Drukuj Powrót do artykułu

Próbuje się wykluczyć ludzi wierzących

19 stycznia 2012 | 14:46 | lk, awo / ms Ⓒ Ⓟ

Decyzją o nieprzyznaniu TV Trwam miejsca na cyfrowym multipleksie „próbuje się wykluczyć społeczność ludzi wierzących z możliwości nieodpłatnego korzystania z tego dobra, jakim jest naziemny sposób nadawania” – powiedział dziś w Sejmie senator Jan Maria Jackowski (PiS), członek senackiej komisji kultury i środków przekazu.

Wczoraj senatorowie wysłuchali sprawozdania Jana Dworaka, przewodniczącego KRRiT z konkursu koncesyjnego dotyczącego przyznania miejsc na tzw. pierwszym multipleksie. Przebieg ostatniego postępowania koncesyjnego KRRiT na wniosek klubu PiS ma przedyskutować sejmowa komisja kultury i środków przekazu. PiS chce także, aby sprawą zajęła się Najwyższa Izba Kontroli, a Jana Dworaka chce postawić przed Trybunałem Stanu.

Ta ostatnia decyzja zapadła po wczorajszym posiedzeniu senackiej komisji kultury i środków przekazu – poinformował senator PiS Jan Maria Jackowski. Jak mówił, przewodniczący Dworak „nie był w stanie przekonująco odpowiedzieć na stawiane pytania i lansował tezę, jakoby Fundacja Lux Veritatis miała słabe finansowanie i nie spełniała gwarancji finansowych, żeby udźwignąć taki projekt jak nadawanie za pomocą cyfrowego sygnału naziemnego”.

– W świetle materiału przedstawionego na komisji jasno wynika, że Fundacja ma pełną zdolność do udźwignięcia takiego projektu. W związku z tym narodziło się przypuszczenie, że mamy do czynienia z praktykami o charakterze dyskryminacyjnym. Próbuje się wykluczyć społeczność przede wszystkim ludzi wierzących z możliwości nieodpłatnego korzystania z tego dobra, jakim jest naziemny sposób nadawania – stwierdził Jackowski.

Senator PiS przypomniał, że w procesie cyfryzacji KRRiT ma obowiązek zapewnić programowy pluralizm tak, aby „nie nastąpiło zjawisko cyfrowego wykluczenia” – w tym przypadku pozbawienia jakiejś grupy społecznej korzystania z sygnału konkretnej stacji.

Jego zdaniem, po decyzji KRRiT „został pogłębiony monopol tych nadawców, którzy już teraz mają możliwość naziemnego rozpowszechniania w systemie analogowym, a będą mieli ułatwioną drogą w nadawaniu cyfrowym”.

Zdaniem posłanki Barbary Bubuli (PiS), w wyniku cyfryzacji wyłączono bardzo poważną grupę społeczną z propagowania przejścia z nadawania analogowego na cyfrowe. – Ci sami ludzie, którzy teraz zbierają dziesiątki tysięcy podpisów w obronie TV Trwam, mogłoby zaangażować się w propagowanie nadawania cyfrowego w systemie naziemnym, czyli doprowadzić do rzeczywistego wsparcia społecznego dla tej akcji, porównywalnej z wymianą pieniędzy – uznała.

Przypomniała, że już w listopadzie br. nastąpi pierwsza seria wyłączeń nadawania analogowego telewizji, z czego do tej pory korzysta jeszcze blisko 25 proc. gospodarstw domowych w Polsce. – Jest to więc bardzo poważny problem społeczny. Jeśli w krajobrazie nowych stacji telewizyjnych zabraknie TV Trwam, nadawcy o charakterze poradnikowo-religijnym, wówczas bardzo duża część obywateli będzie wykluczona z procesu cyfryzacji – dodała posłanka Bubula.

We wtorek Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji podtrzymała swoją decyzję o nieprzyznaniu TV Trwam miejsca na cyfrowym multipleksie. Jak wyjaśniał przewodniczący KRRiT Jan Dworak, wniosek ubiegającej się o koncesję Fundacji Lux Veritatis został odrzucony z powodów ekonomiczno-finansowych. – W konkursie koncesyjnym kładliśmy nacisk na zdolności do sfinansowania tej inwestycji – mówił.

Według KRRiT koszty stałe (w tym opłata za częstotliwość i koncesję) to 10 mln rocznie. Tymczasem z dokumentacji, jaką dysponowała Rada wynika, iż majątek Fundacji Lux Veritatis to ok. 90 mln zł, ale ponad połowę stanowi pożyczka jakiej udzieliła Fundacji Polska Prowincja Zgromadzenia Redemptorystów na lata 2002-2019. – Na pytanie ze strony biura KRRiT o warunki spłaty tej pożyczki, której termin mija w okresie koncesjonowania, nie otrzymaliśmy żadnej odpowiedzi, jedynie informację, że zostało to objęte dyskrecją pomiędzy stronami. W związku z tym program TV Trwam nie był już rozpatrywany w następnych etapach procesu koncesyjnego – wyjaśnił Dworak.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.