Drukuj Powrót do artykułu

Prezentacja książki ks. Zaleskiego

28 lutego 2007 | 17:23 | aw //mr Ⓒ Ⓟ

W starciu z komunizmem Kościół wyszedł zwycięsko – mówił ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski podczas prezentacji jego książki „Księża wobec bezpieki” 28 lutego w Krakowie. Książka dostępna jest ||w naszej księgarni internetowej||

W starciu z komunizmem Kościół wyszedł zwycięsko, był ofiarą represji i głównym wrogiem reżimu – mówił autor głośnej książki, wydanej przez Instytut Wydawniczy Znak, która od dziś będzie dostępna w księgarniach. Autor, kapłan „Solidarności” w latach 80. zapewniał, że publikacja nie jest przeciw Kościołowi, a próbą opisu, co działo się w Kościele krakowskim, a także w Polsce.
Ks. Zaleski wyznał, że publikacja jest dochodzeniem do prawdy, ukazaniem dramatycznych losów księży, którzy zostali poddani represjom i byli zmuszani do współpracy. Bilans, zdaniem ks. Zaleskiego jest zdecydowanie pozytywny, większość duchownych oparło się próbom werbunku, lub współpracę zrywało. Podkreślił, że dopiero praca w archiwach pokazała mu, jak bardzo Kościół był niszczony i prześladowany.

Przyznał też, że jest w nim gorycz, która wypływa z faktu, że wziął na siebie niewdzięczną rolę Kasandry – osoby apelującej do szybszego rozwiązanie problemu zmierzenia się duchownych z przeszłością PRL. Przypomniał, że już osiem miesięcy temu przestrzegał, że nie można czekać na wyjaśnienie pewnych faktów. Wskazał na sprawę abp Juliusza Paetza, a także abp Wielgusa. Można było wcześniej podjąć odpowiednie kroki, zwrócić się do IPN. Zdaniem ks. Zaleskiego prawda nie odstręczy wiernych od Kościoła, gdyż świadomość o tym, że wszyscy są grzeszni, jest powszechna. Może zaszkodzić ukrywanie prawdy, a nie jej ukazywanie. Trzeba powiedzieć prawdę i słowo „Przepraszam” – stwierdził duchowny.

Dodał, że najtrudniejsze były dla niego sprawy księży, których znał i podziwiał, np. bp Kazimierza Górnego, na temat którego już w sierpniu ub.r. otrzymał mikrofilmy. Napisał do niego list, tak jak do pozostałych osób, na temat których otrzymał dokumenty. Bp Górny nie odpowiedział, choć jego sytuacja jest jasna, nie był tajnym współpracownikiem. Dlatego autor „Księży wobec bezpieki” przestrzegał przed „wrzuceniem do jednego worka” poszczególnych przypadków i zaapelował do dziennikarzy, aby nie wyrywali z kontekstu podanych w książce faktów.

O tym, jak ważny jest kontekst całości książki mówili historycy, obecni na prezentacji. Historyk Filip Musiał uznał za szczególnie cenne, że ks. Zaleski w pełni zdaje sobie sprawę, że każdy wypadek współpracy lub prób jej nawiązania należy rozpatrywać indywidualnie. Dlatego podzielił osoby, z którymi SB próbowało nawiązać kontakty na kilka kategorii: osoby, które się oparły próbom werbunku, do czego trzeba było nieraz heroizmu; pozorni współpracownicy, którzy wprawdzie podpisali zobowiązanie, ale nigdy nie podjęli współpracy; duchowni, którzy współpracę zerwali, nieraz po wielu latach donoszenia. Są wśród nich osoby, które w ramach ekspiacji podejmowały szczególnie gorliwą pracę duszpasterską i społeczną. Jest też kategoria osób, które współpracowały świadomie i przedkładali lojalność wobec funkcjonariuszy bezpieczeństwa nad lojalność wobec przełożonych, przeszli „na drugą stronę”. Są też przypadki trudne do klasyfikacji.

– Były to najtrudniejsze półtora roku w moim życiu – wyznał autor „Księży wobec bezpieki”, podsumowując okres poprzedzający wydanie książki.
Książka dostępna jest ||w naszej księgarni internetowej||

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.