Proboszcz z Ludziska złożył prośbę o zwolnienie z obowiązków

Skonfliktowany z grupą parafian proboszcz parafii pw. św. Mikołaja w Ludzisku złożył na ręce abp. Józefa Kowalczyka prośbę o zwolnienie z obowiązków.

Od dziś opiekę duszpasterską nad parafią sprawuje ks. kanonik Maciej Lisiecki, dziekan dekanatu Inowrocław I, do którego należy Ludzisko.

Jak poinformował rzecznik gnieźnieńskiej kurii ks. Zbigniew Przybylski, proboszcz z Ludziska złożył prośbę o zwolnienie dziś, podczas spotkania z Prymasem Polski, aby w ten sposób „przyczynić się do wprowadzenia atmosfery umożliwiającej nowemu proboszczowi podjęcie normalnych obowiązków duszpasterskich”. Prośba ta została przyjęta.

Przeczytaj komunikat metropolity gnieźnieńskiego »

Od dnia 11 listopada do dnia 30 listopada dotychczasowy proboszcz w Ludzisku będzie przebywał na urlopie, a od dnia 1 grudnia podejmie obowiązki w Archiwum Archidiecezji Gnieźnieńskiej i zamieszka w Gnieźnie.

Od dnia dzisiejszego obowiązki administratora parafii w Ludzisku obejmie ks. kanonik Maciej Lisiecki, dziekan dekanatu Inowrocław I. Termin skierowania do parafii nowego proboszcza nie jest na razie znany. „Mamy nadzieję, że dzisiejsze rozstrzygnięcia przywrócą spokój w parafii i umożliwią dalszą pracę duszpasterską” – powiedział ks. Przybylski.

Zarzewiem konfliktu między proboszczem parafii pw. św. Mikołaja w Ludzisku a grupą parafian było wprowadzenie przez proboszcza zasady przechodzenia bądź przejeżdżania samochodami z kościoła na cmentarz parafialny w czasie uroczystości pogrzebowych. Zmiana ta została wprowadzona z dniem 1 września 2009 roku z powodu wzmożonego ruchu na drodze powiatowej Janikowo-Tupadły.

Ze względu na bezpieczeństwo ksiądz proboszcz nie uczestniczy w takim przejściu i odradza je żałobnikom, a od tych, którzy mimo wszystko chcą przejść na cmentarz w kondukcie oczekuje podpisania oświadczenia, że biorą w nim udział na własną odpowiedzialność. Cześć parafian wyraziła sprzeciw wobec tej decyzji upierając się przy pieszym przejściu na cmentarz. Od tego momentu narastał konflikt pomiędzy proboszczem a wspomnianą grupą parafian, którzy zarzucali mu także niegodne i opryskliwe traktowanie.

W spornej sprawie kilkukrotnie były prowadzone rozmowy z przedstawicielami protestujących, księdzem proboszczem, a także jego zwolennikami. Nie doprowadziły one jednak do zażegnania konfliktu. Sytuacja zaogniła się dodatkowo 6 listopada, kiedy grupa parafian zablokowała proboszczowi wejście do kościoła.