie młodych katolików zostało poruszonych przez ŚDM.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.