Drukuj Powrót do artykułu

Problem wolności

21 lipca 2015 | 10:02 | Ks. Ignacy Soler Ⓒ Ⓟ

Sample

Problem człowieka jest problemem antropologicznym, który ma charakter filozoficzny – jaki jest początek i cel osoby ludzkiej, i egzystencjalny – jak powinien człowiek żyć. Problem czy tajemnica etyki tkwi w wolności człowieka, więc pytamy: na czym polega wolność w społeczeństwie relatywistycznym?

Wolność dla mentalności relatywistycznej kieruje się następującą zasadą: trzeba ustalić, że państwo nie rości sobie prawa do prawdy, co więcej nie ma absolutnej prawdy. Prawda jest zmienna ponieważ zależy od tego, o czym w danej chwili decyduje największa część społeczeństwa. Według tej zasady prawda i dobro są determinowane nie przez naturę człowieka – człowiek nie jest, ale staje się, ale przez to, co zostaje przegłosowane, o czym zdecyduje największa grupa ludzi. To jest kryterium demokracji: zwycięzca zawsze ma rację, on ustala reguły. Rozumiemy więc, jak wielkie znaczenie ma opinia publiczna, ankiety. Tak jak powiada stare przysłowie rzymskie – opinia jest niestety silniejsza od prawdy.

W relacji do etyki, a więc kto decyduje czy czyny ludzkie są dobre lub złe, niektórzy myślicieli relatywizmu, odróżniają etykę publiczną od etyki prywatnej. Podstawa laicyzmu polega na stwierdzeniu, że etyczne przekonania osobiste nie mogą rościć prawa do rozpowszechniania się, tak aby ukonstytułowały reguły etyczne obowiązujące według prawa dla innych obywateli. Etyka publiczna jest etyką minimalną polegająca na regułach, które muszą istnieć, aby podejmować decyzje. Etyki prywatne odnoszą się raczej do treści niż do reguł. Te etyki prywatne czy osobiste budują się w części czy w całości na fundamencie objawienia i nie mogą konkurować w chwili kształtowania moralności społecznej. Te etyki osobiste wyłącznie służą wierzącym i w swoim wewnętrznym świecie.

Kolejna teza laicyzmu brzmi: religie mogą ustalić, dla kierowania swoich wiernych, jakie czyny są grzechem, ale nie mają władzy, aby ustalić jakie czyny są według prawa karalne. Legalność ustalona w społeczeństwie laickim dyktuje granice, które są społecznie akceptowane i w tych granicach wszyscy obywatele mogą się poruszać niezależne od ich wyznania. Religie muszą się dostosować do praw, a nie odwrotnie.

To prawda, że społeczeństwo laickie nie musi przyjąć przekazań pochodzących z etyki religijnej i kształtować je w prawo. Natomiast nie wolno zaprzeczać, że niektóre nakazy etyczne wywodzące się z religii mogą mieć charakter powszechny i dają się rozciągnąć dla całego społeczeństwa. Gdyby tak nie było, państwo laickie stałoby się państwem fundamentalistycznym.

Laicyzm, który krytykuje każdą religię, ponieważ widzi w niej pokusę fundamentalizmu – ten, który ma prawdę narzuca  ją innym na siłę – wpada w sieć własnych oskarżeń. Laicyzm rezygnuje z prawdy, nic nie mówiąc na ten temat. Może źle zrozumiał stare łacińskie powiedzenie „veritas odium parit”  – prawda rodzi nienawiść. Może nie wiedział, że prawdziwa prawda, to ta, która działa przez miłość – fides, quae per caritatem operatur i jeszcze myśli, że każdy, kto ma pretensje do prawdy jest fanatykiem.

Słowa Dietricha Bonhoffera wskazują punkt kluczowy: „cynik z pretensjami do mówienia prawdy wszędzie, zawsze i każdemu w ten sam sposób, ukazuje wyłącznie martwego bożka prawdy. Nie można bowiem zapominać, że istnieje mądrość Szatana. Prawda Boża sądzi stworzenie według miłości, podczas gdy prawda Szatana sądzi je według zawiści i nienawiści”. Być może wielu współczesnych  zapomniało werset Machado: „Twoja prawda?/ Nie, Prawda/ i chodź ze mną, aby szukać jej./ Twoja, zachowaj ją”.

„Temat prawdy i jej związku z wolnością potraktowany został na miarę jego wagi w świecie, który pragnie wolności, lecz traktuje prawdę jako roszczenie i przeciwieństwo wolności”. (Kard. Ratzinger). „Wolność uzyskuje swój autentyczny sens dopiero wtedy, kiedy jest wykorzystywana w służbie wyzwalającej prawdy” (św. Escrivá).

 

 

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.