Problemy ordynariatu dla anglikanów
18 stycznia 2012 | 09:07 | pb (KAI/"La Croix") / ms Ⓒ Ⓟ
Istniejący od roku Ordynariat Personalny Matki Bożej z Walsingham dla byłych anglikanów z Anglii i Walii przeżywa trudności finansowe. Jednocześnie jego ordynariusz, ks. infułat Keith Newton, były biskup anglikański, podkreśla, że zostali oni „bardzo dobrze przyjęci” przez Kościół katolicki.
– Sytuacja finansowa nie jest prosta. Jest tylko 60 księży, ale większość z nas nie ma parafii, więc nasze dochody są ograniczone. Otrzymujemy pieniądze od darczyńców i wzrastającej liczby parafii, więc powoli sytuacja się poprawia. Ale wciąż potrzebujemy wsparcia – ujawnił przełożony Ordynariatu.
Diakon James Bradley precyzuje, że pieniądze są potrzebne, by posiadać własne kościoły, a nie wypożyczać świątyń innych parafii do sprawowania nabożeństw, jak na razie robi większość kapłanów Ordynariatu. Np. w Oxfordzie korzystają oni z kościoła należącego do diecezji Portsmouth, głównie w sobotnie wieczory, w zamian za udział w opłatach za prąd i ogrzewanie.
Ks. Christophe Lindlar, który został proboszczem w archidiecezji Southwark w południowym Londynie wskazuje na trudności o charakterze psychologicznym. – Nie spotykam moich dawnych kolegów i przyjaciół anglikanów. Zerwanie było dla nich zbyt bolesne. Jeden z nich wyraził istotę ich poglądów: „Gdybyś umarł, postawilibyśmy ci wspaniały pomnik. Ale to wszystko przypomina raczej rozwód, więc nie możemy się więcej spotykać” – mówi ks. Lindlar.
Nie wszystkie historie są jednak tak bolesne. Diakon David Lloyd, którego ojciec jest duchownym anglikańskim, opowiada, że prowadził z nim długie dyskusje na temat swego pragnienia przejścia do Kościoła katolickiego. – On jest bardzo liberalny, otwarty na poglądy innych i powiedział mi, że powinienem pójść swoją drogą. Choć już przyjaciele z seminarium nie zawsze rozumieją mój wybór. Ale z czasem ich stanowisko się zmieni – ma nadzieję diakon.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.