Drukuj Powrót do artykułu

Premiera filmu o Januszu Krupskim

04 grudnia 2012 | 08:23 | mp / pm Ⓒ Ⓟ

Film „Niepodległy – opowieść o Januszu Krupskim”, w reżyserii Pawła Nowackiego i Arkadiusza Gołębiewskiego, prezentuje niezwykłą sylwetkę znanego opozycjonisty, niezależnego wydawcy, wiceprezesa IPN oraz szefa Urzędu ds. Kombatantów, zmarłego tragicznie w katastrofie smoleńskiej.

Premiera filmu odbyła się w warszawskim kinie „Atlantik”.

Na 50-minutowy dokument składają się wspomnienia przyjaciół i bliskich współpracowników Janusza Krupskiego z różnych okresów jego życia. Bogdan Borusewicz, obecny marszałek Senatu, opowiada o samych początkach ich przyjaźni podczas studiów historycznych na KUL-u, kiedy to Krupski zaprotestował przeciwko powołaniu Socjalistycznego Związku Studentów Polskich na tej katolickiej uczelni, docierając do kard. Stefana Wyszyńskiego. Ksiądz Prymas zakazał utworzenia na KUL-tej organizacji, a Krupski wraz z grupą młodych stworzył tam pierwszą niezależną organizację studencką w latach 70.

Omówiona jest też w szczegółach historia sprowadzenia pierwszego powielacza do Polski, który rozpoczął niezależną działalność wydawniczą w Polsce najpierw w Lublinie a następnie w stolicy.

Inspiracją do podjęcia przez Krupskiego podziemnej działalności wydawniczej były wykłady Władysława Bartoszewskiego prowadzone na KUL od 1973 r. Profesor – jak opowiada w filmie – prowadził wykład monograficzny poświęcony Polskiemu Państwu Podziemnemu w okresie II wojny światowej. W trakcie tych wykładów opowiadał również o ruchu wydawniczym, który rozwinął się wtedy na olbrzymią skalę. Te opowieści zafascynowały ambitnych studentów historii i postanowili sami stworzyć pismo o profilu katolickim, niepodlegające cenzurze.

Latem 1974 r. – jak wspomina w filmie Piotr Jegliński – Krupski planował wraz z nim wyjazd na Zachód w celu zdobycia powielacza potrzebnego do podziemnej działalności wydawniczej. Nie otrzymał jednak paszportu i Jegliński pojechał sam. Na początku 1976 r. przez Wita Wójtowicza (aktora Sceny Plastycznej KUL) Jegliński przysłał Krupskiemu powielacz spirytusowy – pierwszy, jaki znalazł się w rękach opozycji. Przez pewien czas powielacz stał w jego domu w Lublinie. Razem z Wójtowiczem wymyślił nazwę firmującą te działania: Nieocenzurowana Oficyna Wydawnicza.

Dzięki pośrednictwu Antoniego Macierewicza Krupski zaczął powielać także „Komunikat” Komitetu Obrony Robotników oraz trzy pierwsze numery niezależnego pisma literackiego „Zapis”. Wkrótce Mirosław Chojecki zaproponował wspólne prowadzenie wydawnictwa przez środowisko warszawskie i lubelskie. Krupski przekazał mu z Lublina sprzęt powielaczowy.

Jesienią 1977 r. Krupski wraz z kolegami z KUL – Jedlińskim, Borusewiczem i innymi – zaczął wydawać „Spotkania – niezależne pismo młodych katolików”. Janusz Sobieraj, redakcyjny kolega Krupskiego udowadnia w filmie, że było ono jednym z najważniejszych polskich pism drugiego obiegu o głębszym profilu intelektualnym. Przypomina, że w artykule wstępnym pierwszego numeru „Spotkań” Janusz Krupski (pod pseudonimem Janusz Topacz) wskazywał cel, jaki postawili sobie twórcy pisma: „Niepodległa i demokratyczna Polska. Wolna Polska w Wolnym Świecie”. Stawiał również warunek jego realizacji: „Bez niepodległości narodów Związku Radzieckiego nie odzyskamy i nie utrzymamy własnej niezależności”.

„Spotkania” – jak wspominają członkowie redakcji – charakteryzowały się otwarciem na dialog z przedstawicielami innych wyznań, a także z ludźmi niewierzącymi. Wyraźne było zainteresowanie chrześcijaństwem na Wschodzie. Zamieszczano dokumentację pontyfikatu Jana Pawła II, która nie mogła się ukazać w prasie oficjalnej, jak też wiele materiałów dotyczących życia katolickiego w Polsce, na Litwie, Ukrainie i Czechosłowacji zdjętych przez cenzurę. Opublikowano m.in. papieską encyklikę „Redemptor hominis” w języku czeskim (1980). Pisano o historii Polski powojennej, antysemityzmie, stosunkach polsko – żydowskich, polsko – niemieckich czy polsko – ukraińskich. W latach 80. pismo propagowało m.in. ruch non violence.

Po wprowadzeniu stanu wojennego Krupski, przebywający wówczas w Gdańsku, uniknął internowania, ukrywał się. Jednak 22 października 1982 r. został jednak aresztowany, po czym był internowany do 8 grudnia 1982 r. w Lublinie. Odmówił wówczas propozycji ze strony SB, aby wydawać „Spotkania” oficjalnie.

Wiele miejsca w filmie zajmuje – przewijająca się jako swego rodzaju lejtmotyw – nagrana na 4 lata przed śmiercią opowieść Janusza Krupskiego o zamachu na jego życie. 21 stycznia 1983 r. został on uprowadzony sprzed Pałacu Kultury w Warszawie do Puszczy Kampinoskiej w rejon wsi Truskaw przez trzech funkcjonariuszy Samodzielnej Grupy „D” Departamentu IV MSW wykonujących rozkazy kpt. Grzegorza Piotrowskiego, późniejszego zabójcy ks. Jerzego Popiełuszki. W lesie został oblany i dotkliwie poparzony żrącym płynem, w wyniku czego doznał poparzeń I i II stopnia. Przeprowadzony w 1994 r. proces doprowadził do ukarania bezpośrednich sprawców porwania.

Film Nowackiego pokazuje także działalność wydawniczą Krupskiego w wolnej Polsce po 1989 r. W latach 1990 – 92 był on dyrektorem wydawnictwa „Editions Spotkania”, przeniesionego z Paryża do Warszawy. Równocześnie od 1991 r. do 1993 r. był członkiem kolegium redakcyjnego tygodnika „Spotkania” – będącego kontynuacją dawnego, podziemnego pisma o tej nazwie – teraz ambitnego nowego polskiego tygodnika informacyjnego, wydawanego we współpracy z francuską grupą „L’Express”.

Po zawieszeniu pisma, kontynuował działalność wydawniczą w ramach utworzonego przez siebie prywatnego Wydawnictwa „Krupski i S-ka”, którego prezesem był do 2000 r. Wydał cały szereg unikalnych serii wydawniczych, z kilkutomową Historią Kościoła Powszechnego na czele.

W latach 1992 – 93 Krupski pracował jako ekspert nadzwyczajnej sejmowej komisji do zbadania skutków stanu wojennego, był też ekspertem Komisji Odpowiedzialności Konstytucyjnej. Od 2000 do 2006 był wiceprezesem Instytutu Pamięci Narodowej. Od 2006 r. Janusz Krupski był kierownikiem Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych.

Po prezentacji filmu, który został owacyjnie przyjęty, odbył się wspomnieniowy panel z udziałem osób bliskich Januszowi Krupskiemu: Bogdana Borusewicza, Władysława Bartoszewskiego, Piotra Jeglińskiego, Marcina Przeciszewskiego i Pawła Nowackiego.

Władysław Bartoszewski oświadczył, że Krupski był jednym z najważniejszych ludzi w jego życiu. „Jeżeli w całym moim 90-letnim życiu do najważniejszych zaliczam jego, oznacza, że uważam go za jednego z bardziej niezwykłych moim przyjaciół” – zaznaczył.

Mówiąc o filmie Nowackiego i Gołębiewskiego stwierdził, że należy on do szczególnie interesujących i zarazem wzruszających. Spełnia bowiem zadanie przybliżenia sposobu myślenia, czucia i działania bohatera jakim był Janusz Krupski zarówno dla dzisiejszych odbiorców jak i dla przyszłych.

Z kolei Marcin Przeciszewski przypomniał, że abp. Józef Życiński planował zbieranie świadectw o Januszu Krupskim, celem ewentualnego rozpoczęcia w przyszłości jego procesu beatyfikacyjnego. Przeciszewski przyznał, że podziela opinię abp. Życińskiego o Krupskim jako o kandydacie na ołtarze. Przypomniał, że Kościół definiuje świętość jako głęboki związek z Bogiem, czemu winno towarzyszyć świadectwo cnót chrześcijańskich w stopniu heroicznym. „A skoro życie i osoba Janusza Krupskiego tę definicję wypełnia, to warto zainicjować konkretne działania w tym kierunku” – skonstatował.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.