Prawosławny Kościół Ukrainy reaguje na oskarżenia metropolity Sawy
11 listopada 2025 | 11:27 | dg | Warszawa Ⓒ Ⓟ
Fot. Rafik Wahba / UnsplashMetropolita Sawa Hrycuniak, zwierzchnik Polskiego Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego, miał wysłać do patriarchy Bartłomieja pismo ze „skargami” na działalność Prawosławnego Kościoła Ukrainy w Polsce. Synod tej Cerkwi, pod przewodnictwem metropolity Epifaniusza, opublikował odpowiedź, w której wyjaśnia zaistniałą sytuację spowodowaną brakiem otwartości PAKP na dialog oraz dyskryminację ukraińskich prawosławnych.
W dokumencie opublikowanym 7 listopada przez Święty Synod Prawosławnego Kościoła Ukrainy (PKU) potwierdzono, że metropolita Sawa 17 czerwca 2025 r. skierował do Patriarchatu Konstantynopolitańskiego pismo nr 177/25 „ze skargami na Prawosławny Kościół Ukrainy”.
Ukraińscy hierarchowie na prośbę Patriarchatu Ekumenicznego wysłali odpowiedź do metropolity Sawy, prawosławnego metropolity warszawskiego i całej Polski.
Z treści opublikowanego dokumentu wynika, że metropolita Sawa zarzucał PKU „naruszanie kanonicznych granic” i działalność na terytorium Polski. Chodzi o ukraińskich duchownych i wiernych, którzy po agresji Rosji na Ukrainę schronili się w Polsce i tworzą wspólnoty pod jurysdykcją PKU.
Metropolita Epifaniusz przypomniał, że jego Kościół dwukrotnie „z szacunkiem i braterską miłością” próbował nawiązać z Polskim Autokefalicznym Kościołem Prawosławnym oficjalny dialog „w sprawie ustanowienia komunii kościelnej. Na żadne z tych pism nie otrzymaliśmy odpowiedzi”.
Epifaniusz zarzuca polskiemu metropolicie, że w publicznych wypowiedziach, także w imieniu Synodu Biskupów, nieustannie kwestionuje autokefalię PKU: „Zarówno osobiście, jak i w imieniu Polskiego Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego, wyrażacie poparcie dla jurysdykcji Patriarchatu Moskiewskiego na Ukrainie, czym bezpośrednio wtrącacie się w sprawy naszego Kościoła”.
Metropolita kijowski i całej Ukrainy potępia także sposób, w jaki w piśmie Sawy określono jego i kierowany przez niego Kościół: „W przywołanym liście do Jego Świątobliwości Patriarchy Ekumenicznego używacie określenia 'tak zwany’ wobec naszego zwierzchnika i wobec naszego autokefalicznego Kościoła w ogóle. To wyraz pogardy i lekceważenia, które nie przystoi duchownym”.
Ukraiński metropolita opisuje też sytuację tysięcy wiernych i duchownych, którzy po wybuchu wojny znaleźli się w Polsce.
– Jako prawosławni, wielokrotnie zwracali się do duchowieństwa i biskupów PAKP w swoich potrzebach duchowych. Jednak w oparciu o niekanoniczne stanowisko wobec PKU, które zajmujecie i które publicznie głosicie, zarówno ci wierni, jak i kapłani nie zostali dopuszczeni do życia kościelnego w parafiach PAKP. Niektórym księżom powiedziano, że nie mogą być przyjęci do jedności nie tylko jako kapłani, ale nawet jako ochrzczeni świeccy. Zamiast tego biskupi oraz wspólnoty rzymskokatolickie i protestanckie w Polsce z wielką chrześcijańską miłością odpowiedziały na potrzeby tych, którymi gardziliście i których odrzuciliście. Zaiste, wszystko to przypomina nam przypowieść o miłosiernym Samarytaninie, który zaopiekował się człowiekiem napadniętym przez zbójców, podczas gdy kapłan i lewita odeszli, nie udzielając mu żadnej pomocy. Biorąc pod uwagę powyższe, a także całkowitą obojętność, jaką okazaliście wobec bólu i potrzeb wiernych Prawosławnego Kościoła Ukrainy, zostaliśmy zmuszeni, jako środek tymczasowy i nadzwyczajny, do utworzenia Misji Duszpasterskiej, która zatroszczy się o duchowe potrzeby tych ukraińskich prawosławnych w Polsce, którymi pogardzacie i których odrzucacie”.
Metropolita Epifaniusz, odnosząc się do zarzucanego przez metropolitę Sawę niebezpieczeństwa szerzenia się pogaństwa oraz potępia współpracy z katolikami obrządku zachodniego i wschodniego, dodaje, że właśnie postawa zwierzchnika polskich prawosławnych „jest prawdziwą przyczyną odejścia pewnej liczby prawosławnych w Polsce do katolicyzmu, protestantyzmu, a nawet do życia laickiego poza Kościołem. Bo sam nie dbasz o ich potrzeby, a nam chcącym to uczynić, przeszkadzasz na różne sposoby, a nawet się tym szczycisz„.
Prawosławni z Ukrainy w obliczu braku stosownej duszpasterskiej opieki oraz dyskryminacji ze strony PAKP zwracali się do Kościoła rzymskokatolickiego w Polsce i innych Kościołów o udostępnienie miejsc na liturgię, co spotykało się z życzliwym zrozumieniem.
Jak wyjaśnia Synod PKU, powołana misja „w żaden sposób nie ingeruje w sprawy Polskiego Kościoła Prawosławnego”. Podkreślając, że gdy tylko PAKP wreszcie uzna tomos dla ukraińskich prawosławnych, ich misja w Polsce przestanie działać, gdyż nie będzie na nią zapotrzebowania – wierni i duchowni przejdą pod lokalną jurysdykcję, dodaje: „dopóki odrzucacie naszych wiernych, my działamy zgodnie ze słowami Pisma: należy bardziej słuchać Boga niż ludzi (Dz 4,19; 5,29)”.
List metropolity Epifaniusza i stanowisko Synodu PKU przypominają o poważnym konflikcie między obiema wspólnotami. Polski Autokefaliczny Kościół Prawosławny, podobnie jak Patriarchat Moskiewski, nie uznaje autokefalii PKU, przyznanej w 2019 r. przez Patriarchat Konstantynopolitański. Kościół Prawosławny w Polsce tomos o autokefalii otrzymał również od Patriarchy Konstantynopolitańskiego, podpisany został 13 listopada 1924 r.
Metropolita Epifaniusz, wyrażając niezrozumienie dla wysyłania przez zwierzchnika PAKP oraz duchowieństwo skarg bezpośrednio do Patriarchatu Ekumenicznego w Konstantynopolu przypomniał, że „Ukraiński Kościół Prawosławny jest autokefalicznym Kościołem lokalnym, a nie częścią ani strukturą Patriarchatu Ekumenicznego, dlatego prosimy, aby wszelkie pytania dotyczące Ukraińskiego Kościoła Prawosławnego były kierowane w pierwszej kolejności do nas”.
Na dotyczące sprawy pytania KAI odpisał ks. Jerzy Doroszkiewicz, sekretarz Kancelarii Metropolitalnej PAKP: „Zgodnie z aktem założycielskim – tomosem – 1) tzw. ukraiński kościół prawosławny nie ma prawa działać poza terenem Ukrainy. 2) Zgodnie z kanonami Kościoła Prawosławnego „biskupi i duchowni” nie posiadają święceń kanonicznych”.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.

