Drukuj Powrót do artykułu

Prawie 2 tys. uczestników Diecezjalnego Dnia Dziecka

29 maja 2016 | 09:34 | xwp / br Ⓒ Ⓟ

Spotkanie dzieci z całej diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej odbyło się w sobotę, 28 maja, w skrzatuskim sanktuarium Matki Bożej Bolesnej już po raz czwarty.

– Bóg jest miłością i nieustannie tą miłością nas obdarowuje. Kiedy my trwamy w Nim, przynosimy owoce tej wymiany: umiemy kochać, przebaczać, godzić się, zaczynamy być mili, mamy czas, żeby komuś pomóc, mówić dobre słowa – powiedział małym pielgrzymom bp Edward Dajczak.

Izabela Krajnik, dyrektor Szkoły Podstawowej i Gimnazjum w Tucznie przywiozła na Diecezjalny Dzień Dziecka ponad trzydziestkę swoich uczniów. – Warto – mówi krótko. – Dzieci mogą zobaczyć, że oprócz nich są też inni, którzy wierzą, że religia to nie tylko Msza św. w kościele i starsze panie, ale że to coś fantastycznego, że w klimacie wiary można też dobrze się bawić – dodaje.

W namiocie ustawionym koło skrzatuskiej świątyni, wypełnionym po brzegi pełnymi energii dziećmi, niełatwo było utrzymać dyscyplinę. Były jednak momenty, kiedy zapadała kompletna cisza, a do konfesjonałów znajdujących się obok namiotu dobiegali mali penitenci.

Niektórzy młodzi pielgrzymi zadziwiają dojrzałością swoich wypowiedzi. 12-letnia Nadia tak komentuje hasło Dnia Dziecka „Święte dzieci”: – Bóg jest bardzo ważny w moim życiu. Jest dla mnie drugim Tatą. Bardzo Mu ufam i kocham Go. Czy jestem święta? Nooo, szczerze powiem, że nie zawsze, ale… staram się. Być świętym to znaczy chodzić do kościoła, ufać Panu Bogu i starać się nie grzeszyć. Każdy czasami grzeszy, ale chyba nie zawsze tego chce.

Ważnym punktem programu skrzatuskiego spotkania dla dzieci było nabożeństwo chrzcielne, podczas którego dzieci odnowiły swoje przyrzeczenia, wspólnie wyznały wiarę i wyrzekły się zła. Nabożeństwo odbyło sie pod hasłem: „Najpierw Jezus, potem Mieszko, dzisiaj ja”. Organizatorzy postanowili w ten sposób nawiązać do 1050. rocznicy Chrztu Polski.

Najpierw dzieci zgromadzone w namiocie obejrzały krótki film pokazujący moment chrztu Jezusa w Jordanie. Następnie, aby zrozumieć, że wezwanie Jezusa, aby nauczać wszystkie narody, udzielając im chrztu, zrealizowały się także poprzez ewangelizację Polski na początku jej dziejów, dzieci uczestniczyły w przedstawieniu o chrzcie Mieszka. Przygotowali je ich rówieśnicy z parafii św. Ignacego z Koszalina.

Po przedstawieniu młodzi pielgrzymi wzięli udział w celebracji, której treść nawiązywała do ich osobistego chrztu. Po wyznaniu wiary i wyrzeczeniu się zła, biskup pobłogosławił wodę w chrzcielnicy, a następnie przelał ją do małych naczyń, z którymi kapłani rozeszli się po całym namiocie, aby każde dziecko mogło zanurzyć w nim rękę i uczynić na sobie znak krzyża.

Również homilia podczas Mszy św. pod przewodnictwem bp. Edwarda Dajczaka nawiązywała do tematu chrztu. Biskup, przy pomocy zawodowego leśnika, Jacka Todysa, wyjaśnił dzieciom, na czym polega wszczepienie w Chrystusa, które jest owocem chrztu. Jacek Todys w obecności wszystkich uczestników Eucharystii zaszczepił jabłoń, tłumacząc na czym polega ten proces. Dzieci przyglądały się czynnościom leśnika z zaciekawieniem. – Chodzi o to, aby dzieci zrozumiały, że gałązka, która odcięta od pnia skazana jest na uschnięcie, wszczepiona w zdrowy i silny pień, może znów wydawać owoce – wyjaśnia Jacek Todys.

– Tym pniem, który ciągle daje nam życie, jest Pan Jezus. Od momentu chrztu, między Nim, a nami jest ciągła wymiana. Bóg jest miłością i nieustannie tą miłością nas obdarowuje. Kiedy my trwamy w Nim, przynosimy owoce tej wymiany: umiemy kochać, przebaczać, godzić się, zaczynamy być mili, mamy czas, żeby komuś pomóc, mówić dobre słowa. Chcemy dzisiaj ożywić to wszczepienie, podlać to drzewko – wyjaśniał dzieciom bp Dajczak.

Dzieci, które przyjechały do Skrzatusza miały też czas na wspólna zabawę. Przed sanktuarium stanął m.in. największy w Polsce dmuchany zamek. Były też konkursy, zabawy sportowe, pokazy strażackie. Nie zabrakło też ciepłego posiłku.

Całość spotkania prowadził ks. Marcin Piotrowski, diecezjalny duszpasterz dzieci. Za oprawę muzyczną odpowiedzialna była diakonia pod kierunkiem ks. Arkadiusza Oslisloka.

 

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.