Drukuj Powrót do artykułu

Prawosławni rosyjscy z wielką uwagą spoglądają na papieża

12 października 2013 | 07:52 | kg (KAI/vaticaninsider) / br Ⓒ Ⓟ

Sposób bycia i postawa obecnego papieża nikomu nie pozwalają być obojętnymi, dotyczy to także naszych braci prawosławnych – powiedział katolicki metropolita w Moskwie abp Paolo Pezzi. Podczas kilkudniowego pobytu w Mediolanie udzielił on wywiadu watykańskiemu portalowi „vaticaninsider.it” nt. życia katolików w Rosji, a zwłaszcza w jej stolicy oraz o stosunkach z prawosławiem.

Pochodzący z Włoch hierarcha wyraził przekonanie, że obecne stosunki między katolikami a Rosyjskim Kościołem Prawosławnym (RKP) są dobre, a nawet konstruktywne, gdy chodzi „o wspólne świadectwo o dobrej nowinie, jaką może przynieść chrześcijaństwo”.

Zdaniem metropolity papież Franciszek jest postrzegany w Rosji z wielką uwagą i zaciekawieniem. „Wystarczy wspomnieć, że nieraz biskupi lub sam patriarcha uznawali za stosowne komentowanie jego słów lub decyzji” – zaznaczył gość z Moskwy. Podkreślił, że od czasu, gdy we wrześniu 2007 objął on swą stolicę arcybiskupią, w stosunkach katolicko-rosyjskich następuje stopniowe odprężenie. „Sądzę jednak, że jest to nie tyle moja zasługa, ile raczej wynik coraz większego pragnienia poznawania się, znajdowania u siebie nawzajem punktów zainteresowania i wzrostu własnego doświadczenia wiary” – dodał abp Pezzi.

Pytany o życie katolików w Moskwie i ewentualne ograniczenia ich działalności duszpasterskiej, odparł, że w Moskwie pod koniec każdego tygodnia sprawowanych jest obecnie 21 mszy w dwóch tylko kościołach. Zauważył też, że katolicy w stolicy Rosji żyją jak w każdym innym miejscu na świecie, pamiętając o tym, o czym wspomina List do Diogeneta, że Kościół będąc na świecie, nie jest z tego świata i wnosząc swój wkład do dobra społeczeństwa, w którym żyją.

„Nie mamy żadnych ograniczeń w swym programie duszpasterskim – zapewnił arcybiskup. – To my musimy być coraz pewniejszymi i pokorniejszymi świadkami wielkiego daru łaski, którą otrzymaliśmy” – dodał.

Na pytanie o wkład do dialogu katolicko-prawosławnego włoskiej fundacji „Russia Christiana” (współorganizującej sesję, w której brał udział), Pezzi odpowiedział, że jest to wkład jedyny w swoim rodzaju i wyjątkowy. „Wtedy, gdy nikt tego nie robił, mówiła ona odważnie na Zachodzie o życiu i świadectwie RKP w Związku Sowieckim” – stwierdził. Podkreślił, że „nikt tak jak Russia Christiana nie świadczył o milczącym męczeństwie całego Kościoła”.

„Kilka lat temu uczestniczyłem w pewnym wydarzeniu na Syberii: na uniwersytecie państwowym pokazano przepiękną wystawę sprowadzoną z Włoch «Z ziemi do ludzi» nt. historyczności Ewangelii i Jezusa Chrystusa. Spotkanie to było możliwe dlatego, że miejscowy dziekan spotkał w przeszłości ks. Romano Scalfiego, założyciela «Russia Christiana», który skończył niedawno 90 lat, i był przekonany o dobroci i szczerości tego dzieła” – podsumował swą wypowiedź abp Pezzi.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.