Drukuj Powrót do artykułu

Prezydent popiera invocatio Dei w konstytucji UE

23 stycznia 2003 | 16:25 | mp //mr Ⓒ Ⓟ

Na wartości polskiej formuły invocatio Dei w odniesieniu do Konstytucji Europejskiej przygotowywanej przez Konwent Europejski wskazał 23 stycznia prezydent Aleksander Kwaśniewski, otwierając konferencję „Ku nowym zadaniom poszerzonej Unii Europejskiej”.

Odbyła się ona z udziałem przewodniczącego Konwentu Valery’ego Giscarda d’Estaing. Jak powiedział prezydent, możemy podzielić się doświadczeniami z pracy nad preambułą polskiej konstytucji. – Nie ma żadnego copyright na tę preambułę – dodał Kwaśniewski.
Konwent Europejski, w którym Polska również ma swoich przedstawicieli, pracuje nad reformą Unii, w szczególności jego zadaniem jest przygotowanie przyszłego traktatu konstytucyjnego dla Unii Europejskiej – powiedział Kwaśniewski. Wskazał, że Polacy oczekują budowania nowej UE na dorobku Wspólnoty i wartościach, które legły u podstaw projektu europejskiego. Prezydent zaznaczył też, że prace nad nowym traktatem konstytucyjnym są dobrą okazją, aby w sposób zrozumiały i przejrzysty dla przeciętnego obywatela przypomnieć i doprecyzować podstawowe cele i wartości, na których opiera się UE. Wśród najważniejszych wartości, na których powinna opierać się przyszła konstytucja europejska prezydent wymienił solidarność, wspólnotę wartości i celów europejskich oraz respekt dla narodowej i kulturowej tożsamości każdego z państw członkowskich. Doceniając toczące się prace Konwentu Europejskiego, którego celem jest przygotowanie traktatu konstytucyjnego przyszłej, rozszerzonej Unii Europejskiej, Kwaśniewski zwrócił uwagę, że aby prace Konwentu „nie były postrzegane wyłącznie jako projekt techniczno-prawny, trzeba aby obywatele Europy mogli odnaleźć w przyszłej konstytucji wartości jakie wyznają”. Odnosząc się do kwestii invocatio Dei powiedział: „Jesteśmy gotowi podzielić się w tej dziedzinie efektami pracy nad preambułą do polskiej konstytucji z 1997 r. Nie ma żadnego copyright na tę preambułę” – dodał prezydent. Wyjaśnił, że formuła polskiej invocatio Dei jest formułą otwartą i godną do zaakceptowania przez różne strony i przeszła już pięcioletnią próbę.
Zdaniem Kwaśniewskiego, rozszerzenie UE to nie tylko definitywny koniec podziałów w Europie, ale także realne korzyści we wszystkich obszarach działania: w promowaniu rozwoju gospodarczego, budowaniu silnej pozycji w świecie, wspieraniu zrównoważonego rozwoju.Przewodniczący Konwentu Europejskiego, Valery Giscard d’Estaing podkreślił, że w działaniach UE są określone trzy żądania, na które trzeba odpowiedzieć: skuteczność, demokracja i przejrzystość. Dodał, że UE ma swoją tożsamość, która nie jest łatwa do określenia, ale jest odczuwalna przez Europejczyków. „Jako Francuz z ogromną przyjemnością i zadowoleniem przeżywam podwójną przynależność zarówno do Francji, jak i do Europy” – powiedział.
Zaznaczył, że tożsamość europejska oparta jest na wartościach i przyszła konstytucja UE będzie musiała o tym wspomnieć. Giscard d’Estaing podkreślił, że Europa ma pewną rolę do odegrania w świecie. „Mamy szukać zrównoważonego, pacyfistycznego, spokojnego świata” – dodał.
Odnosząc się do dyskusji na temat przyszłego kształtu Unii, powiedział: „Nie mamy na celu utworzenia jakiegoś nowego państwa. Nie mamy na celu również zadowolenia jakiejś grupy państw, aby mogły sobie spokojnie żyć. Naszym celem jest zbudowanie nowej całości, będącej reprezentacją narodów i państw oraz wyrazem tożsamości europejskiej” – zapewniał przewodniczący Konwentu.
Były premier Józef Oleksy, który jest jednym z polskich delegatów do Konwentu, pytany czy projekt polskiej preambuły ma szanse akceptacji przez Konwent i znalezienia się w przyszłej konstytucji, odpowiedział, że sprawa ta nie jest jasna, jeszcze nie została postawiona pod obrady, a – przy obecnym układzie sił – wcale nie musi być zrealizowana.
Polemikę z tak sformułowanym stanowiskiem podjął Tadeusz Mazowiecki, który ze zdziwieniem zauważył, że w różnych dokumentach Unii znajdują się odwołania do Magna Charta bądź do rewolucji francuskiej, nie rozumie więc dlaczego są tak silne opory przed odwołaniem się do wartości wyższych w przyszłym traktacie konstytucyjnym.
Z kolei minister ds. europejskich Danuta Hubner poinformowała, że choć sprawa invocatio Dei nie jest rozstrzygnięta, to Konwent prawdopodobnie zgodzi się na zawarcie w konstytucji innych postulatów Kościoła, takich jak uznanie statusu Kościołów, co gwarantować im będzie nieskrępowaną misję także w życiu publicznym, oraz tzw. dialog strukturalny, który będzie obligować władze Unii do przeprowadzania z Kościołami konsultacji w istotnych sprawach społecznych, bądź dotyczących sfery kultury.
Elmar Brok, delegat do Konwentu z ramienia chadeckiej Europejskiej Partii Obywatelskiej, opowiedział się wyraźnie za zwiększeniem roli Parlamentu Europejskiego przy podejmowaniu decyzji istotnych dla Unii. Obecnie bowiem – jego zdaniem – obywatele Unii mają wrażenie, że niektóre ważne decyzje zapadają „za zamkniętymi drzwiami” na spotkaniach Rady Europejskiej składającej się z szefów rządów, przez co nie uzyskują legitymizacji opinii społecznej. Teza ta wywołała polemikę ze strony prof. Saryusza-Wolskiego, który ostrzegał, że może to z kolei doprowadzić do zwiększenia roli grup politycznych w podejmowaniu decyzji dotyczących Unii, co wcale nie musi oznaczać poprawy interesu obywateli.
Tadeusz Mazowiecki oceniając dotychczasowe prace Konwentu wyraził opinię, że znajdują się one jeszcze w przysłowiowym „lesie”, czyli na samym początku drogi. W takim razie istnieje realna obawa, że skoro kalendarium zakłada ich zakończenie w październiku, to może zaistnieć konieczność podjęcia najważniejszych postanowień „ostatniej nocy”, w trakcie konferencji międzyrządowej państw Unii.
Postawił zatem postulat przedłużenia prac Konwentu, tak aby przy podejmowaniu ostatecznych decyzji na temat konstytucji europejskiej, mogły uczestniczyć także obecne kraje kandydujące, ale już kiedy znajdą się w Unii.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.